Autor |
Wiadomość |
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Nie, patrzę i składam ostatni hołd dla zmarłego.
|
|
Wto 17:03, 06 Gru 2011 |
|
|
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- Czy krol tez wie o tym?-
|
|
Wto 18:59, 06 Gru 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Sry za przerwę, niedługo kontynuujemy. Zajrzyjcie tu jutro albo pojutrze :]
|
|
Pon 20:20, 19 Gru 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Jest piątek.
|
|
Pią 23:36, 23 Gru 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Stephiroth
Pożegnaliście ostatecznie zmarłego Althenora.
Wyruszyliście, zanim do końca się rozjaśniło. Konie prychały, wyrzucając z chrap kłęby pary. Na początku jechały wolno, opierały się, zmęczone i niewyspane. Jednak droga coraz bardziej przypominała drogę, a nie podłużny kawałek łąki. Jechało się coraz wygodniej, nie było tu już tak dużych zasp śniegu.
Nikt się nie odzywał. Rzadko kiedy Bran mruknął coś do Dagena po oxyrsku, ale ten nic nie odpowiadał, patrząc przed siebie nieruchomymi oczyma.
Trzy godziny po południu dojechaliście do karczmy na boku drogi. Konie zostały nakarmione i napojone, a wy też uzupełniliście trochę zapasy. Posiedzieliście w ciszy przy piwie. Każdy pewnie pił za duszę Althenora.
Przenocowaliście w gospodzie, bo za oknami zrobiło się już ciemno i wietrznie. Wicher przenosił śnieżny pył na duże odległości, tworząc nowe zaspy.
Nazajutrz wyruszyliście o świcie, a miasto Ordavel zamigotało na horyzoncie mniej więcej wtedy, gdy na błękitnym niebie górowało słońce.
Dojechaliście do otwartych bram. Już z daleka słyszeliście bijące w całym mieście dzwony.
- Na jakieś święto trafiliśmy czy co?
- Święto Zimy było ostatnim w roku, więc nie. - odrzekł zaniepokojony Bran.
- Coś musiało się stać - chrypnął Dagen.
Podkowy waszych koni zastukały na brukowanej ulicy, wypełnionej mieszczanami, strażnikami, bezdomnymi i handlarzami, pakującymi swoje towary, jakby kończył się dzień. Promienie słońca odbijały się od typowo oxyrskich dachów, pokrytych karminowymi dachówkami. Jednak światło błyszczało najmocniej na stale poruszającym się dzwonie na niewysokiej wieży, gdzie stało dwóch strażników i wprawiało go w ruch.
Waszą uwagę zwrócił młody chłopak, krzyczący bez końca najświeższą wiadomość. Być może najbardziej szokującą wiadomość ostatnich lat:
- Król Bergthor nie żyje! Król Bergthor nie żyje!
- Nie żyje! - powtarzały jak echo głosy mieszczan.
- Otruty!! - zawołał jakiś dziad.
- Otruli go sukinsyny!
- Zmarł!
- Nie ma króla!
- Kogo teraz wybiorą?!
- Erdamona!
- Jakiegoś wypierdka! Pewnie Kyruza!
- Erdamona!
Krótko mówiąc, w mieście panował chaos. Wiadomość pewnie jeszcze nie dotarła do drugiego krańca miasta, bo cała panika wydawała się bardzo świeża.
- To się porobiło... Teraz sojusz z Varnlandem jeszcze mocniej się zachwieje... - westchnął ciężko Bran. - Wygląda na to, że tu się rozstajemy. My w swoich interesach, wy w swoich... Dokąd teraz zmierzacie, Stephiroth? Jeśli nie orientujecie się w tym mieście, możemy trochę wam jeszcze pomóć.
Co robicie?
Souler, Taddeo
Czarodziejka powiedziała:
- Tak, król wie o tym raczej na pewno. A zresztą, domyśla się, że wojna się zacznie wraz z przyjściem wiosny. To inteligentny człowiek, znam go osobiście... Dobra. Żegnam więc, chyba że masz jeszcze jakieś pytanie?
Stanęła przy oknie, szykując się do wyjścia.
Taddeo - pytasz jeszcze o coś?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Sob 15:23, 24 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Sob 15:20, 24 Gru 2011 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Czy gildia moze pomoc nam w odnalezieniu kuli oraz naszych uprowadzonych przyjaciol albo wskazac miejsce gdzie sie znajduja?-
Ostatnio zmieniony przez Tony dnia Nie 11:47, 25 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 19:45, 24 Gru 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
- Jak mówiłam, sługa Helbrona Mikhail ponoć dowiedział się, gdzie są wasi przyjaciele, ale Helbron nie mógł się z nim do końca porozumieć przez jakieś magiczne zakłócenia. Próbowano magicznego kontaktu kilka razy, ale to nic nie dało. Coś stale blokuje połączenie z Mikhailem, dlatego trzeba by było jechać do świątyni Omnisusa i tam porozmawiać z nim osobiście.
Jednak na otwartą pomoc gildii nie liczcie. Niemal na pewno nie użyczy wam portalu i nie da żadnego członka do pomocy. Zbyt słabo was tam znają i nie chcą wdawać się w wojnę z magami Oxyru. Zrozumieją swój błąd dopiero, gdy, prędzej czy później, przez kulę spadnie na wszystkich Zagłada.
Co robicie?
|
|
Nie 19:57, 25 Gru 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Jak się nazywał ten gość co go ścigamy?
|
|
Wto 15:04, 27 Gru 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Ja mam taki plan, by jak najszybciej wiać za ocean. Niech Zagłada ogarnie ten kontynent, a my zaczniemy nowe życie jako rolnicy...
|
|
Wto 18:26, 27 Gru 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Stephiroth
Zależy, o którego chodzi. Ten, który ukradł kulę i porwał Karrna i Elladana to mag, Nusair. Ten, który dał Nusairowi taki rozkaz to książę Erdamon rządzący jednym z ksiąstw Oxyru.
Souler
- Ee, kiepski to plan! - powiedział Gharn. - Na rolnika się nie nadaję, tylko do bicia i picia. A tak poważniej, to co my będzemy robić po drugiej stronie? Uciekać przed Horvengardem? Nawet gdyby nie ścigali tam Varnlandczyków, to mielibyśmy tam sobie spokojnie siedzieć po tym, jak zostawiliśmy kraj w potrzebie? Kto wie, jak będzie przebiegać wojna. Zapowiada się trochę nieciekawie... A niewiadomo czy i na drugim kontynencie ta "Zagłada" nas nie dosięgnie. Jak się nie umie korzystać z kuli, można zaszkodzić całemu światu. Trzeba najpierw znaleźć naszych ziomków, a potem myśleć, co dalej.
Krasnolud przewrócił się na drugi bok i leżąc do was plecami, znowu się odezwał:
- Cholera, taka odpowiedzialność na nas spadła przez tą kulę. Niewiele osób wie o jej istnieniu, a jeszcze mniej zdaje sobie sprawę, kto ją w tej chwili ma. Jedyna nadzieja w tym, że Nusair będzie potrzebował tamtych rękawic, żeby użyć kuli. Tak więc termin zagłady trochę się przeciągnie... no i możemy się spodziewać kolejnych ataków, żeby odebrać nam rękawice. Ale przecież Stephiroth je wziął. Jak się kapną, to my zostaniemy tylko gówienkami, które wiedzą trochę za dużo. Wtedy już na pewno będą chcieli nas dokończyć i zajmą się Stephirothem. Który, swoją drogą, miał się z nami porozumieć, użyć czaru kontaktu magicznego czy jakoś tak...
Czarodziejka-posłaniec odezwała się:
- Jeśli nie jestem potrzebna, to zamieniam się w kicię i uciekam.
Co robicie?
|
|
Śro 13:36, 28 Gru 2011 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Informuje czarodziejke o tym co widzialem w wierzy i sugeruje jej by poinformowala gildie of tamtym dziwnym mechanizmie
-uciekanie nie rozwiaze zadnych problemow-
|
|
Śro 17:52, 28 Gru 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Pfft. Za poważni jesteście... Dobra, dajcie spać.
|
|
Śro 23:00, 28 Gru 2011 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
A gdzie ten Nusair był...? Sory, ale zapomniałem po prostu większości fabuły...
|
|
Pią 13:40, 30 Gru 2011 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Stephiroth - "poznałeś" go w Forseen na uczcie u króla. Walczyliście z nim w zamku, uciekł portalem razem z kulą Vellera. Użyłeś wtedy zaklęcia tropienia magii, by wykryć, gdzie się teleportował. Czar podpowiedział ci tylko, że Nusair znajduje się teraz gdzieś w Oxyrze, ale konkretnego miejsca nie wyczułeś. Jednak wiedziałeś, że mag służy Erdamonowi, istniała więc szansa, że znajduje się on gdzieś na terenie jego księstwa. Najlepiej by było wypytać odpowiednie osoby...
Taddeo
Opowiedziałeś czarodziejce o przeszukaniu wieży.
- Brzmi ciekawie. Zapamiętam to i dam znać pozostałym. Być może kroi się tam coś poważnego, mimo że wieża jest opuszczona... - powiedziała, po czym jej kształt zmienił się błyskawicznie i przybrała postać ciemnego kota.
Kot stanął na dwóch tylnych łapach, a przednimi pomachał wam kilka razy. Otworzyliście okno, by zwierzę mogło opuścić pokój.
Taddeo, Souler, Rayina, Gharn
Wstaliście nieco niewyspani. Na dole zjedliście śniadanie, dokupiliście nieco zapasów. Rayina zaczęła rozmowę:
- Zdecydowaliście się jechać do tej świątyni? Jeśli tak, to dalej będę podróżować do Oxyru sama... trochę mi się spieszy, a nie mam tyle czasu, żeby jechać do Ordavel okrężną drogą...
Co robicie?
|
|
Pią 16:15, 30 Gru 2011 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Decyzje wam pozostawiam, ja się dostosuję.
|
|
Pią 16:58, 30 Gru 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|