[RPG]Blood War

W krajach anglojęzycznych zdaje się używają cudzysłowów, ale bez myślników. Ty masz jakąś mieszankę xd

Z powodu iż jedna osoba została wyrzucona z gry, inna zajmie jej miejsce. Tą osobą jest Piotrek, więc proszę go o podanie w tym temacie następujących informacji o postaci w grze:
Grupa:(Mroczni Łowcy lub Bractwo Makuty)
Typ:(nieznany, makuta, toa, vortixx, skakdi, itd. Twoja postać nie może być Turagą oraz Matoraninem)
Imię:(imię postaci rzecz jasna)
płeć:(kobieta/mężczyzna)
żywioł:(brak/napisz jaki)
kanohi:(brak/napisz jaką maskę posiada postać)
specjalizacja:(wybierz jedną z podanych: zielarstwo/władanie bronią/władanie żywiołami/władanie rahi/sztuka zabijania/kultura i życie różnych istot)
typowa broń:(broń biała/broń palna)

Grupa:Bractwo Makóty
Typ:Toa
Imię:Azrael
płeć:mężczyzna
żywioł: łogień
kanohi:Hau
specjalizacja:władanie bronią
typowa broń:halabarda (a raczej ostrze na długim drzewcu) i dwa krótkie miecze

Launcher
Bronie ,które były zwinięte w kocu nie wyglądały na okazałe na pierwszy rzut oka. Najprostsza budowa broni sztyletów, mieczy, łuków i szarawe miotacze ognia, które w rzeczywistości były sam raz na każdego wroga. Od kieszonkowe po ciężkie działa, które najwygodniej się niosło na ramieniu.
Przykuł cię jedyny miotacz inny od wszystkich. Wyraźnie wyróżniał się od innych bardziej rozbudowaną budową, małymi rozmiarami oraz namalowanymi płomieniami na czarnym tle.
a)Zatrzymujesz dla siebie miotacz,
b)sprawdzasz worki,
c)sprawdzasz beczki, podchodzisz do Splintera i spoglądasz, co znalazł,
d)idziesz na górną część łodzi.

Splinder
Skrzynki były wypełnione różnymi kulami, magazynkami, strzałami, granatami itp.
Była zaś ta jedyna, która była przepełniona tajemniczymi metalowymi i szklanymi buteleczkami.
a)Sprawdzasz worki,
b)sprawdzasz beczki,
c)patrzysz, co znalazł Launcher,
d)badasz zawartość buteleczek.

Ikawo
Lekko przyciągnąłeś do siebie pupila. Herrflick nie chętnie przerwał zabawę z kraatą. W tej samej chwili kraata szybko uciekł pod górę szmat i puchu.
-”Tak w ogóle ,czego ty chcesz?” - zapytał Alove -”A może czymś cię Rog zanudził?”
-”Nie. Jedynie potrzebuję jakiegoś dużego worka.” - odpowiedziałeś.
-”Worka?”
-”Tak. Znalazłbyś może jakiś dla mnie?”
-”Hmm... nie ma rady. Wszystkie pełne. A po co ci w ogóle worek?”
a)”Nie powinno cię to obchodzić.”
b)”Znaleźliśmy jakiegoś rozbitka. Chcę go zabrać do nas.”
c)rezygnujesz i sam szukasz czegoś za worek,
d)improwizacja.

Azrael
Budzisz się. Można powiedzieć, że masz czarną dziurę w głowie. Odczuwasz silny ból głowy. Po chwili dochodzi do ciebie, że znajdujesz się w małej ładowni łodzi. Wokół ciebie leżą góry skrzyń. Tuż za tobą znajduje się drabina prowadząca na zewnątrz.
a)Wychodzisz na zewnątrz,
b)”Halo, czy ktoś tu jest?”
c)sprawdzasz zawartość skrzynek,
d)próbujesz sobie co kol wiek przypomnieć.

Wezmę B

Odpowiedź C

dddddddddddddddddd

biorę A

Launcher
Przywłaszczasz miotacz...
Splinder
Metalowe buteleczki były pełne czystego alkoholu, zaś szklane przepełnione były kwasami, krwią różnego pochodzenia, truciznami i wyciągach z kwiatów.
Splinter i Launcher
W tej chwili wszedł do pomieszczenia Cellwer.
-”Cholepka, z Salemem nie da się wykłócić o sterowanie!” - powiedział na powitanie. Zauważył wasze znaleziska.
-”A ten właśnie miotacz należał do Salema, wiesz? Pierwszy jaki zbudował, ale go tak dawno zgubił, że zbudował sobie nowy, większy i mocniejszy. Pewnie nie pogniewa się jak go zabierzesz. No i widzę, że nie tylko wam broń we łbie.”
Brał po kolei szklane buteleczki i padał ich zapach oraz karteczki z nazwami cieczy.
-”Koracyn... hmmm... niezła trucizna. A ten, hmmm, o jak ładnie pachnie. O!” - uniósł jedną z buteleczek z krwią.
-”Zgadnijcie czyje to jest krew!”

Proszę odpowiedzieć na pytanie.
Ikawo
-”Nie da rady. Jak mówiłem, wszystkie wypchane. Ale cóż...” - pogrzebał w jednym z worków -”Jest sieć. Zwykła rybacka sieć. To chyba będzie nawet lepsze.” -wręczył ci wielką sieć. W tej samej chwili rozległ się ku wam dźwięk wdmuchiwanej muszli. Ku zdziwieniu, zbliżał się w waszą stronę mała łódź – mniejsza od waszej, lecz ładniejsza i w lepszym stanie.
a)Pytasz Alovea, do kogo należy zbliżający się statek statek,
b)chowasz się,
c)szukasz jakiejś broni,
d)wracasz z siecią do Roga.

Azrael
Ostrożnie otworzyłeś kilka z nich. Każda z nich zawierała... nieboszczyków, jak i też świeżo zabite rahi oraz nagie głowy bez masek. Otworzyła się klapa w drewnianym suficie ładowni. Nagle przed tobą wylądowało ciało właśnie co zabitego piraka. Za nim wskoczył – żywy – tęgi osobnik biały jak śnieg o przy głupawych oczach. Spojrzał na ciebie.
a)Próbujesz zadać mu cios czym co będzie pod ręką,
b)”Kim jesteś? I gdzie ja jestem?”
c)”Co to jest?!”
d)obserwujesz osobnika.

d)
Co ja tu się będę wdawał w rozmowy o statku, jak potrzebujący są w potrzebie

Gęsi na czarninę?

Hmm... Czyżby Wielkiego Ślimaczego Pożeracza Światów?

Splinter i Launcher
-”O nie, nie. Moi drodzy! To jest krew z tych grzdyli, z którymi będziecie walczyć. Makucia krew.”
W tej chwili głupio spojrzał na butelkę Zog.
-”A oni przypadkiem nie mają krwi?”
-”Nie mają. Ale kiedyś mieli. Dawno byłem bardziej kimś w rodzaju badacza. Pobierałem tkanki, płyny i krew różnych istnień. Już do dawna nie bawię się w takie rzeczy. Chociaż... może dzięki takiemu czemuś dowiedzielibyśmy się ,skąd jest nasz Salem. Ciekawiło mnie to od chwili, gdy miałem okazje go poznać. Jest taki inny. Zupełnie nie podobny do tych na Stelt. Zwłaszcza do nich. ”
-”A do kogo tak najbardziej przypomina?” - zapytał ponownie Zog.
-”Cóż... trudno powiedzieć. Sprawia bardziej wrażenie kogoś, kto by bez trudu zabiłby niewinne stworzenie... sądzę tak przez jego budowę ciała i wygląd. Coś mi jednak mówiło, że jest...” - i w tej chwili przerwał ponownie Zog, ukazując szklane buteleczki z przeważnie żółtymi cieczami:
-”A to co to jest?”
-”Odłóż to! Dla twojej wiedzy to jest mocz. Z różnych istot w osobnych buteleczkach.”
-”FuuuuU [ostatnie „U” duże jako podkreślenie akcentu]! Jak to? Jak ty?”
-”Nie pytaj.”
-”Ale przecież! To nie logiczne! Kto może?!”
-”Nie ważne.” - trener odłożył delikatnie z rąk Zoga do skrzyneczki - „Wiedz jednak, abyś nie używał tego do maskowania zapachu.”
-”Fe! Nie zamierzam!”

BUM!
Usłyszeliście jakiś wybuch nad wami. Nawet trochę dymu wleciało przez szczelinę.
Do Launchera i Splintera
a)Idziesz na górę,
b)pytasz kogo kol wiek, co się stało,
c)bierzesz jakąś butelkę i oblewasz jej zawartością w Zoga,
d)badasz resztę przedmiotów w ładowni.

Ikawo
Oddalałeś się od Alovea. Wraz z tobą pobiegł Herrflick, który po drodze zaczepiał pazurami sieć z nudów.
Po dłuższym czasie, gdy już dotarliście na moczary, rahi pobiegł szybko przed tobą szczekając przy tym jak szalony. Dzięki temu znalezienie Roga nie było problemem. Na miejscu zauważyłeś, że „ofiara” mocno śpi. Owinąłeś ją w sieć.
-”Nie pozostaje nci innego niż wrócić. Bo wiesz, trzeba ją zostawić na łodzi. Potem pomyślimy, jak będzie z pójściem do tutejszych.”

Wróciliście do łodzi. Tu nagle z kupy koców wynurzył się Alove. Przyjrzał się istocie zaplątanej w sieci. Spojrzał na ciebie, z głupkowatym wyrazem twarzy.
-”To o takiego rozbitka chodziło? Fiu fiu... chyba jednak są sposoby na złapanie kobiety. I to w dosłownym znaczeniu!” - po ostatnim zdaniu zaczął chichrać pod nosem. Przerwał mu w tym Rog, który walnął biednego makutę prosto w głowę.
-”Nie wygłupiaj się. Nie miejsce na żarty. Ważniejsze jest teraz pójście do tubylców i przekonać ich do współpracy z Bractwem.”
-”No dobrze, dobrze. Ale co zrobimy z statkiem, co zaraz tu będzie?”
-”JAKI STATEK?!” - ryknął z nagłego szoku Rog.
-”Ikawo ci nie mówił? Podpływał tu jakiś statek. Z tego co słyszałem z krzyków pasażerów opłyną dookoła wyspę i tu się zatrzymają.”
-”CHOLERA! Teraz się o tym dowiaduje? A jak wiedzą kim jesteśmy? A jeśli mają broń? Jeśli są liczni? Nas jest tylko troje. Pomimo iż jesteśmy potężną rasą, nie zawsze nasi bracia radzili sobie w jakich kol wiek sytuacjach.”

Z szału Rog obrócił się, chwycił cię mocno za ramiona i spytał:
-”Błagam! Masz jakiś pomysł? Ja tu nie wytrzymam!”
a)”Może zostawimy wszystko i uciekamy?”
b)”Wracajmy do łodzi. Poszukamy amunicji albo odpłyniemy na inny brzeg.”
c)”Zostańmy! Albo zginiemy, albo wygramy.”
d)”Zaczekajmy. Nie wiemy kim oni są.”
e)"Alove, czemu siedzisz w tej stercie koców?"

Ostatnio zmieniony przez DragonShadow dnia Nie 17:40, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy

d, może w końcu ruszymy z historią Rozbawiony

aaa)