Autor |
Wiadomość |
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Ja zbroi nie zostawię. Poczekajcie.- mówię, i szukam jakiegoś długiego płaszcza. -Trza będzie zapuścić brodę...
A tak btw, wyjeżdżam na tydzień, może odpiszę u ziomka, ale pewien nie jestem.
Ostatnio zmieniony przez Souler dnia Czw 23:05, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 22:54, 11 Sie 2011 |
|
|
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
- my nie rozuemieć wasz język, więc wy sobie iść inaczej oberwać kula ognia, dowidzenia... pieprznięci cudzoziemcy... - po czym jedziemy po prostu dalej
Ostatnio zmieniony przez Stephiroth dnia Pią 10:40, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 10:38, 12 Sie 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Taddeo
Możesz, ale zbroja strażnika jest nieco ciężka jak dla maga. Napierśnik (+3 obrony) waży 8, pozostałe 4 elementy (+2 obrony) po 4, co daje 24 wagi. Jeśli chcesz to zrobić, musisz pozbyć się paru innych rzeczy. Możesz oddać szatę ochrony przed ogniem Soulerowi.
Souler - Taddeo chce się pozbyć szaty, więc możesz ją od niego wziąć, jeśli chcesz.
Stephiroth, Phantie
- Ognia? - usłyszałeś za sobą głos dowódcy.
Inny powtórzył:
- "Pieprznięci"? - to były jedyne słowa, jakie zrozumieli.
Słyszeliście za sobą, jak jadą za wami.
- Pieniądze! - krzyknął dowódca z charakterystycznym akcentem. - Dać pieniądze nev zabić!
Co robisz?
|
|
Pon 20:47, 15 Sie 2011 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wyrzucam nastepujac przemioty (chyba ze Souler/Gharn beda cos chcieli dla siebie zatrzymac): kolczuga, szata magiczna i niezaklety kostur a biore tylko napiersnik.
-Od teraz nazywam sie Otto Pansa armiger smoczego rycerza-
|
|
Pon 21:34, 15 Sie 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Daje pomniejszą kulą ognia w ich przywódce, aby pokazać reszcie co sie stanie jak podejdą bliżej.
|
|
Śro 9:38, 17 Sie 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Taddeo- czekamy na Soulera.
Stephiroth
Odwróciłeś się w siodle i wystrzeliłeś w niego pomniejszą kulę ognia.
Przyzwyczaiłeś się już do parzących rąk. Przypomniałeś sobie pierwszą walkę u boku Soulera, Taddeo, Gharna, Elladana i Karrna, w lesie przy Shozaardzie. Wtedy po rzuceniu kuli ognia w bandytę ręce tak ci piekły, że drugiej nie dałbyś rady wyczarować - nie wspominając o tym, że zaklęcie udało ci się dopiero za trzecim razem.
Ognista kula trafiła w tors dowódcy i wybuchła, oplątując go na chwilę płomieniami. Odrzuciło go w tył i spadł z konia w śnieg, gdzie zgasł ogień. Jego ciemna kolczuga stopiła się lekko z jego ciałem.
Reszta zatrzymała się jak rażona piorunem, zaś przywódca jęczał, boleśnie skręcając popalone ciało. Przeżył, ale w każdym razie dostał dobrą nauczkę. Pozostali patrzyli się jak otępieni w pokonanego herszta. Dwóch zbójów cofnęło się, patrząc na ciebie wystraszonymi oczami. Jeden z bandytów schował swój toporek i wystawił przed siebie ręce w geście, którym pokazał, że nic nie chce wam zrobić.
Pomogli wstać rannemu i poprowadzili go z powrotem do osady...
Pojechaliście dalej, lecz szybko na leśnej drodze stanęła wam kolejna przeszkoda.
Dwóch rycerzy na koniach z powywijanymi granatowymi herbami na napierśnikach. Z ich butów odstawały ostrogi, a zza pleców wystawały długie miecze. Skądś pamiętałeś ich zbroje...
Podobni rycerze zaatakowali was na wzgórzach, gdy jechaliście do zamku Smoczych Rycerzy. Pokonaliście ich i od nich wzięliście konie. Pamiętałeś, że jeden z nich uciekł magicznym portalem...
Jednak teraz nie zwracali na ciebie uwagi.
Mijasz ich?
|
|
Śro 10:52, 17 Sie 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
Dobra, w niedzielę wracam.
Biorę szatę od Tadka.
|
|
Czw 20:21, 18 Sie 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Mijam
|
|
Nie 17:27, 21 Sie 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Sorry za przerwę chopaki, ale ostatnio nie ma czasu. Jak znajdę go trochę, to kontynuujemy.
|
|
Wto 14:55, 06 Wrz 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
I w ten oto sposób upada jedno z największych i najlepszych RPG na forum... R.I.P [*]
|
|
Śro 17:54, 07 Wrz 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
No... not yet!
Souler
Wziąłeś szatę magiczną od Taddeo.
W którą stronę jedziecie? Od razu na północ, do Oxyru i przystanek w Shozaardzie?
Stephiroth, Phantie
Minęliście rycerzy, którzy przejechali obok was w milczeniu. Ruszyliście dalej...
Gdy słońce skończyło dzisiejszą wędrówkę po nieboskłonie, chmury jakby specjalnie dla was rozpłynęły się, odsłaniając tysiące gwiazd i jasny, podziurawiony księżyc, dziś wiszący bardzo wysoko. To była jasna noc. Gdyby konie nie były zmęczone, moglibyście jechać cały czas. Niestety, na żadną wioskę nie trafiliście.
Wjechaliście na bardzo rozległe, pagórkowate tereny z dużą ilością zamarzniętych jezior. Pod górkę jadąc, jeszcze bardziej męczyliście konie, ale omijając wzgórza nadłożylibyście sporo drogi. Zwierzęta miały trochę ulgi tylko wtedy, gdy schodziły z górki.
Zjeżdżając z jednego z tych wzgórz zauważyliście na kolejnym z nich jasne płomienie ogniska i kilka malutkich postaci przy nim. Gdy podjechaliście bliżej, postaci usłyszały was, zerwały się, szykując broń do gotowości.
Jeden z nich wymierzył was łuk. Chyba sami ludzie, choć jeden miał kaptur i nie widzieliście dokładnie jego twarzy.
- Ktoście wy?! - zawołał siwobrody z łukiem w mowie wspólnej.
Co robicie?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Śro 21:15, 07 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Śro 21:05, 07 Wrz 2011 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Chyba najlepiej bedzie jak pojedziemy w kierunku stolicy i po drodze popytamy o maga z hobbickim szarpidrutem.
|
|
Śro 22:25, 07 Wrz 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
- ktoś kto nie lubi jak się celuje w nie go łukiem. Odłóżcie to, nic wam nie zrobimy. Jam jest Stephiroth, ten gość obok Phantie, a wy jeżeli wolno nam wiedzieć?
|
|
Czw 14:11, 08 Wrz 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Jeśli mogę spytać, po co?
|
|
Sob 20:01, 10 Wrz 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Stephiroth, Phantie
- Nie pytaliśmy o wasze imiona. - powiedział oschle ten z kapturem. Chwilę milczał, mierząc was wzrokiem. - Bran, opuść łuk.
Siwobrody spojrzał na towarzysza, potem na was. Powiedział coś po oxyrsku nie spuszczając was z celu, Wtedy odezwał się człowiek z buzdyganem, też niezrozumiale, ale po tonie wyczułeś, że jest trochę rozgniewany.
Bran opuścił łuk. Zakapturzony przedstawił się:
- Jestem Dagen. To jest Bran, a to Althenor.
- Po ojcu - dodał bezsensownie Althenor, gładząc się po wygolonej głowie.
- I to tyle, co musicie o nas wiedzieć. - rzekł Dagen. - Jeśli chcecie, to usiądźcie przy ogniu. Ale jedzenia i picia mamy tyle, co dla siebie, więc na zaspokojenie głodu i pragnienia nie liczcie.
Co robicie?
Taddeo, Souler, Gharn, Rayina
- Do Forseen? Właśnie, po co, skoro to jest... przede wszystkim nie po drodze? - Spytał Gharn.
Co robicie?
|
|
Sob 20:13, 10 Wrz 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|