Autor |
Wiadomość |
Phanta
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
PRzepraszam że nie odpisywałem ,na feriach byłem gdzie net mocno ograniczony
Dobra mogę się zająć wartą, ale jak wyskoczy na mnie mebel na nogach odrazu cię budzę
|
|
Pią 17:15, 11 Lut 2011 |
|
|
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Souler
Gharn i księżniczka przyjechali do was na koniach. Zobaczyli twój stan.
- O w mordę! - zawołał Gharn. Wyjął z plecaka małe pudełko z drewna i otworzył je. W środku leżały białe bandaże. - Zapomniałem, że to mam!
Pomogli ci obwiązać twarz, przed tym przemywszy ranę śniegiem.
Starali się zawiązać bandaże, by nie za bardzo przeszkadzały w widoczności.
Księżniczka odpowiedziała, że z nią jest wszystko w porządku.
- Ale czego oni od nas chcieli...? - spytała i siebie, i was.
- Ej, skoro ten skurczybyk żyje, to czemu go nie zapytać? - rzucił Gharn, wskazując na leżącego i zwijającego się z bólu pokonanego wojownika.
Taddeo, Souler - Co robicie?
Savaer
Nie było za co zaczepić liny - chyba że za coś na dachu, ale stąd nic nie widziałeś.
Rzuciłeś więc linę do góry, niemal na ślepo. Uderzyła w dach, ale za nic nie zaczepiła. Spróbowałeś jeszcze kilka razy.
I za coś złapałeś. Jednak nie wiedziałeś, za co i jaki ciężar to coś wytrzyma. Wchodzisz?
Stephiroth, Phantie
- Dziękuję! Dziękuję. - starzec sapnął i wygodnie usiadł na ziemi, wyjął z torby podróżnej starą matę, rozłożył ją i się na niej położył. - to zaszczyt dla mnie, z takimi istotami przebywać...
Płonące drewno trzaskało.
- Zimno, ale przetrwać trzeba... - powiedział. - Dobranoc więc.
Phantie - tak więc zacząłeś swoją wartę, Stephiroth zasnął.
Przez parę godzin walczyłeś ze zmęczeniem, aż uznałeś, że minęło wystarczająco czasu. Już miałeś budzić Stephirotha. Wstałeś z ziemi i ruszyłeś w jego kierunku. Gdy przelotnie spojrzałeś na starca, twój wzrok znów wrócił na niego.
Na pomarszczonej skórze dziadka pojawiały się stopniowo coraz liczniejsze... pęknięcia? Żyły stały się bardziej widoczne, a ciemne rysy na skórze rozchodziły się coraz bardziej. Szokujący i obrzydliwy widok. A starzec dalej spał.
Co robisz?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Wto 16:06, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 16:03, 22 Lut 2011 |
|
|
Sakaelas
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
|
|
|
Stosuję bardzo starą, traperską sztuczkę i ciągnę z całej siły do siebie, testując wytrzymałość
|
|
Wto 16:11, 22 Lut 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
Podchodzę do kolesia i zaczynam stosować metody przesłuchań KGB.
-Odwróćcie się, może być nieprzyjemnie...
|
|
Wto 17:39, 22 Lut 2011 |
|
|
Phanta
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
budzę Stephirotha i wskazuję na starca, którego też budzę po chwili.
|
|
Wto 17:42, 22 Lut 2011 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
No to ja sie przejde do tych kolesi co ich spalilem, byc moze cos ciekawego sie ostalo.
|
|
Wto 23:58, 22 Lut 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Savaer
Pociągnąłeś linę z całej siły. Wytrzymała. Ciekawe, jak w powietrzu...
Po kilku sekundach mocnego przypływu adrenaliny byłeś już prawie na dachu. Jeszcze chwila i złapałeś rękami za krawędź budynku. Wdrapałeś się i zobaczyłeś, że to, za co zaczepiłeś linę było jednym z kamiennych słupków, w które wtyka się pochodnie. Jednak tu ani jednej takiej nie było. I dobrze, bo jeszcze by zapaliła linę.
Stąd miałeś dobry widok na pokaźną część miasta. Strażnicy chodzili najszerszą ulicą, niektórzy po cichu ze sobą rozmawiali - patrolowali dwójkami. Poza nimi nie było już zbyt wielu istot na ulicach. W dali, za lekką osłoną drobnych płatków śniegu stał potężny zamek.
Co robisz?
Souler, Księżniczka, Gharn
Córka króla odwróciła się. Krasnolud nie.
- Idioci, nic wam nie powiem! - zdążył z siebie wydusić zakapturzony, zanim nie zaczęliście mu zadawać jeszcze większego bólu.
Przy okazji zdjęliście mu kaptur - pod nim kryła się zamaskowana twarz. Pod maską zaś twarz około trzydziestoletniego mężczyzny z trzydniowym zarostem i włosami do ramion.
Męczyliście go przez dobre dwie minuty, a on wciąż tylko wiszczał i wrzeszczał. Księżniczka odeszła jeszcze dalej.
- Szczać mi się chce! - zawołał krasnolud prosto do ucha przesłuchiwanego. - Wiesz co teraz zrobię?!
Gharn zrobił swoje, a ten prawie zwymiotował.
W końcu zaczęliście go kopać tak mocno, że zaczął mówić.
- Ja... my - prychnął i złapał się za żebra. - Aarghh... wynajął nas... khhh... książę Erdamon. Psiakrew... Walcie się!
I tylko tyle powiedział. Przesłuchujecie go dalej?
Phantie
Obudziłeś Stephirotha.
Stephiroth, Phantie
Dziadek leżał na ziemi, a jego skóra jakby pękała i pokrywała się dziwnymi rysami.
Phantie - potrząsnąłeś śpiącym. Drugi raz. Trzeci. Za czwartym wyrwał się ze snu, jakby z potwornego koszmaru.
- Aaaaahhhh... AAA!!! - ryknął nagle i odskoczył od was i od ogniska. - Nie... Nie! Dlaczego dzisiaj?! - wrzeszczał. - Odsuńcie się... to znowu się dzieje... - oczy zaszły mu mgiełką, jakby stracił nad nimi kontrolę.
Co robicie?
Taddeo
Przeszedłeś się wśród spalonych ciał. Jeden z ludzi ledwo żył, ale nie dał rady nawet kląć. Tylko jeden z nich miał przy sobie cokolwiek innego prócz broni. Była to skórzana, osmalona torba, w której znalazłeś cztery mikstury, których działania nie znałeś. Wśród nich leżał także kawałek papieru, który zdołał przetrwać, a zanotowane na nim było słowo: Iroth
Co robisz?
|
|
Pią 19:12, 25 Lut 2011 |
|
|
Sakaelas
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
|
|
|
Eee...Nie jestem pewien czy się zrozumieliśmy. Kiedy mówiłem o wysokim punkcie, miałem na myśli legalny punkt. A to... No nieważne.
Szukam w miarę wygodnego miejsca na bramę główną zamku.
|
|
Pią 20:42, 25 Lut 2011 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Mikstury zabieram, slowo Iroth zapisuje na marginesie w ksiazce od alchemii potem wymieniam moj dwureczny miecz na jednoreczny, temu zyjacemu mowie -niech twa dusza spoczywa w spokoju- i podcinam mu gardlo, a potem klade ciala w szeregu i wbijam ich bronie obok nich po czym wracam do reszty grupy.
|
|
Pią 21:06, 25 Lut 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Tia... To wszystko wyjaśnia. Czego chciał?
|
|
Sob 0:25, 26 Lut 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
- Hmmm... najlepszym lekarstwem byłaby kula ognia w łeb... ale chyba lepiej będzie jak poczekamy i zobaczymy co się będzie dziać... - po czym siadam na ziemi i czekam
|
|
Sob 10:04, 26 Lut 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
@Sakaelas: Yy... no to sorry.
Savaer
Brama główna zamku była stąd nawet dobrze widoczna. Widziałeś tam tylko nocnych strażników. Było ich dwóch, stali z zapalonymi pochodniami.
Co robisz?
Taddeo
[Przyjmijmy, że atrament nie zamarzł i miałeś przy sobie pióro.]
Zapisałeś to słowo w księdze. Od jednego z zabitych wziąłeś jednoręczny miecz, który był w najlepszym stanie. I był to naprawdę solidny, dobry oręż. Na klindze widniał nawet tajemniczy symbol, który nic ci nie mówił.
Drżący z bólu i zimna niedobitek stęknął. Podszedłeś do niego i pożegnałeś tak, jak chciałeś.
Poderżnąłeś mu gardło, które zbryzgało twoją broń i rękawice posoką. Konający człowiek zacharczał, oczy wyszły mu z orbit, a po krótkiej chwili jego bezwładne ciało osunęło się na ziemię.
Układałeś w szeregu ciała, słuchając jak w lesie wrzeszczy przesłuchiwany przez Soulera jedyny ocalały z grupy, która was zaatakowała.
W końcu skończyłeś, wbiwszy obok ciał bronie ich właścicielów.
Wróciłeś do reszty i dowiedziałeś się, że przesłuchiwany wyznał, iż on i jego towarzysze działali z polecenia Erdamona.
Souler, Taddeo, Gharn, Księżniczka
Cierpiący człowiek wykrztusił:
- Moje życie... właśnie straciło sens. Khhh... po co mam wam... arghhh... cokolwiek mówić... skoro... skoro i tak mnie zabijecie?!
- Może po to, żeby nie czuć tego bólu?! - warknął Gharn i kopnął go w brzuch.
Mężczyzna zacisnął zęby i złapał się za brzuch. Wziął głęboki oddech i splunął krwią.
- Khh... - przeszły go dreszcze. - Er...damon. Chciał was khhh... wyeliminować. Bo mieliście coś bardzo ważnego... ale podobno się rozdzieliliście... resztakhh... reszta z was ma to coś... a my mieliśmy zabić waszą grupę, bo za dużo wiecie... khhh... zadowoleni...?
Co robicie?
Stephiroth, Phantie
Czekaliście. Dziad trząsł się i ściskał za ramiona. Jego oczy jakby gdzieś uciekły, a twarz ściągnęła się i okropnie zmarszczyła. Pękała skóra, pod którą świeciło mięso.
Gęba, bo już nie twarz, uzbroiła się w długie kły. Kościste dłonie również zostały obnażone z czegoś, co przed chwilą przypominało skórę. Dziad wrzeszczał, wrzeszczał głosem, który z sekundy na sekundę przestawał być podobny do ludzkiego.
Wyglądał teraz jak skrzyżowanie ghoula z wilkołakiem (tego ostatniego nigdy nie widzieliście, ale znaliście jego wizerunki z ksiąg). Do tego z jego bocznych kości na brodzie wyrosły kolce długie jak ostrze przeciętnego sztyletu.
- Nieee... Nie!!! - ryczał nieludzkim głosem. Słyszeliście, jak w oddali odzywają się wilki - Wy zostawcie mnie w spokoju... oddalcie się, to nie dojdzie doo... do rozlewu krwi... khhhh - złapał się za ramiona, które napęczniały.
Co robicie?
|
|
Sob 23:41, 26 Lut 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Dobra. A teraz okażemy ci łaskę.- oznajmiam, po czym wbijam miecz w kark człowieka. Szybko i bezboleśnie.
|
|
Sob 23:54, 26 Lut 2011 |
|
|
Phanta
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
ma rację nie dojdzie, Steph czyń honory...
|
|
Nie 17:21, 27 Lut 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
- hmmm...? Ten dziadek był nawet fajny... koniecznie...?
|
|
Nie 22:27, 27 Lut 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|