FINAŁOWA BITWA

	Cytat:
	ale tak naprawdę to dobro, uczciwość i honor daje im prawdziwą moc.

A daje?
Nie wiem po co ciągle wymyślacie przebieg tej bitwy, tym bardziej wierzycie że tak będzie, a będzie przecież całkiem inaczej.
Wasze zakończenia są rodem z kreskówek/byle jakich anime, słodziutkie zakończenie, przejście złych na stronę dobrych, baśniowy pojedynek istoty światła i cienia (istota światła w magiczny sposób dostała całą moc swych sprzymierzeńców. Już wyobrażam sobie te gwiazdki (moc) przemierzające Wszechświat Matoran (a co, niech wszyscy coś dadzą) które w końcu trafiają w ręce Mata Nuiego (który zazwyczaj śpi albo nie wie co się dzieje na świecie bo się nim nie interesuje), następnie ciska on wielką kulą światła uformowaną z tych gwiazdek w Teridaxa, którego zazwyczaj mógłby zniszczyć czwartym kciukiem siódmej prawej ręki (mówię o części ciała, nie osoby) ale nie podczas Finałowej Bitwy), Teridax ginie, Mata Nui ściska serdecznie wszystkich Matoran, gratuluje Toa. Wszyscy są szczęśliwi. Ohyda.

Ostatnio zmieniony przez Lokisyn dnia Śro 9:29, 23 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz

Widze, że sam oglądasz anime, i to jak mi się wydaje końcóweczka Dragon Ball Z... A do pożądnych anime adresowanych nie tylko do młodzieży a raczej poważniejszych widzów to daleko przed tobą...

Mata Nui raczej nie zabije nikogo, bo to nie pasuje do niego. Teridax jeżeli zginie, to pewnie przez rykoszet swojej "broni zagłady"

Skoro ma być restart to nie powinniśmy zakładać że MN wogule się obudzi, chociaż każda bajka się dobże kończy.

	Avak42 napisał:
	Skoro ma być restart to nie powinniśmy zakładać że MN wogule się obudzi, chociaż każda bajka się dobże kończy.

Nie zawsze...Bajki Andersena się źle kończą chociarz to są Baśnie...sry za off-topa

Electric-Razall napisał:

	Avak42 napisał:
	Skoro ma być restart to nie powinniśmy zakładać że MN wogule się obudzi, chociaż każda bajka się dobże kończy.

Nie zawsze...Bajki Andersena się źle kończą chociarz to są Baśnie...sry za off-topa

Andersen nigdy nie napisał ani jednej bajki. To były baśnie, a to co innego.

Poza tym jest wiele źle kończących się bajek, na przykład ta o króliczku któremu nikt nie chciał pomóc ukryć się przed psami i zginął...

EDIT: A na dodatek Bionicle nie jest bajką....

Ostatnio zmieniony przez Lemonardo dnia Śro 20:13, 23 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz

	Cytat:
	chociaż każda bajka się dobże

Dziewczynka z zapałkami jest tego przykłądem . . .

Jak już napisałem, bajka a baśń to dwa różne gatunki... - L114

Raczej dobro wygra .Jak zawsze w tego typu opowieściach :/

Niekoniecznie! Może Makuta zapanują nad światem i Toa będą musieli znaleźć maskę-wygranej-z-BoM (oby tak nie było).
Chciałbym, aby LEGO odeszło od zasady ,,sześć postaci w standardowych kolorach''. Żeby była jakaś innowacja.

Tak, Toa w kolorach:
-Buraczanym;
-Jagodowym;
-Liściastym;
-Śnieżnym;
-Obierek od ziemniaków;
-i Mrocznym.
Oczywiście to żart. Co do prawdziwych koloróqw, to jakieś takie, do których zazwyczaj pancerze robili, np. złoty, srebrny, taki jak miał Kikanalo (ten pancerz Nuva) i miedziany (jak maski-nagrody z pucharów Kohlii). Bo kto by nie chciał mieć całego złotego Toa? A i tak się skończy dobrze cała historia. Bo by "dzieci jedzące śniadanie w McDonaldzie" były zawiedzione.