Veller Quest RPG

Płacę 10 koron i pytam kiedy zaczynamy.

-dobrze się składa, bo akurat idę do Sali Tronowej. Możemy się spytać Mistrza.- mówię do Taddeo.

Elladan, Gharn, Karrn
- Zaczynamy teraz! Muszę sprawdzić twój obecny poziom umiejętności. Tylko mnie nie zabij! Wystarczy, że uda ci się przystawić swoje ostrze do mojego gardła lub powalisz mnie na ziemię! - nagle mistrz doskoczył do ciebie, jego piekielnie długie włosy pociągnęły się za nim i nie widziałeś kiedy, a on już kierował swoje ostrze w stronę twojego tułowia.
Co robisz?

Souler, Taddeo, Varyon
Poszliście w stronę sali tronowej. Weszliście po niezmiernej ilości schodów, aż ukazał się korytarz, którego kamienne ściany pokryte były różnymi obrazami: od portretów dawnych władców, przez obrazy większych bitew, aż po sylwetki bogów. Przeszliście po miękkim, drogim dywanie. Przed wami stały wrota do sali tronowej. Zapukaliście.
Souler - odezwał się znajomy tobie głos:
- Proszę wejść!
Weszliście do środka. Przed tobą ukazała się potężna sala, wyściałana najdroższymi puchowymi dywanami, jeszcze większymi obrazami, które wisiały na marmurowych ścianach. Pachniało tu perfumami, przez podłużne okna wpadały strugi światła, pokrywające się z drobinami kurzu.

Souler
Zobaczyłeś ich. Zobaczyłeś władcę, już nieco osiwiałego, lecz w jego oczach nadal widniała energia młodości. Lecz najbardziej twoją uwagę przyciągnęła inna postać. Przed tobą stał twój ojciec, którego oczy zabłysnęły w świetle dnia.
Rozwarł szeroko ramiona i niemal zdradzając swoje uczucia, wydał z siebie stłumiony szloch.
Co robisz?

Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Pon 20:06, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

A ja zagaduje do ochroniarza biblioteki, pytam się jak leci i jeśli będzie chciał to opowiadam mu całą historie naszej tułaczki, jakto z synem króla pokonawaliśmy złych zbujów i potwory... =D

Z synem króla? Coś mnie ominęło?

pfu... pomyliło mi się. To w takim razie idę za Taddeo.

Witam się z ojcem, opowiadam mu co mnie spotkało podczas podróży, i takie inne.

Souler
- Synu! 4 lata. Myślałem, że nie wrócisz. Ciężkie czasy nastały. Zawsze to mówię, więc jest chyba coraz gorzej...

Opowiedziałeś ojcu o waszej podróży i o kuli Vellera.
- Wiele więc przeszliście razem. Hmmm, Kula Vellera. Potężny artefakt. I naprawdę go macie?

W tym momencie do sali wszedł również Stephiroth.
Pokazujecie kulę mistrzowi i ojcu Soulera?

-Wiecie coś o tej kuli? Co można z nią zrobić, jaki to będzie skutek, i takie tam?-pytam.

Błyskawicznie uskakuje w prawo i wyciągam miecz.

Akamai
Jest jeden mały problem: mnie nie będzie od jutra przez trzy dni. Jadę na jakiś "obóz przetrwania" i nie będe mieć przez ten czas dostępu do internetu, a co z tego wychodzi: nie mogę odpowiadać w RPG.

Souler, Taddeo, Stephiroth
- Może lepiej chodźmy do biblioteki. Pokażę wam kilka ksiąg, w których jest wspomniana ta kula. Idziemy? - spytał Mistrz Zakonu.

Elladan, Gharn, Karrn
Uchyliłeś się w momencie, w którym wyciągnąłeś swój claymore. Uderzyłeś z całych sił. Wasze ostrza szczęknęły przy potężnym zderzeniu. Mistrz użył całej siły i odepchnął cię aż na mur zamku. Swą elfią szybkością wyprzedziłeś jego ruch i ominąłeś, zanim zdążył się obrócić, trafiłeś mu ostrzem w opancerzone plecy. Mistrz odepchnął się nogą od muru i gwałtownym zamachem podbił ci miecz do góry. Chciał już przyłożyć ci miecz do gardła, lecz uchyliłeś się i o centymetry minąłeś jego gardło. Odskoczył i czekał na twój ruch. Słyszałeś, jak Gharn ci dopingował.
Co robisz?

Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Śro 19:39, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Szybkim ruchem miecza próbuje wybic miecz przeciwnikowi.

Podazam za mistrzem zakonu do bibliotek.

Idę za Mistrzem.