Veller Quest RPG

-No to szykuje sie nam nie mala przygoda-

Gharn zapalił się i podniecony spytał:
- Kiedy ruszamy? Czas ruszyć rzyci i w końcu zwiedzić kawałek świata! Nie tylko nasz kontynent, ale całą krainę! Jak narazie przemierzyłem tylko południe, góry, z których pochodzę. Nie chwaląc się, brałem kiedyś udział w jednej bitwie. Ale to za mało! Kiedy ruszamy?

-Jak dla mnie to mozemy ruszyc nawet dzisiaj -

-Mi pasuje. Im szybciej się stąd zabiorę, tym lepiej. To miasto to rynsztok.

Zobaczymy, co jeszcze powie reszta.

ok. No to choćmy już teraz.

Wyruszajmy od razu, chcę pobrać nauki od tych mistrzów broni.

Wyszliście z miasta wypoczęci, ale nieco obolali. Po lewej stronie zobaczyliście dobrze wam znany las. Na prosto rozciągały się pola i wydeptana po nich droga.
Zaczęliście wyprawę. Musieliście iść na południe, czyli przed siebie. Po krótkim czasie niebo zasnuły ciężke chmury, zrzucając miliony kropel na ziemię.
- Cholerny deszcz, znowu... ja już wolę zimę... chociaż nie... lato.... nie, wiosnę, wiosną nie jest tak gorąco! - mówił Gharn.

Po spokojnych dwóch godzinach nudnego marszu przeszliście przez wszystkie pola. Teraz brnęliście w błocie po kostki (Gharn do połowy łydek), zbliżając się do lasu. Niestety, powoli nadchodził zmrok. Gharn wysapał, już zmęczony:
- Może poszukajmy już noclegu... już nogi bolą, spać się chce.
Rzeczywiście, Stephiroth - czułeś się zmęczony, nogi ci już bolały i odmawiały posłuszeństwa. Elledan i Taddeo - wy też powoli zaczynaliście odczuwać większe zmęczenie. Souler - czułeś, że dalej możesz iść, jednak tylko ty i Karrn byliście już na siłach.

-Dobra, rozbijmy tu obóz. Stanę na straży.

Dobra później cię zmienię mówię do Soulera po czym wyjmuje krzesiwo i rozpalam ognisko.

Nie lepiej pójść do najbiższego domostwa i tam przespać noc -_-

Zgadzam sie z Stephirothem lepiej poszukac jakiejs chaty .

-Chyba żeście nigdy nie spali poza jakąś chatą. Ale jak chcecie.

Gharn stanowczo powiedział:
- Nie! W ogóle nie wiemy, czy tu jakaś jest w okolicy. A ja szukać nie mam zamiaru! Jeszcze w tym deszczu! Zaraz kości mi przewieje.

Karrn zapytał:
- Hmm...to co, tutaj śpimy? Na ognisko jest za mokro. Cholera...

To gdzie nocujecie?

Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Wto 17:06, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

-hehe, mam pomysł. Może jeśli wezne zaklęcie uleczanie ran to może przestaną nas boleć nogi i doda nam sił..
Poczym mówiąc to testuje to zaklęcie na sobie.

Ostatnio zmieniony przez Stephiroth dnia Wto 18:50, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy