Autor |
Wiadomość |
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-W sumie, to wpakowałem się w niezłą kabałę. Ale nie mogę mówić o tym wszystkim, bo mogłoby to się źle skończyć. Razem z moimi towarzyszami ruszamy do Oxyru, mamy tam kilka niezałatwionych spraw.
|
|
Nie 21:13, 03 Lip 2011 |
|
|
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
- Do Oxyru? - dziewczyna przechyliła głowę z lekkim zaskoczeniem. - Jak miło, ja też przecież zmierzam na północ, do granicy. Może byśmy się zabrali razem, jeśli by pasowało tobie i twoim towarzyszom? Przyda mi się trochę pomocy, bo w niektórych miejscach mogę nie być mile widziana... sama oczywiście. Z kilkuosobową ekipą to inna sprawa...
Co robisz?
|
|
Pon 13:27, 04 Lip 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-W sumie czemu nie. Nasza drużyna jest mocno uszczuplona, i ostatnim razem brak rąk do pomocy prawie przypłaciłem życiem. Cóż, jutro spotkamy moich towarzyszy. Przez przypadek zostaliśmy rozdzieleni. Swoją drogą, wiesz może, czy ludzie chowają się w ten dzień bo na prawdę coś grozi, czy z powodu tradycji? Nigdy nie przywiązywałem do tego wagi.
|
|
Pon 17:50, 04 Lip 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
- Świetnie. Zależy mi na wyjechaniu stąd w ciągu jakichś dwóch dni. Byłabym wdzięczna, gdybym mogła do was dołączyć.
Co do tej tradycji... trwa ona tak długo, że ludzie raczej bezmyślnie uciekają do domów w ten dzień. Chociaż, słyszało się o kilku takich, którzy wyszli w zimową noc, a potem albo nie wrócili, albo znaleziono ich rozszarpanych. To raczej nie robota bandytów, ale kto tam ich wie... dla pewności lepiej się schronić i patrzyć przez okna. Gdy byłam dzieckiem, w to święto rodzice pokazywali mi przez okno jakieś dziwne kształty majaczące na skraju lasu, a na niebie dało się zauważyć jakby lecącą chmarę, ale nie owadów... czegoś większego. Niektórzy mówią, że to ostatnie ptaki odlatują stąd na zimę, a wygląda to strasznie, bo zlewa się z ciemnym niebem i chmurami... ja raczej wierzę w te potwory... - w tym momencie podeszła pomocnica karczmarza i poprosiła o zamówienie. Rayina szybko dokończyła - jedno jest pewne - jeszcze nikomu nie zaszkodziło pozostanie w domu w tą noc.
Wtedy zwróciła się do pomocnicy:
- Ja poproszę danie wieczoru i duży antałek piwa.
Zamawiasz coś?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Wto 10:55, 05 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 10:53, 05 Lip 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Też danie wieczoru. Jakoś nie mam ochoty na świętowanie, bo w sumie nie ma czego świętować...
|
|
Wto 11:25, 05 Lip 2011 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Z usimiechem daje staruszkowi ten woreczek z ziolami do palenia.
|
|
Śro 17:35, 06 Lip 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Souler
Złożyłeś zamówienie, a pomocnica ruszyła w stronę odległej lady na drugim końcu sali.
- Nie ma czego świętować, prawda. - potwierdziła Rayina. - Ale każda okazja jest dobra do napicia się i nażarcia jak świnia, nie?
Po kilku minutach dostaliście swoje potrawy. Wielki kawał świni zatopiony w serze Carvilore, z pieczonymi ziemniakami w środku, z dodatkiem morskiej trawy, a do tego gdzieniegdzie kawałki małży.
Zapłaciłeś 12 koron, a najadłeś się tym tak, że zdawało ci się, że nie zjesz niczego do kolejnego Święta Zimy.
Rayina poprosiła o dwa kufle. Nalała do obu piwa.
- Zdrowie. Napij się ze mną chociaż trochę - twój kufel był pełny do połowy. Z uśmiechem podsunęła go pod twój talerz.
Drzwi wejściowe z trzaskiem zamieniły się w tysiące drzazg, do środka wpadła istota opatulona w szaty. Huknęła o ziemię, do karczmy dostał się przenikliwy mroźny wiatr, który pogasił kilkanaście świec. Pod istotą rozchodziła się kałuża krwi, oświetlana tylko przez kaganki i ognisko. Wszyscy zamarli w bezruchu, a cisza nastała tak nagle, że słyszałeś tylko gwizd w uszach. Jako pierwszy poruszył się niziołek, który zerwał się ze swojego krzesła i ruszył w kierunku wyjścia.
- Zamknąć drzwi!! - ryknął, ale gdy dobiegł do wyjścia, zobaczył, że drzwi już nie ma - z szoku zapomniał, że zostały roztrzaskane. Uciekł z powrotem na swoje miejsce.
Karczmarz pobiegł z kilkoma grubymi płachtami w stronę rozwalonych drzwi. Szybko zasłonił wejście, rozwieszając je w miejscu drzwi.
- Ja pier... - Rayina nie dokończyła, bo na podwórku rozległ się straszliwy jęk, jakby obdzierano ze skóry jakieś zwierzę. Bo to nie mógł być głos człowieka. Spojrzała ci prosto w oczy przestraszona. - Czyli... to prawda?
- Nie żyje! - krzyknął do wszystkich karczmarz, pochylony nad istotą w szatach.
Co robisz?
Taddeo
Przecisnąłeś się przez tłum, czekający, by dać parę koron któremuś z bardów. Dałeś dziadkowi woreczek, którego intensywna woń przykuła jego uwagę. Upuścił korony, które właśnie od kogoś dostał i przyjął twój prezent. Dokładnie go obejrzał, powąchał, zajrzał do środka. Powąchał raz jeszcze, zamykając oczy, i powiedział do ciebie:
- Tak wiele lat minęło, odkąd ostatnio to paliłem... Aż się łezka w oku kręci. Co prawda, to chyba nielegalne, ale mam to w rzyci. Dziękuję. - uśmiechnął się i schował pakunek do postrzępionej torby. - Jeśli chcesz, możemy to skonsumować wspólnie, pójdziemy tam, gdzie karczmarz nie patrzy i wypróbujemy.
Co robisz?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Czw 10:56, 07 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 10:54, 07 Lip 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-No to pięknie...- mówię, po czym wyciągam miecz, i ostrożnie podchodzę do bestii. Odpalam pochodnię, by więcej widzieć.
|
|
Czw 12:30, 07 Lip 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Souler
Podszedłeś do trupa z przygotowaną bronią. Wziąłeś po drodze pobliski kaganek i oświetliłeś postać.
Mroźny powiew z podwórka przyprawił cię o dreszcze.
To był człowiek. Najgorsze było to, że go kojarzyłeś. To był jeden z klientów w sklepie z fajkami, który stał za tobą i czekał na swoją kolej przy zakupie. Gdybyś nie poszedł do tego sklepu, on wcześniej kupiłby fajkę i...
Pośrednio przyczyniłeś się do jego śmierci. Naszły cię myśli o przypadkowych łańcuchach przyczynowo-skutkowych i wszystko wydało ci się jednym wielkim chaosem, pozbawionym sensu zjawiskiem, które gdyby nie istniało, świat być może stałby się lepszym miejscem.
- Nie dotykać go! Trzeba zawinąć w szmaty i wyrzucić, żeby tu jakiej zarazy nie naniósł. A się mówiło! Nie wychodzić na podwórko w Noc Zimy! - krzyczał karczmarz.
Stojąc nad martwym, usłyszałeś coś na podwórku. Zobaczyłeś, jak zimowy wiatr uniósł w górę płatki śniegu, wszystkie zawirowały ze świstem, a wśród jęku wichru usłyszałeś osłabiony, męski głos:
- Souler!!
Co robisz?
|
|
Nie 16:23, 10 Lip 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
Odsuwam się od zwłok. Podchodzę do karczmarza.
-Macie wolne pokoje?
|
|
Nie 21:09, 10 Lip 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Karczmarz, szukający przy ladzie starych szmat, odpowiedział:
- Tak, mamy... na drugim piętrze jeszcze trzy są. Przesuń się.
Przecisnął się, poszedł w stronę zwłok z rulonami tkaniny. Owinął trupa, kazał sługom go wyrzucić. Pozostali wrócili do konsumowania i picia, ale bez wcześniejszego entuzjazmu...
Karczmarz wrócił do ciebie.
- Nocować chcesz? Za jednoosobowy 10 koron, trzyosobowy to 20 koron.
Co robisz?
|
|
Nie 22:23, 10 Lip 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
Rzucam na stół dziesięć koron.
-Dzięki...
Następnie podchodzę do nowej znajomej.
-Do zobaczenia jutro. Bądź gotowa o ósmej.
|
|
Nie 22:58, 10 Lip 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Karczmarz zsunął korony po blacie, przesypując je do sękatej dłoni. Z szuflady wyjął klucz i położył go na stole.
- Drugie piętro, trzeci po prawej.
Pożegnałeś się z Rayiną, która powiedziała:
- Jakby co, też tu nocuję, więc spotkamy się tutaj.
Idziesz spać?
|
|
Śro 10:57, 13 Lip 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
Idę prosto do wyra, nie ma sensu więcej siedzieć.
|
|
Śro 16:08, 13 Lip 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Poszedłeś spać, w pamięci ciągle mając obraz zabitego człowieka. Mimo że początkowe wrażenie już minęło, to wspomnienie leżało gdzieś w twojej świadomości i nie dawało ci spokoju.
Zasnąłeś, ale miałeś ciężkie, duszące koszmary o bestiach przelatujących nad miastem, chodzących po ulicach Forseen i każdego innego miasta lub wsi w całej, przeklętej dziś, krainie.
Obudziłeś się rano, niewyspany, zmęczony. Wyjrzałeś przez okno i zobaczyłeś gromady mieszkańców, w większości zajmujące się już codziennymi obowiązkami. Jednak wielu z nich wyglądało na zwyczajnie zmęczonych po wczorajszym Święcie.
W pewnym momencie zobaczyłeś na dachu drewnianego domu naprzeciwko... mięso. Rozszarpane mięso, zwłoki jakiegoś organizmu. Ale nawet nie potrafiłeś określić, jakiego. Ta noc nie była normalna...
Na dole spotkałeś Rayinę, siedzącą przy skończonym śniadaniu, dopijającą miód z popękanego kufla. Uśmiechnęła się na twój widok, opróżniła kufel i wstała z miejsca.
[Przyjmijmy, że zjadłeś śniadanie za 5 koron.]
Nowa znajoma powiedziała:
- Na ulicach masakra. Znaleziono zabite zwierzęta, jak na przykład psy, koty, nawet jednego konia. Kawałki bruku walają się w wielu miejscach. Jak dobrze, że ta przeklęta noc już minęła.
Co robisz?
|
|
Czw 21:18, 14 Lip 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|