Oficjalny Temat Historii 2009

Więc, na przykład, Napoleon też był zły, bo podbijał ziemie i zajmował je dla Francji? Zło jest pojęciem, że tak powiem, bardzo względnym xP

Dołączył: 23 Mar 2009 Posty: 113 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 2/5

Ale Glatorianie i tak są podzielone na dwie strony. Gresh, Tarix i Strakk to jakby ''dobro''. Bo oni trzymają się razem . Walczą na arenie przeciwko sobie, ale zobaczcie sobie początek piasków Bara-Magna. Walczą ramię w ramię rzeby ochronić Agori i nie biorą za to zapłaty. A ja myślę, że żaden Skrall nie walczył by tak. Więc jest to plemię bardziej negatywne. Malum też jest negatywny, bo wykorzystuje głupie bestie do bitew, a one giną nawet niewiedzą dlaczego i kto je zabija. Więc i one są negatywne, bo są jakby częścią Maluma. On powie one zrobią. Ale nie ma dwóch frakcjii dobra i zła walczących ze sobą i to jest fajne w 2009

Moim zdaniem na razie nie ma negatywnych postaci. Dla Agori złem są Łowcy kości i Skralle, ale dla Skralli i Łowców Kości są źli ci co próbują im przeszkodzić. Wszystko zależy od punktu widzenia...

Tiaaa... Źle by było gdyby Teri byłby zły no nie Kraahk?

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Maluma można bardziej zaliczyć do szaleńca który wpada w szał nie wiedząc co robi. Po wygnaniu udało mu się jednak uspokoić i stworzyć nieźle prosperujące plemię koczownicze. W sumie nie jest zły tylko ''nadpobudliwy''.

Tuma może być spokojnie uznany za zły charakter z powodu, że pożąda dobra JEDYNIE swojego plemienia, nawet po trupach. Nie obchodzi go ile istnień zakończy żywot, żeby jego lud był rasą panującą, i nie baczy na skutki swojego postępowania. Lud który był nastawiony na walkę takiej pozbawiony zacznie szaleć i rozgorzałaby wojna domowa.

Łowcom Kości zależy tylko na zarobku i przeżyciu. Ich tak jak Tumy nie obchodzi ilość poświęconych istnień, pragną tylko żeby przeżyć na pustyni. jednak byłyby inne wyjścia jak chociażby bycie konwojażerami co bardzo przydałoby się w takim miejscu jak Bara Magna. Zdecydowanie postacie złe.

Teriego także z czystym sumieniem powinniśmy uznać za zły charakter przez to, że pożąda własnego dobra i nie obchodzi go, że z takim tokiem rzeczy straci wszystkich którymi może pomiatać.

Ostatnio zmieniony przez Scorpion dnia Czw 17:54, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy

	Strakk napisał:
	Moim zdaniem na razie nie ma negatywnych postaci. Dla Agori złem są Łowcy kości i Skralle, ale dla Skralli i Łowców Kości są źli ci co próbują im przeszkodzić. Wszystko zależy od punktu widzenia...

Absolutnie się z tobą zgodzę - tak jest fajnie w Bionicle. Ta fantastyka (chyba można to tak nazwać) przestaje być dla dzieci i trzeba rozumieć coraz więcej i z różnych punktów widzenia {nie tylko ze złe Rakszi były i umarły [błędy zamierzone]}. Natomiast w drugiej połowie roku tylko Stronius będzie po przeciwnej stronie niż reszta - i dobrze bo przecież Skralli jest dużo więcej niż Glatów Mrugnięcie

Malum nie uważa, że Voroxy to głupie zwierzęta. Nawet więcej on ich szanuje np. w Imperium Skralli powiedział do nich "bracia".
Tuma nie jest do końca zły, bo on dba o swoje plemię i chce dla niego jak najlepiej, ale również chce się zemścić.
Łowcy Kości dla siebie nie są źli, ale dla Agori i Glatorian owszem. Stanowią zagrożenie.
Teridax jest zły. Zaślepiła go nienawiść do "brata" i wygnał go na Bara Magna, a on sam zawładnął światem Matoran robiąc istny chaos

Dlaczego Łowcy Kości mieli by być dobrzy?Napadają na wioski zabijają Agori i są dobrzy bo tak oni uważają?Oni i Skralle zagrazają całemu Bara Magna. Tuma i Skralle chcą pogrążyć Bara Magna w strachu. Dali ultimatum ,,Albo się ugniesz,albo zginiesz"

Skrall- interesują się sobą, bo są wg siebie "nadrzędni". A Tuma dba o dobro swego plemienia.
Vorox- kierują się instynktem. Nie znają podziału na dobro i zło.
Malum- był arogancki i gnuśny, ale po dołaczeniu do Voroxów chyba trochę spokorniał i teraz przejmuje się losem plemienia. Wniosek- nie jest zły, ale ma słabe nerwy.
Z drugiej strony ostrzegł Gresha- czyli coś tam dobrego w sobie ma.
Łowcy kości- doskonale zdają sobie sprawę, że to co robią jest moralnie złe, ale godzą się z tym.
Wniosek- oni są prawdziwie źle (przynajmniej wg mnie)

Łowcy Kości chcą kasy i władzy
Tuma chce by jego plemie było szanowane, więc używa do tego siły

_________________________________________________________

Dla mnie najzabawniejszą postacią z 1 p. 2009 jest Srakk

Srakk? hm...

A ci nadal swoje, pisałem już, jak inni, że tu nie ma takiego dobra ani zła, każdy jest dobry dla siebie.

Tuma nie chce szacunku. Tuma chce terenów Bara Magna, na których będzie mógł dowolnie operować swoimi wojskami w walce ze Zmiennokształtnymi. Agori i Glatorianie stoją mu na przeszkodzie. Dla Tumy nie liczą się istoty nie należące do Plemienia Skał.
Skralle są jacy są. Wynika to z tego, że są niezwyciężeni. Stąd ich wielkie (i całkiem uzasadnione pod tym względem) ego.

Malum nie jest szalonym, okrutnym lalkarzem który przestawia Voroxów z miejsca na miejsce zanosząc się śmiechem.
Voroxy są wolne i mogą go opuścić. Podążają za nim dopóki spełnia swoją rolę przywódcy - prowadzi ich do źródeł wody i pożywienia oraz zapewnia im bezpieczeństwo.
Oczywiście, on sam nie może ich obronić, a Voroxy są niezłymi wojownikami, więc bronią się same. Tak więc zdarza się, że giną.
Nie wiemy czemu Malum chciał zabić przeciwnika. Mógł to być dobry uczynek...

Zło i dobro zależy od punktu widzenia, i kto wyrządza to dobro lub zło.
Oczywiście, większość osób u których nie wykryto schorzeń na tle psychicznym uzna, że zły jest ten kto wyrządza krzywdę innym osobom. Można to robić na różne sposoby: wprowadzając w błąd, raniąc fizycznie i psychicznie, kradnąc.

Skralle można uznać za złe.
Mogłyby w pewien sposób umówić się z Glatorianami (inna sprawa, że gdyby się zjednoczyli traktowali by ich tylko jak narzędzia). Zamiast tego ich zabijają.

Łowcy Kości są źli. Kradną, zabijają. Nie są członkami systemu życia na Bara Magna. Robią złe uczynki by zyskać coś, co mogliby uzyskać żyjąc w zgodzie z Agori, przy okazji niszcząc ich, nie tylko tych których okradną bezpośrednio. Okradając jednego Agori okradają wszystkich.

Agori po katastrogie Bara-Magna raczej zatracili pojęcie "dobro, zło". Za to Skralle to zupełnie coś innego, od samego początku są przedstawiane jako mniej więcej "te złe". Są po prostu narodem, który nie wie, co to pokój. W fantastyce jest mnóstwo takich ras, czasem są to Mroczne Elfy, czasem Orkowie, czasem Ludzie. Według nich "pokój" jest dla głupców, tchórzy i słabeuszy, a zawarcie pokoju z wieloletnim z wrogiem jest równe braku szacunku dla ojczyzny.
Skralle nie są w pełni złe. Ich "narodowym duchem" jest walka, całe ich życie kręci się w okół walki, więc zostali wychowani, by walczyć.
Tuma tak samo jak Skralle, nie jest w pełni zły, chce w miarę dobrze dla swego narodu, co jest chyba jedyną u niego dobrą cechą.
Teridax... "główny zły", to jest nam mówione od dziewięciu lat, więc trudno zmienić tutaj nastawienie do niego. Nie znamy do końca Teridaxa, więc trudno go oceniać. Po co chciał rządzić całym uniwersum? Wielkie ambicje i wizja nowego, lepszego według niego świata? Nie sądze, by robił to z chciwości. Bo co mu daje bycie wszechświatem? Na kogoś, kto lubi po prostu patrzeć jak żywe istoty cierpią, to mi on nie wygląda. Na początku Teridax mógł popełnić po prostu kilka błędów, takie jak "zabicie" Miserixa, potem te błędy rodziły następne itd. i tak przyzwyczaił się do takiego osiągania celów, który jest w sumie zły. Jeśli Teridax chciał dobrze, to rodzi się w jego głowie paradoks, gdyż uczynił chyba więcej złego niż mógłby dobrego, a mimo to kontynuował swoje plany. Więc czy można go uznać za osobę poczytalną? Być może na początku taki był, a dopiero późniejsze wydarzenia spaczył go na tyle, że nie widział już innej drogi. Skoro jest więc szaleńcem, czy jest "zły"?
Dobrym przykładem co do pojęcia "zła" jest przykład Napoleona. Dla rodzin żołnierzy, którzy przez niego zginęli był tym "złym. Dla Polaków, którym mógł pomóc odzyskać niepodległość, był tym "dobrym".
Złą osobą jest osoba, która całkiem świadomie i o zdrowych zmysłach wie, że robi zło, robi to z premedytacją i sprawia jej to przyjemność.

Ostatnio zmieniony przez Akanii dnia Pią 19:02, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz

Czyli według ciebie Akanii jeśli Tuma i jego Skralle zabijają Agori i Glatorian są narodem dobrym, ponieważ są dobrzy dla siebie? Przecież Teridax też chce dobrze dla siebie. W twojim poście jest napisane, że jeśli ktoś jest dobry dla siebie to jest dobry dla innych.Tak naprawdę to pojęcie ,,dobra" i ,,zła" jest inaczej rozumiane przez każdego,więc nie wiem po co ta dyskusja.

Ostatnio zmieniony przez Kongu36 dnia Sob 7:10, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz

Nie zrozumiałeś mojego posta.
Jeśli Tuma powiedziałby Skrallom, że zabijanie jest złe, a one nadal by to robiły to byłyby złe. Ale jeśli ktoś, kto jest dla nich ważny, i całe ich środowisko mówi, że jest to dobre, to nie możemy ich w pełni winić za to.
A Teridax chciał dobrze dla siebie? A co mu daje bycie światem? Będzie rozkazywać Matoranom: A teraz przejdźcie do Arthaki i skaczcie, bo mnie ramię swędzi? Będzie pożerał gigantyczne słodkości i sprawiał sobie przyjemność, jakby nie mógł tego robić jako zwykły Makuta? Nie, on musiał mieć jakąś wizję, którą mam nadzieję niedługo w pełni poznamy.
Podałem też, kim jest tak naprawdę zła osoba, więc dyskusja ma sens.

Ostatnio zmieniony przez Akanii dnia Sob 17:06, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy

	Cytat:
	musiał mieć jakąś wizję, którą mam nadzieję niedługo w pełni poznamy

Z tego co słyszałem, to GF powiedział, iż prawdopodobnie Teri zajmie się niedługo podbojem między-planetarnym (jeśli się pomyliłem, z góry przepraszam). Oklepane, ale co jak co, ma on do tego predyspozycje. Myślę jednak, że wszystko wróci do normy zanim zdoła on wogóle rozpocząc podbój.

EDIT

	Avak42 napisał:
	A wtedy co, Lego schowa bionicle do kartoteki i nigdy nie wróci? Biosy będą walczyć ze sobą puki lego nie powie "nie mamy z nich kasy" a prędko się to nie stanie

Kto powiedział, że Bionicle ma się skończyć po ewentualnym pokonaniu Teridaxa? Być może akcja wtedy przeniesie się do innego wszechświata, ale tym razem na stałe (albo pozostaniemy w starym, ale dadzą np. nowych bohaterów i złoczyńców). Z resztą, chciałbym bardzo, aby MN był jak mityczny Odyseusz, tułający się po świecie w poszukiwaniu drogi do domu... (zauważyliście to podobieństwo?)

Ostatnio zmieniony przez Kraahkanuva dnia Sob 19:36, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz