Forum PFB Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Veller Quest RPG
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 148, 149, 150  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Gry Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Veller Quest RPG
Autor Wiadomość
Akamai



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam wiedzieć?

Post
Elladan, Taddeo, Stephiroth
Drzwi skrzypnęły, wkroczyliście do lochu. Karrn od razu zapalił kaganek, a ciemności rozstąpiły się. Z sufitu zwisały długie stalaktyty, z których kapała zimna woda. Ziemia była nachylona w dół pod dużym kątem.

Stephiroth
Pośliznąłęś się na śliskim gruncie i pojechałeś na plecach na każdego, kto wszedł do jaskini.

Wszyscy poprzewracali się na ziemię i zjechali z zawrotną prędkością w dół jaskini.

Obijaliście się o nierówności ziemi, aż zobaczyliście, jak kaganek Karrna poleciał przed was i rozświetlił w dali wielką przepaść.

Elladan
Z łatwością złapałeś się wystającej skały, ale byłeś na przodzie, więc pozostali zepchnęli cię dalej. Zjechałeś na bok i chwyciłeś chropowatej ściany. Udało ci się zatrzymać.

Taddeo
Zjechałeś na bok, uderzyłeś się w ścianę i nie zdążyłeś się złapać czegokolwiek, co z niej wystawało.
Poczułeś, jak smaga cię powietrze i jak zbliżasz się do ziemi. Co robisz?

Stephiroth
Zjeżdżałeś w głąb jaskini. Widziałeś wiele wystających skał, lecz byłeś zbyt wolny, by je złapać. Nagle czułeś już tylko łaskotanie w brzuchu i powietrze, uderzające w twoje ciało. W dole widziałeś tylko ciemność, lecz czułeś, że tam jest już ziemia. Co robisz?

Varyon złapał krasnoluda i z całej siły rzucił go za siebie, a sam zaczął spadać w dół, odrywając się od ziemi.

Magowie - rozdajcie sobie jeszcze 5 punktów w atrybutach, bo doszedłem do wniosku, że atrybut magii zbyt ogranicza waszą postać.
Śro 12:44, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Stephiroth



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zadupia

Post
2 - wytrzymałości
3 - magi

Używam czaru Lewitacji abym się nie rotrzaskał o ziemie.
Śro 13:05, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Souler



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Goleniów

Post
Biorę miecz w rękę i wchodzę z kagankiem. W razie poślizgu jadę az do przyjaciół, po czym wbijam miecz w ziemię.
Śro 13:13, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Akamai



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam wiedzieć?

Post
Stephiroth, to edytuj swój pierwszy post w tym temacie, żebym pamiętał o tych atrybutach.

Stephiroth
Wykrzyknąłeś inkantację zaklęcia, i poczułeś... spokój. Udało ci się. Unosiłeś się w powietrzu, i odetchnąłeś z ulgą. Jednak zobaczyłeś, że reszta potrzebuje pomocy.

Souler
Wbiegłeś do jaskini z kagankiem i go upuściłeś, niczego się nie spodziewając pośliznąłęś się. Zacząłeś zjeżdżać w dół z coraz większą prędkością. Minąłes przerażonego Gharna, ledwo wiszącego na linie, którą udało mu się wydobyć i zaczepić za stalagmit. Zobaczyłeś Elladana, który złapał się za wystające skałki.
W końcu ujrzałeś przepaść i chciałeś wbić miecz w ziemię. Problem tkwił w tym, że ziemia była kamienna...
Co robisz?
Śro 13:25, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Souler



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Goleniów

Post
Walę zaklęcie podnoszące siły i z całej siły zbijam miecz (ten stary) w ziemię. Jak nie wypali, to lina z pogotowiu.
Śro 14:06, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Stephiroth



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zadupia

Post
Unosząc się w powietrzu próbuje zrobić z liny coś w stylu pajęczyny.
Śro 14:08, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Akamai



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam wiedzieć?

Post
Souler
Wyciągnałeś stary miecz i wykrzyknąłeś inkantację. Nie wiedziałeś kiedy, a twoje ciało ogarnęły lodowate dreszcze i nieświadomie ryknąłęś potężnie, po czym wbiłeś miecz w kamienną ziemię, która zaczęła pękać. Zatrzymałeś się.


Stephiroth
Musiałeś dodatkowo użyć zaklęcia telekinezy. Przywiązałeś końce liny do wystających kamieni i czekałeś na rozwój wypadków. Towarzysze uderzyli w naprężoną linę, która trzasnęła i...

Zatrzymała wszystkich.

Co robicie?
Śro 15:46, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Tony



Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
2-sila
2-magia
1-wytrzymalosc
Skoro lina zatrzymala mnie to probuje sie podczolgac do sciany i stanac na nogi.
Śro 17:16, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Stephiroth



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zadupia

Post
ja tak samo
Czw 12:46, 11 Cze 2009 Zobacz profil autora
Akamai



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam wiedzieć?

Post
Po kilku minutach wszyscy znaleźliście się na powierzchni.
Stephiroth - Otrzymano 300 pkt. doświadczenia!
Wstępujesz na Poziom 6!
Po 3 pkt. do rozdania w Atrybutach i Umiejętnościach Postaci!

Souler
Otrzymano 300 pkt. doświadczenia!
Wstępujesz na Poziom 6!
Po 3 pkt. do rozdania w Atrybutach i Umiejętnościach Postaci!

Elladan
Otrzymujesz 200 pkt. doświadczenia!
Wstępujesz na Poziom 6!
Po 3 pkt. do rozdania w Atrybutach i Umiejętnościach Postaci!

Taddeo
Otrzymujesz 200 pkt. doświadczenia!
Wstępujesz na Poziom 6!
Po 3 pkt. do rozdania w Atrybutach i Umiejętnościach Postaci!


Deszcz przestał padać. Zza chmur wyszło jesienne słońce, które zaczęło powoli wysuszać otoczenie. Wszędzie było pełno błota, z gołych drzew skapywała woda.

Gharn był wstrząśnięty całym zajściem:
- Ja tam nigdy więcej nie wchodzę, gdzie nie trzeba! Prawie żem w spodnie popuścił!
- Myślałem, że będzie po nas... - rzekł cicho Karrn.
- Wszyscy są cali, możemy ruszać. - rzekł Varyon.

Jak powiedział, tak zrobiliście. Spokojnie przeszliście kolejny kawał drogi, mijając liczne lasy, pola i wzgórza. Bardzo daleko, aż na linii horyzontu ledwo było widać malutkie szczyty gór.

- Oo, czy ja dobrze widzę? - zdziwił się Gharn - Góry! Myślałem, że przed nami jeszcze długa droga, a tu proszę! Może jeszcze dzisiaj dotrzemy do Varonii!

Na taką myśl przyspieszyliście nieco.
Chmury zostały rozgonione, a słońce zbliżało się ku zachodowi. Zaczął wiać chłodny, przenikliwy wiatr. Ogołocone drzewa chwiały się, jakby miały za chwilę upaść. To nieco spowolniło pochód. Szlak do Varonii był zarośnięty, jakby dawno nikt nim nie uczęszczał, dlatego musieliście co chwilę deptać wysokie trawy.
Gdy po godzinie roślinność przerzedziła się, wstąpiliście na bardziej suche ziemie.

- A kto idzie?! - usłyszeliście głos. Dziesięć metrów przed wami stał dziad w szarych szatach. W drżących rękach miał starą laskę. Zachowywał się, jakby był niewidomy. - Nie słyszę! Kto idzie?


Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Czw 13:07, 11 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Czw 13:02, 11 Cze 2009 Zobacz profil autora
Souler



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Goleniów

Post
Występuję na przód.
-Jesteśmy podróżnikami. Idziemy do Varonii, do Gildii Magów.-mówię do dziadka, po czym przedstawiam się i każdego kolejnego członka grupy.
Czw 13:23, 11 Cze 2009 Zobacz profil autora
Akamai



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam wiedzieć?

Post
- Miło mi poznać... Aaaa... to wy nie wiecie...? Wojna zbliża się... potężne okręty przypłynęły rzekomo z morza... ja tak tu podrózuję, jak i wy, i roznoszę wieści, czasami coś zarobię... - zawiesił głos, upuścił głowę i wystawił nieśmiało rękę.

Co robicie?
Czw 22:55, 11 Cze 2009 Zobacz profil autora
Souler



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Goleniów

Post
Wręczam mu pięć koron w podziękowaniu za informacje, po czym ruszam dalej.
Pią 8:09, 12 Cze 2009 Zobacz profil autora
Akamai



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam wiedzieć?

Post
- Ooo... dziękuję! Niech wam Tanner błogosławi! Bezpiecznej podróży, moi mili!

- A idź ty dziadzie, jeszcze pieniądze wyłudzasz... - mruknął Gharn.

Poszliście dalej. Jeszcze przed zachodem słońca dotarliście do domu Varyona. Całą chatę wykonano z drewna. Była całkiem duża.
Dalej, jakieś osiem mil stąd było widać już Varonię. Potężna wieża sterczała z ziemi, jakby konkurując z mniejszymi o wysokość.

Niebo stało się granatowe. Zbliżała się noc.
- Stąd do Varonii jest jakieś siedem lub osiem mil drogi. Z samego rana dojdziemy do miasta. A teraz... mój dom.

Weszliście do środka. Chyba rzeczywiście dawno nikogo tu nie było. Zewsząd zwisywały pajęczyny. Wszystko pokrywały grube warstwy kurzu. Weszliście do kuchni. Stały tu stare misy, garnki, kotły, drewniane widelce i spróchniałe krzesła. Varyon westchnął.
- Jak miło być w domu. Na górnym piętrze są sypialnie. Powinno starczyć miejsca. Jeśli chcecie, to coś jedzcie, ja idę odpocząć. W szafach powinno być jedzenie. Ale świeżości nie gwarantuję...
- A jest jakaś wódeczka? Ryżówka? - - zapytał z zapałem Gharn.
- A, zapomniałem, jest. Zajrzyj do tej szafy.

Uradowany krasnolud otworzył butelkę wódki ryżowej. Powąchał ze wzruszeniem i wypił drobny łyk.
- Aaaahhh... ale pali. Dawno nie piłem...

Gharn poczęstował wszystkich. Byliście straszliwie głodni, więc spożyliście trochę pokarmu od mistrza. Później poszliście spać...

Świt. Varyon wszystkich zbudził. Szybko zjedliście śniadanie. Suszonej kiełbasy było mało, więc już jej nie było. Został chleb i woda.

Pogoda nadal była pochmurna. Na szczęście jednak nie padało. Przez niektóre wasrstwy chmur przebijało się jasne światło słoneczne. Nastrój ratował jedynie śpiew kilku ptaków, które zostały tu na zimę.

Po kilku godzinach, jeszcze przed południem dotarliście do miasta. Potężne wieże stąd były jeszcze bardziej kolosalne.
Miasto było wybudowane w pięknej okolicy. Otaczały ją śliczne doliny z iglastymi i liściastymi (te o tej porze roku piękne nie były) lasami.
Ogromnych drzwi pilnowało dwóch strażników.
- Witam, podróżnicy. Niech was obejrzę... dobra, wchodźcie. - odezwał się jeden z nich.

Otworzyliście wrota. Weszliście do środka. Ujrzeliście wielki plac, na środku którego stała imponująco duża rzeźba, przedstawiająca umierającego wojownika na kolanach jakiejś dziewczyny.
Chodziło tu wiele ludzi. Od razu zobaczyliście karczmę, zakłady płatnerskie i kowalskie, małe sklepiki i w końcu burdele. Ze środka miasta wystawały potężne wieże. Dalej, przy ich ogromie stał prawie niezauważalny zamek.
- Te wieże - rzekł Varyon - to chyba gildia magów. Rzadko tu bywam, więc nie jestem pewien.

Szukacie gildii magów?


Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Pią 11:25, 12 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Pią 11:22, 12 Cze 2009 Zobacz profil autora
Stephiroth



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zadupia

Post
Pytam się jakiegoś przechodnia czy to są napewno wieże gildi, jeśli tak to idziemy.
Pią 12:31, 12 Cze 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Gry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 148, 149, 150  Następny
Strona 30 z 150

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin