Cyjankowy PFB-RPG by Gaku

Wypijam Nightfury żeby dać sobie odrobinę więcej czasu na przemyślenie odpowiedzi na paplaninę barmana.
-Kiedyś było u nas lepiej. Z tego co słyszę tutaj też się pozmieniało na gorsze. Co to za blokada? Przybyłem niedawno, ale nie wiem czy chcę tu zostać. Jeszcze raz Nightfury - dodaję, bo trunek wyjątkowo mi posmakował.

Powłóczystym spojrzeniem przeczesuję menu. Jest i cytrynowy lager, ale ulubiony Aperłalips kusi... A niech mnie, co tam. Podchodzę do lady i wołam:
- Barman! Polej Aperłalipsa i dorzuć zapiekankę, jeśli łaska!

Jak jeszcze można się zgłosić, to poproszę.
- Imię postaci: Cor'batch
- Maska: Kualsi
- Żywioł: Lód
- Główny kolor: Biały
- Dodatkowy kolor: Srebrny
- Klasa postaci: Matoranin
- Krótki opis: Cor'batch (zwany gdzieniegdzie Korba) spędził większość swojego życia jako strażnik karawan. Jedna z ekspedycji zakończyła się niedaleko Hyde Parku, kiedy jego towarzysze zostali zaatakowani przez stado spambotów. Przez dwa lata Korba siedział w mieście, imając się różnych robótek jako łowca nagród bądź ochroniarz. Niemiłosiernie zdenerwowany nicnierobieniem planuje zaciągnąć się do armii i nakopać tej bandzie idiotów, przez którą musi siedzieć w upadającym PFB.

Lokisyn
Wydałeś 14 [PFW]. Twój stan portfela to 62 [PFW].

- Tak jest - odpowiada barman, biorąc twój kieliszek i uzupełniając go o dolewkę tego samego co wcześniej. W tym samym momencie drzwi za tobą się otwierają i wchodzi przez nie zielono-brązowy Matoranin w Kanohi Volitak. Po chwili podchodzi on do lady i woła:
- Barman! Polej Aperłalipsa i dorzuć zapiekankę, jeśli łaska!
- Oczywiście! - woła Sejfman, po czym podaje ci upragniony kieliszek z ginem. Następnie pochyla się nad kranikiem z Aperłakalipsem i odkręca go, nalewając jego zawartość do dużej szklanki.
- Proszę bardzo, Aperłakalips, zapiekanka będzie za chwilę - powiedział barman stawiając piwo na blacie i po chwili udał się w stronę zaplecza by przygotować zapiekankę dla nowo przybyłego Matoranina w zielonej Volitak.

Krzyk
Wydałeś 17 [PFW]. Twój stan portfela to 83 [PFW].

- Oczywiście! - woła Sejfman w trakcie podawania kieliszka jednemu z gości w Tawernie, którego zauważyłeś dopiero w tym momencie. Jest on limonkowo-czerwonym Matoraninem w masce Kanohi Kualsi i siedzi sobie naprzeciwko barmana, przy ladzie. Sejfman pochyla się nad kranikiem z Aperłakalipsem i odkręca go, nalewając jego zawartość do dużej szklanki.
- Proszę bardzo, Aperłakalips, zapiekanka będzie za chwilę - powiedział barman i stawia twoje piwo na blacie, po czym chwili udaje się w stronę zaplecza i tam znika na jakiś czas.

Souler
Aktualizuję twoją postać:

Imię postaci: Cor'batch
Maska: Kanohi Kualsi
Żywioł: Lód
Główny kolor: Biały
Dodatkowy kolor: Srebrny
Klasa postaci: Matoranin

[Poziom 1]
Życie: [250/250]
Energia: [300/300]
Siła: 5
Zręczność: 40
Inteligencja: 10

Ekwipunek [0/32]
(pusty)

Portfel
100 [PFW]

Twoja [Kanohi Kualsi] pozwala ci na [Szybka Podróż] - przenosi użytkownika do dowolnego miejsca które jest w zasięgu wzroku. Pozwala skrócić czas podróży między dalekimi dystansami. W trakcie walki - teleportuje na krótką odległość by uniknąć całkowicie każdy następny wrogi atak i drugi atak, o ile drugi atak jest ciosem wręcz. Umożliwia też całkowicie uciec przed każdą walką, która toczy się na otwartym terenie. Czas odnowienia - 5 tur.

Polskie Forum Bionicle. Rok 2019. Kraj, jak wiele innych sąsiadujących, znajduje się w głębokim kryzysie gospodarczym i administracyjnym. Przestępczość wzrosła dwukrotnie w ostatnim czasie, susze, klęski, bieda. Niezbyt przyjemne warunki do życia. Wielu użytkowników się pogodziło z tym losem, niektórzy się buntują. Ludzie się często pytają, gdzie jest Administracja i Moderacja? Jednak nawet oni mimo starań nie są w stanie zatrzymać powolnego upadku Forum. Tylko Kapitol został ostatnim, bezpiecznym miejscem. Jednak ostatnimi czasy bramy stolicy zostały zamknięte przed osobami z zewnątrz. Nikt nie wie dlaczego, jednak użytkownicy spodziewają się najgorszego.

Poranek. Słońce zaczyna docierać przez okna twojego domku. Hyde Park - ostatnie miasto, położone kilkanaście kilometrów od Kapitolu, gdzie dociera jeszcze praktyczna władza PFB. Wszędzie indziej na południe lepiej się poruszać w grupie niż samotnie. Od dwóch lat gnijesz w tym miejscu, choć z początku nie było tak źle, ale im dłużej tym gorzej. Wstajesz szybko bo już dawno wstało słońce i zbierasz się do wyjścia. Kolejny szary dzień. A może coś nowego się wydarzy? Może wreszcie skończy się czas nicnierobienia i wreszcie staniesz się częścią czegoś ważniejszego niż dorywcze najemnictwo?

W mieście jest kilka ciekawszych punktów. Na rynku, po którzym krzątają się inni pomniejsi użytkownicy, znajduje się

[Tablica Ogłoszeń]

. Dalej, na zachód, można znaleźć słynną

[Tawernę]

, od lat skupiających Użytkowników w swoich ścianach. Na wschód od rynku zlokalizowany jest

[Bank]

, w którym użytkownicy odkładają swoje pieniądze i składują cenne przedmioty. Obok banku jest też

[Kantor walut]

. Ponadto koło rynku stoi

[Mały Market]

, gdzie można znaleźć cenne towary, na północ można iść do

[Akademii]

, w której szkoli się Użytkowników w sztukach walki, na południe można dojść do

[Ratusza]

i, znajdującej się obok, małej

[Świątyni Toa]

. Nieco dalej też, z dala od ośrodków mieszkalnych użytkowników, znajduje się

[Linia Komunikacyjna PFB]

, która jest sposobem na szybki transport między innymi miastami Forum.

Dokąd iść teraz? Czy może włóczyć się bez celu i rozglądać?

Ostatnio zmieniony przez Gaku dnia Pon 1:49, 12 Lis 2018, w całości zmieniany 3 razy

Bez zbytniego myślenia ruszam do Tawerny - znając życie, i tak nie znajdę nic ciekawego na tablicy ogłoszeń. Mimo braku szczęścia do tej pory, może jednak ktoś będzie szukać kogoś do pomocy. Jeżeli znajdę pracę, to może kupię w końcu jakąś broń. Jeszcze nie czas na armię.

Souler

Szybkim i zdecydowanym krokiem zmierzasz w kierunku Tawerny. Przed twoimi oczami pojawia się znajomy widok charakterystycznej gospody. Wszyscy ludzie z okolicy zdają się wiedzieć, że Tawerna została założona przez niejakiego Linusa022, i od tego czasu zążyła spłonąć dwukrotnie, zbankrutować, zostać wykupiona i ponownie otwarta. Złośliwi lubią mówić że przy ilości oparów alkoholu jakie wiszą w powietrzu wewnątrz Tawerny dziwnym jest, że w ciągu swojego istnienia spłonęła tylko dwa razy.

Szybko otwierasz drzwi i wchodzisz do środka.

W Tawernie przy stołach siedzi wielu użytkowników którzy wspólnie razem opowiadają sobie historie i się śmieją, niektórzy grają ze sobą w karty. Tawerna jest dużym budynkiem, na prawo znajdują się stoły i ławki, na lewo jest wejście na schody które prowadzą na pierwsze piętro tawerny. Na przeciwko wejścia jest lada przy której siedzi siedzi jeden zielono-brązowy Matoranin i obok stoi drugi limonkowo-czerwony. Barman akurat w tym samym momencie idzie na zaplecze i tam znika.

Na blacie znajduje się menu z możliwymi zamówieniami w Tawernie

Cytat:

SHOTY
Repixoter - 6 PFW
(wódka, sok malinowy, tabasco)
Mordakh - 6 PFW
(wódka, syrop imbirowy, sok cytrynowy)
Viper - 7 PFW
(wódka, musztarda, kabanos)
Morti - 10 PFW
(jagermeister, polchatey's, triple sec)
Kokkan - 8 PFW
(likier brzoskwiniowy, wódka, mleko)
Rooter - 10 PFW
(wiśniówka, wódka, syrop blue curacao, sprite)
Toa Igniavohki - 6 PFW
(wiśniówka, sok cytrynowy)
Spiritman - 6 PFW
(Mahi-ówka, orzech laskowy, mleko)
Scorpion - 9 PFW
(modowa, marakuja, abisinth)
Ogienisty Maciek - 10 PFW
(ouzo, ziarna kawy, syrop cukrowy)
Vincent - 12 PFW
(abisinth, cukier, woda niegazowana)
Nether - 10 PFW
(kopakica malinowa, wódka, sok porzeczkowy)

DRINKI
Robson - 14 PFW
(triple sec, wódka, syrop żurawinowy, sok z cytryny)
Dragon Shadow - 14 PFW
(wódka, syrop blue curacao, sprite, sok z cytryny)
Takanui - 14 PFW
(wódka, modowa mango, syrop z mango, sok ananasowy)
Phanta - 14 PFW
(biały rum, cząstki cytryny, cząski lemonki, syrop cukrowy, soda, mięta, sprite)
Trin - 22 PFW
(triple sec, tequila, rum, gin, wódka. sour mix, cola)
Leskovikk - 16 PFW
(jagermeister polchatey's, cząstki cytryny, syrop cukrowy, soda, pomarańcza, mięta)
Dead Exit - 15 PFW
(srebrna tequila, grenadyna, sok pomarańczowy)
Felhi - 15 PFW
(nujańska whisky, cząstki limonki. syrop cukrowy)
Kebabowy Hafu - 15 PFW
(kablua, triple sec, amaretto, wódka, mleko)

PIWO LANE
Drunka Nui - 8 PFW
Aperłalips - 8 PFW

PIWO BUTELKOWE
Furia - 13 PFW
Guurahckie - 13 PFW
Lemongradzkie Czerwony Lager - 10 PFW
Lemongradzkie Cytrynowy Lager - 10 PFW (nowe)
Lemongradzkie Złote Pszeniczne - 10 PFW
Lemongradzkie Ciemne Łagodne - 10 PFW
Lemongradzkie Złote Ale - 12 PFW
The of Black Shandy - 9 PFW
Bastet Jabłko - 9 PFW
Bastet Żurawina - 9 PFW
Drunka Nui niepasteryzowane - 9 PFW
Silvokhańskie Mocne - 9 PFW
Cyjanek - 9 PFW

PIWA REGIONALNE
(O aktualną pełną listę piw regionalnych pytaj barmana)

WÓDKA - 40ml / 0,5l
ToPs Platinium - 7 PFW / 65 PFW
Mahi-ówka Biała - 7 PFW / 60 PFW
Mahi-ówka Inferno - 8 PFW / 70 PFW
Mahi-ówka Aqua - 8 PFW / 70 PFW
Mahi-ówka Terra - 8 PFW / 70 PFW
Mahi-ówka Aero - 8 PFW / 70 PFW
Modowa - 7 PFW / 65 PFW
RusChatia - 10 PFW / 100 PFW
Ilyanka - 10 PFW / 100 PFW
Kopakica Smakowa - 7 PFW / 65 PFW
różna smaki: Wiśniowa, Cytrynowa, Czara Porzeczka, Malinowa, Jagodowa, Orzech Laskowy, Morelowa, Mirabelka, Truskawkowa, Pigwowa, Śliwkowa

WINO
Owaki Rossi - 15 PFW
Kluuuchoński Noir - 25 PFW
Bariański Tawny - 20 - PFW
Karmazynia Tenirska - 25 PFW

WHISKEY
Halabarian Led Rebel - 12 PFW
Nivahktine's - 12 PFW
Heroniclan's - 14 PFW
Adimdemore Dew - 14 PFW
Steel Jack Daniel's - 16 PFW

GIN
Nightfury - 14 PFW

LIKIER
Polchateys - 14 PFW

BOURBON
Beczkowany Sysopski Burbon - 12 PFW

RUM
Pegiebski - 10 PFW (nowe)
Phantone - 12 PFW
Fluctusi White - 12 PFW
Fluctusi Gold - 12 PFW
Kapitan Fora Nui - 14 PFW

TEQUILA
Vox'telarska - 14 PFW (nowe)
Leskovicka - 14 PFW

KAWA
Kawa czarna/biała - 6 PFW
Latte Macchiato - 9 PFW

NAPOJE
Mountain Dew - 7 PFW
Mountain Dew Extreme - 8 PFW
Woda Protodermiczna - 5 PFW
Herbata - 5 PFW

FAST FOOD
Zapiekanka - 9 PFW
Kebab - 9 PFW
Frytki - 9 PFW
Musztardowy Jihad - 9 PFW
Tosty - 8 PFW
(z serem / szynką / salami, sos do wyboru: ketchup / czosnkowy / majonez)

Ostatnio zmieniony przez Gaku dnia Czw 0:50, 08 Lis 2018, w całości zmieniany 1 raz

Karzahni... co za krzykacz.
Pijąc gin przyglądam mu się kątem oka i zauważam, że krzykliwy Matoranin który właśnie wszedł jest tego samego żywiołu co ja.
Ciekawe czy przyjmie mnie tu jakaś diaspora De-Matoran...
W chwili gdy skończyłem pić barman wyszedł na zaplecze. Zostałem z pustą szklanką i głośnym Bo-Matoraninem. Przez chwilę przyglądam mu się, zastanawiając się czy do niego nie zagadać, ale szybko skupiam wzrok na szklance i czekam na powrót barmana, bo mam ochotę na więcej ginu.

Ostatnio zmieniony przez Lokisyn dnia Czw 0:55, 08 Lis 2018, w całości zmieniany 1 raz

Biorę duży łyk trunku i pogrążam się w orzeźwieniu. Ale zapiekanki trochę brak, trzeba czekać... Zagaduję czerwono-limonkowego:
- O, kolega widzę zaczyna dzień z grubej rury. Z kim mam przyjemność?

Czekam na barmana, gdy, jak się tego spodziewałem, Bo-Matoranin zagaduje mnie.
Nim to nastąpiło zastanawiałem się, czy na tę okoliczność nie wykonać jakiegoś pretensjonalnego, nonszalanckiego gestu. Zamieszać resztką ginu i wypić zanim odpowiem? Niestety nie zostało go dość dużo, wyszłoby to raczej żałośnie. Może znudzonym gestem przejechać palcem po dnie szklanki i przyglądać się z zainteresowaniem swojemu zwilżonemu palcowi gdy będę mu odpowiadał obojętnym tonem? W sumie nie wiem co miałoby to znaczyć ani czy ktokolwiek rzeczywiście tak robi.
Jak zwykle w swojej wyobraźni jestem bardziej do przodu niż w rzeczywistości. Nie patrząc mu w oczy mówię tylko:
-Lokkhi. Z Drinca Nui. Ty?

No, lakoniczna odpowiedź to zawsze odpowiedź. Cóż, póki barmana nie ma, mogę zabić jeszcze minutę-dwie.
- Storov jestem.
W tym miejscu powinienem wcisnąć mu kit o tych niestworzonych przygodach, które przeżyłem i miałem przeżyć... aaale odpuszczę mu, wygląda na takiego, na którym to i tak by nie zrobiło wrażenia.
- Tutejszy.

Kruci... Głupio tak cicho siedzieć... Co by mu powiedzieć zanim cisza zrobi się niezręczna?
-Często tu przychodzisz? - nie jestem w stanie wymyślić nic lepszego. Oby uznał to rzeczowe pytanie za przejaw mojej męskości.

Uśmiecham się w duchu, widocznie sposób w jaki piję zdradza pewną wprawę, może nawet wyrobiłem sobie swego rodzaju pijacką manierę. Biorę jeszcze jeden łyk, i odpowiadam:
- Nooo... póki stan konta pozwala to i ja sobie pozwalam, ale wygląda na to że będę musiał znaleźć sobie nową robotę.
Sejfa z zapiekanką nadal brak, może przedłużę tę farsę.
- A dawno przybyłeś tu z Drinca Nui? Wydaje mi się, że nie widziałem cię wcześniej w okolicy.

-Będzie już ze trzy tygodnie jak tu jestem, ale nie miałem okazji na zwiedzanie...
Urywam. Czy nie odbierze tego jako zaproszenie do wspólne przechadzki po mieście? A może na tym właśnie mi zależy...? Ostatnio źle się to dla mnie skończyło.
Szybko zmieniam temat.
-Też będę musiał się rozejrzeć za jakąś robotą. Co się stało, że potrzebujesz nowej?

Praca, praca... Łatwo przyszła i łatwo poszła.
- Jako Bo-Matoranin pracowałem oczywiście w miejscowym szpitalu, ale ten niestety został zamknięty, a moja specjalizacja w Wydziale Medycyny gdzie przeniesiono resztę okazała się być niepotrzebna.
Biorę kolejny łyk złocistego trunku.

Inteligent sie znalazł... jAkO bO-mAtOraNin pRaCowAłeM oCzyWiśCiE w sZpiTaLu... Ja jako Bo-Matoranin na Drinca Nui musiałem zbierać cytryny.
-Kiepsko - odechciało mi się dalszej rozmowy.
Gdzie ten barman!?