Autor |
Wiadomość |
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Patrze na Gharn'a z nie do konca nie winnym usmiechem -Teraz zaczyna sie prawdziwa magia- po czym rzucam zaklecie deszczu ognia w miejsce gdzie zaczynaja sie wylaniac rycerze.
|
|
Czw 20:51, 03 Lut 2011 |
|
|
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Gharn, bierz dupę w troki i się wynosimy! Tadek, jak ich załatwisz, to leć naszym tropem!- oznajmiam, po czym popędzam konia do cwału.
|
|
Czw 21:36, 03 Lut 2011 |
|
|
Sakaelas
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
|
|
|
-Niestety, pewne sprawy zmuszają mnie do natychmiastowego wyjazdu. Ale jeśli towarzysze, nie napotkają trudności, podzielą całą nagrodę między siebie. Żegnaj królu. Oby twa córka dotarła tutaj bezpiecznie.
I zaczyna się zabawa...
Uno: Czy możesz mi napisać treść tego listu, który znalazłem w zwłokach herszta?
Duo: Czy możesz mi mniej więcej pokazać mapę tego całego królestwa, bo z miast znam tylko Forseen
Tri: Odbieram rzeczy z depozytu.
Czworcoś: Dodasz te korony do mojego ekwipunku na 1 stronie?
Funf: Eject! Czas zacząć prawdziwą akcję. Idę do jakiegoś sklepu magicznego i szukam wszystkiego, co mogło by się przydać do włamania do "umagicznionego" pokoju, jakieś neutralizatory magii itd.
Ostatnio zmieniony przez Sakaelas dnia Czw 22:19, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 22:15, 03 Lut 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Stephiroth
Przywitałeś starca, szukając w Księdze Zaawansowanego Maga pasującego zaklęcia. Niestety, żadne z nich nie wydawało się odpowiednie do odczytania liter starej księgi.
W tym czasie starzec podszedł bliżej ogniska. Ukłonił się leciutko.
- A można się przysiąść? - spytał niepewnie nieco chrypliwym głosem.
Co robisz?
Phantie - co robisz?
Taddeo
Gharn odpowiedział:
- No to dawaj, my spieprzamy! - ledwo zrozumiałeś, co mówił, bo jeszcze mocniej zacisnął zęby z bólu.
Souler, Gharn, Księżniczka
Pojechaliście przodem w szalonym tempie, Taddeo został z tyłu, przygotowując zaklęcie.
Po około dwóch minutach usłyszeliście ledwo jakby świst i kilkanaście uderzeń, jakby gromy uderzały w ziemię.
Jedziecie dalej czy czekacie na Taddeo?
Taddeo
Jeźdźcy w końcu wyjechali z ciemności i skierowali się w waszą stronę. Obserwowałeś ich, nieco ukryty z koniem pomiędzy drzewami. Gdy byli już blisko, rzuciłeś czar.
Nad nimi jakby otworzyła się czerwona brama i wypuściła na nich ogniste pociski.
Rozdzierające krzyki przeszyły okolicę, jeźdźcy padali na ziemię, paleni przez ognisty deszcz, którego 'krople' uderzały w nich z niesamowitą siłą.
Tylko jeden jeździec wyszedł z tego cało, zjechawszy na bok. Ominął obszar działania czaru i jechał dalej przed siebie, kuląc głowę ze strachu przed uderzeniem ognistego pocisku. Przejechał obok ciebie i zatrzymał się kilkanaście metrów dalej, torując drogę do Soulera, Gharna i księżniczki. Na lewo od ciebie leżało czterech jeźdźców. Co najmniej jeden był martwy - widziałeś, że jego głowa została niemal wypalona. Reszta stękała, leżała nieruchomo lub próbowała schować się pod ranne konie, z których jeden również zginął.
Co robisz?
Savaer
- Jak chcesz. Dziękuję... - odpowiedział władca.
Co do pytań:
1. List był tak naprawdę zleceniem na porwanie córki króla od niejakiego "Ł".
Teraz albo nigdy - córa króla wraz z ekipą rycerzy będzie jechać traktem z Aldvogu do Forseen dokładnie dwa tygodnie przed świętem zimy. Na wozie znajdować się będzie ładunek w postaci nowej waluty która jeszcze nie obowiązuje. Obłowimy się jak niewiadomo co. Macie na nich napaść, wziąć córę i pieniadze, a rycerzy wyeliminować. Nie martwcie się, zatrę po was ślady jak należy.
Ł
2. Wysłałem na PW.
3. Był pewien problem. Pieniądze sporo ważyły i wszystkiego, razem z pozostałym ekwipunkiem, nie uniesiesz.
4. Dodałem.
5. Patrz punkt 3.
|
|
Pią 20:02, 04 Lut 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
Zaklęcie siły i szybkości, złażę prędko z konia i rasz pochylnia. Korzystając z mocy zaklęć wyskakuję i funduję torownikowi dekapitację.
Takie rzeczy to tylko z Magią!
|
|
Pią 20:27, 04 Lut 2011 |
|
|
Sakaelas
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
|
|
|
Nic nie wysłałeś
|
|
Pią 20:59, 04 Lut 2011 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Szybkie wessanie many z powietrza i pedze za tym gostkiem.
|
|
Pią 21:27, 04 Lut 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Wstaję i kłaniam się lekko w stronę starca, po czym mówię:
- przepraszam że trochę wcześniej nie zareagowałem, byłem dosyć zamyślony. Nazywam się Stephiroth, a ten niziołek to mój kompan Phantie. Co takiego starca sprowadza do tego ciemnego, okropnego i dziwacznego lasu jak ten? Jeżeli można mi wiedzieć oczywiście.
|
|
Pią 22:30, 04 Lut 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Taddeo
Jak najszybciej pobrałeś moc z żywiołu powietrza, aż na moment uniosło cię do góry.
Odzyskujesz 21 many.
Człowiek w płaszczu po prostu czekał na koniu, spoglądając na swoich ranionych towarzyszy. Patrzył w skupieniu, mając nadzieję, że któryś z nich przeżył. Zaczął powolutku i niepewnie jechać na koniu w ich kierunku, czyli w twoją stronę.
Wyjechałeś spomiędzy drzew. Był 10 metrów od ciebie. Zobaczył cię, w cieniu brązowego kaptura błysnęły jasne oczy.
Natychmiast wysunął rękę przed siebie, a ta zapłonęła jasnym blaskiem. Jakieś zaklęcie ofensywne, w każdym momencie mógł go użyć. Zobaczyłeś, że jakieś trzydzieści metrów za nim biegnie w szalonym, nienaturalnym tempie Souler.
Wróg spojrzał w kierunku twojego towarzysza i krzyknął do niego:
- Zabiję go, jeśli się nie zatrzymasz!
Co robisz?
Souler
Zatrzymałeś się, zeskoczyłeś z konia. Brakowało ci energii na rzucenie obu wzmocnień. Ale w tym momencie bardziej liczyła się szybkość.
Biegłeś. Drzewa wokół ciebie się rozmazywały, ziemia pod butami przesuwała w niesamowitym tempie. Przeskoczyłeś przez mały pieniek i zobaczyłeś, jak torownik celuje w Taddeo dłonią wyposażoną już w jakieś zaklęcie.
Zbliżałeś się w zastraszającym tempie.
Zakapturzona postać gwałtownie odwróciła głowę w twoją stronę i krzyknęła ostrym głosem:
- Zabiję go, jeśli się nie zatrzymasz!
Co robisz?
Stephiroth, Phantie
Starzec podszedł bliżej, wysunął ręce do ciepłego ognia.
- Miło mi. Solhan jestem. Wybaczcie, ręki nie podam, bo strasznie zimna jest. Ojj, jak zimno, a jak u was ciepło.
Usiadł trzy metry od ogniska. Cztery od was.
- Co mnie tu sprowadza? - westchnął. - Błądze po świecie... raz jako bohater, raz jako żebrak. Tak to jest na tym świecie... taaaak... uratowałem kiedyś swoją własną, rodzinną wioskę... stare to dzieje... chodzę tu i tam, słucham, co na świecie się dzieje, roznoszę wieści, czasem szybciej niż posłańcy - uśmiechnął się niemrawo - ale większość czasu spędzam z przyrodą. Mówili kiedyś, że mam dar. Dar porozumiewania się ze zwierzętami... na przykład w tym lesie rzadko co mnie atakuje... namawiam potwory do ustąpienia. Ale jak już zaatakuje... to też sobie potrafię poradzić, ot co! Nie żebym był całkowicie bezsilny! Ech... jak już jednak coś mnie dopadnie na dobre, to zabije szybko. Chwyci za gardło i udusi. Będzie to lepsza śmierć niż z ręki ludzi. Ludzie... ci to by mnie torturowali, przywiązywali jelitami do pala i by kazali go okrążać... Ludzie nie do końca mi pasowali... i tak było od zawsze.
Zamilkł.
Co robicie?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Pią 23:03, 04 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Pią 22:50, 04 Lut 2011 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wykorzystuje jego chwile nieuwagi na rzucenie zaklecie grot na jego przedramie.
|
|
Pią 23:59, 04 Lut 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Za późno!
Miast tego odcinam mu rękę. Tą z zaklęciem.
|
|
Sob 0:22, 05 Lut 2011 |
|
|
Sakaelas
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
|
|
|
Biegnę do sklepu i sprzedaję bezużyteczny złom, czyli Sztylet z kanalikiem na jad, miecz jednoręczny, kamień, pochodnię, łuk i strzały i jedziemy do sklepu z magicznymi pierdółkami
|
|
Sob 10:47, 05 Lut 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
- Umiesz rozmawiać ze zwierzętami? A czy wielkie skrzynki z zielonymi nogami też się do tego zaliczają? - uśmiecham się lekko po czym mówię dalej: - Słyszałem kiedyś o takich ludziach, ponoć zwali się druidami, jesteś jednym z nich? I dlaczego ludzie mieliby cię torturować?
Ostatnio zmieniony przez Stephiroth dnia Sob 12:04, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 12:02, 05 Lut 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Wszystko stało się niemal w tej samej sekundzie.
Taddeo
Gdy zakapturzony wróg miał odwróconą głowę do Soulera, ty wystrzeliłeś z ręki Grot.
Souler
Wyskoczyłeś i lecąc do przodu, wziąłeś szybki i potężny zamach, który miał mu odciąć rękę.
Miał.
Uderzyłeś jakby w ścianę, dodatkowo, odrzuciło cię w tył na dwa metry. Upadłeś na ziemię.
Tracisz 2 HP.
Taddeo - twój pocisk trafił w rękę przeciwnika, ale rozprysł się, uderzając w magiczną osłonę.
Wróg was przechytrzył, to nie było zaklęcie ofensywne, tylko bariera. Dopiero teraz was zaatakował.
Taddeo
Spod ziemi wystrzeliły korzenie i pnącza, które złapały cię za nogi. Pobliskie drzewa wygięły się i zatrzeszczały, jakby w parodii śmiechu. Uniosły cię do góry i odginały się, naprężając twoje ręce i nogi. Potworny ból - mag chciał cię rozerwać.
Co robisz?
Souler
Zanim dotarło do ciebie, gdzie jest ziemia, a gdzie niebo, minęły ze trzy sekundy. W tym czasie przeciwnik użył czaru, dzięki któremu przejął kontrolę nad drzewami. Chwycił Taddeo korzeniami i gałęziami drzew. Potężne zaklęcie powoli rozrywało Taddeo.
Wróg usłyszał chrzęst twojej zbroi i odwrócił głowę z wysuniętą drugą ręką. Wystrzelił z niej białym wyładowaniem elektrycznym, które znów posłało cię na ziemię i oplątało bólem.
Tracisz 5 HP.
Co robisz?
Savaer
Biegałeś po mieście w poszukiwaniu otwartych i odpowiednich sklepów. Minęła godzina, zanim wszystkiego się pozbyłeś. Próbowałeś sprzedać łuk za więcej niż 20 koron, ale nie udało ci się namówić kupca.
W sumie uzbierałeś 103 korony.
Wróciłeś na zamek po zostawione rzeczy i mogłeś je już udźwignąć (choć i tak z trudem, bo waga przełożyła się teraz na olbrzymią ilość pieniędzy).
W głównej, potężnej dzielnicy znalazłeś jeszcze otwarty sklep magiczny z szyldem lekko przyprószonym śniegiem - Towary magiczne
Wszedłeś do środka. Roznosił się tu dziwny zapach, nieco przypominający ten ze sklepów alchemicznych. Na półkach było mnóstwo ksiąg, za specjalnymi oszklonymi zasłonami widziałeś różne pierścienie, zwoje, amulety. Przy drewnianej ścianie stały wypchane... koty.
Za długą, drewnianą ladą stał około sześćdziesięcioletni mężczyzna. A przynajmniej na takiego wyglądał, bo zapewne był magiem. Mogły o tym świadczyć jasnoniebieskie szaty podobne do tych, które noszą niektórzy magowie. Człowiek właśnie obsługiwał ludzką kobietę z łukiem i kołczanem na plecach. Gdy skończyła kupować coś, co skrzętnie zapakowała do torebki, wyszła ze sklepu, spoglądając ci przez chwilę w oczy.
- Zapraszam, słucham. - powiedział sprzedawca.
Co robisz?
Stephiroth
Starzec nie zrozumiał, gdy powiedziałeś o skrzyni z nogami. Zaś na twoje pytanie odpowiedział:
- Nie, nie. Nie jestem druidem. Druidzi żyją z naturą niemal przez cały czas i mają pewne... zdolności. Ja zaś chyba nie mam żadnych podobnych. Tak sądzę. A dlaczego ludzie mieliby mnie torturować? Tak ogólnie powiedziałem prawdę o ludziach. Oni wykańczają ofiary przeważnie powoli, by nacieszyć się widokiem cierpienia swojego wroga. Przeklęte sukinsyny, ci bandyci wszyscy, co latają od wioski do wioski, mordują, gwałcą, kradną... ale kiedyś się zemściłem... właśnie wtedy, gdy uratowałem swoją całą wioskę w nie do końca zrozumiały mi sposób...
Co robisz?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Sob 12:40, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 12:32, 05 Lut 2011 |
|
|
Sakaelas
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
|
|
|
-Poproszę jakiś najsilniejszy neutralizator magii, coś, dzięki czemu, mógłbym usunąć magiczną blokadę z drzwi i bardzo mocny gaz usypiający. Ma pan coś takiego?
|
|
Sob 12:39, 05 Lut 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|