Bionicle Rex i GregF

I dobrze, będę miał co robić.

W 2020 roku to Nuparu będzie już Turagą. Hehehe. Turaga Nuparu. To dopiero będzie ubaw po pachy.

W moich opowieściach jest dwóch Nuparu: Matoran i Toa. Tylko jak to wyjaśnić... Eeeech, nie obędzie się bez spoileru. Tak więc UWAGA, SPOILER!!!

Cytat:

-Dobra, więc fakty są takie: Voya Nui leży dość daleko od Mata Nui, więc najpierw musimy wyjść na górę. Dostaniemy się tam korytarzem świetlnym, którym tu weszliśmy.
-A my? Liczysz, że Turaga nie zauważą naszej nieobecności?
Nuparu zmieszał się.
-Prawdę mówiąc, myślałem, że mi w tym pomożesz. Bo ja sam nie wiem, jak ominąć patrole Vahki. Jest zbyt wielu Matoran, aby je wyłączyć. Może jest ktoś podobny do nas?
-To jest fatalny pomysł, Nuparu – Tehutti był rozdrażniony. – Jak ty to widzisz? Zostawiamy sobowtóry i wymykamy się przez port, w którym jest pełno Matoran? Czy może użyjemy iluzjonisty z cyrku?
-Sobowtóry... iluzja...? – powtórzył powoli Nuparu i po chwili uśmiechnął się chytrze. – Mam pomysł.
Wziął Miecz, a kryształ powietrza zaświecił się. Przyłożył sobie czubek broni do głowy, a potem odsunął na długość ramienia, z uniesionym końcem. Zaczęła z niego wyciekać plama jakby ciemnoniebieskiego protodermis zmieszanego z wodą – było to lekko przezroczyste i jakby bulgotało łagodnie. Opadło na ziemię, tworząc bezkształtną masę wysokości Matorana, która jednak po chwili zaczęła się formować... w idealnego sobowtóra Nuparu.
-Oooooo – wyjąkał Tehutti. – To twój klon?
-Coś jakby. Powiedziałbym że raczej... esencja moich myśli i uczuć, która przybrała formę materialną. Stworzyłem go mocą iluzji, czyli powietrza.
Przy powstawaniu sobowtór miał obojętną twarz, teraz jednak był wyraźnie wesoły, zupełnie jak inżynier, który znalazł rozwiązanie problemu.
-Słyszysz mnie?
-Tak – nawet głos miał identyczny.
-Pamiętasz wszystko? Masz jakieś plamy w pamięci?
-Nie, wszystko w porządku. Ty chcesz popłynąć na Voya Nui, ja mam zostać, aby Turaga się nie domyśleli, co robisz.
-Doskonale. Teraz ty, Tehutti.
Przyłożył Miecz do tyłu głowy Tehuttiego i stworzył jego kopię. Tak jak wcześniej, najpierw twarz miał obojętną, ale potem zdziwioną, tak jak zdziwiony był Tehutti. Archiwista zadał mu parę pytań, po czym kazał im się oddalić. Jego klon miał wrócić do więzienia, a Nuparu – do warsztatu.

Dobre. Klon Nuparu stanie się Toa, a prawdziwy coś innego będzie robił. Dobre rozwiązanie Adminie.

PS: Za co Tehutti siedzi w więzieniu?

Czytaj uważnie. Klon Tehuttiego idzie do więzienia (O co chodzi? Jakiego więzienia?), a Nuparu do warsztatu. Czyli: Klon Tehuttiego idzie do więzienia (O co chodzi? Jakiego więzienia?), a klon Nuparu do warsztatu.

Tehutti szukał dla Nuparu czegoś o Voya Nui w Archiwach. Podstępem zdobył podpis Turaga Dume (różnice w piśmie sięgają poziomu atomowego) i wszedł do Działu Ksiąg - coś jak książki, papier wyrabiany z papy drzewnej i protodermis. Coś go ogłuszyło. Turaga wybaczył mu że księgę Voya Nui skradziono, ale umieścił go w więzieniu za oszustwo. Nuparu go potrzebował, więc go uwolnił. Jak skończę będzie reszta.