Autor |
Wiadomość |
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Przygotowuje zaklęcie "Wróg smoków"
Ostatnio zmieniony przez Stephiroth dnia Nie 10:40, 20 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Nie 10:39, 20 Wrz 2009 |
|
|
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Souler
Wybiegłeś na smoka z mieczem. Dźgnąłeś go w łapę. Ryknął i wypuścił z pyska kłęby dymu. Już uciekałeś, czułeś, jak chce cię dogonić. Schowałeś się za skałą i usłyszałeś świst.
Taddeo
Nie udało ci się rzucić czaru. Mrok z twoich rąk rozszedł się jak dym i znowu widziałeś smoka w całej okazałości. Tracisz 5 many.
Odruchowo schowałeś się za skałą.
Usłyszałeś pomruk smoka.
Skupiłeś się i ukłuła cię napływająca moc. Weszła w twoje ciało i poczułeś, jak stajesz się potężniejszy. Wychyliłeś się i wykrzyknąłeś inkantację Grotu. Z twojej dłoni wystrzeliło świetliste ostrze i poszybowało ze świstem w głowę smoka.
Czar rozprysnął się mu między oczami, eksplodował z olbrzymią siłą. Potwór zawył z bólu, jego głowa się dymiła.
Stephiroth
Miałeś szczęście. Czar wyszedł ci idealnie, jakbyś znał go od lat. Skupiłeś w sobie jakąś dziwną moc, poczułeś nienawiść do smoka.
Tracisz 16 many.
Zobaczyłeś, jak Souler zaatakował go. Potwór chciał go gonić, lecz uderzył go grot Taddeo.
Co robisz?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Nie 14:01, 20 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 13:59, 20 Wrz 2009 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Pobieram energie many z zywiolu ziemi i rzucam na siebie zaklecie niewidzialnosc i ide dzgac smoka po lapach potem znowu uciekam za skale by pobrac energie mana (Akamai czy nad smokiem sa jakies stalaktyty ?).
Ostatnio zmieniony przez Tony dnia Nie 14:38, 20 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 14:34, 20 Wrz 2009 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Daje na niego czar osłabienie i pszywołuje szkielety, aby go zaatakowały.
|
|
Nie 20:34, 20 Wrz 2009 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
Wyskakuję zza skały i rozcinam mu bebechy.
|
|
Pon 15:07, 21 Wrz 2009 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
@Tony: sorry, chyba nie pisałem, ale można pobierać energię z tego samego żywiołu raz na 24 godziny (w grze, nie w realu). Wybierz inny żywioł.
Stephiroth
Przygotowałeś czar osłabienia. Wysłałeś w stronę smoka jasną smugę, która obeszła jego ciało i jakby w nie wsiąknęła.
Smok stanął w miejscu. Pisnął cienko, a nagle wściekle ryknął i pobiegł w twoją stronę. Jak najszybciej spróbowałeś rzucić czar przyzwania szkieletu.
Przed tobą z dymu uformował się wysoki kościotrup z mieczem i tarczą. Od razu pobiegł na spotkanie ze smokiem.
Spróbowałeś przyzwać kolejnego, lecz poczułeś, że nie masz już energii.
Potwór trzasnął przywańca łapą. Szkielet zasłonił się tarczą, jednak cios pokruszył ją na kawałki. Twój sprzymierzeniec cofnął się i nagle ruszył do przodu, przygotowując silny atak. Trafił smoka w przednią łapę, wbijając w nią miecz.
Ten stanął na dwóch wielkich nogach, zobaczyliście, jaki naprawdę jest wysoki. Teraz miał jakieś 8 metrów wysokości. Nabrał do płuc powietrza.
Nieoczekiwanie, z jego paszczy wystrzelił żar i popiół, które trafiły kościotrupa. Jego kości zaczęły się topić. Smok wziął go do gęby i zaczął chrupać kości szkieletu. Wypluł jego resztki i bardziej zdenerwowany niż wcześniej zaczął zastanawiać się którego z was teraz zaatakować.
Varyon pobiegł do przodu, by zdobyć trochę czasu. Zaatakował swoim wielkim mieczem brzuch potwora. Ostrze ledwo wbiło się w grubą skórę. Wyjął miecz, a z rany zaczęła sączyć się ciemnoczerwona krew. Smok uderzył rycerza łapą.
Varyon wylądował kilka metrów dalej, przy okazji rozcinając sobie usta i nos o skałę. Jęknął i najwyraźniej zemdlał.
Gharn zaciskał topór w rękach, ale nie odważył się zaatakować.
Kharn wyciągnął łuk i oddał jeden strzał.
Strzała lekko wbiła się w łapę potwora. Wyjął ją sobie i zaczął do was iść.
Souler
Wyskoczyłeś prosto na smoka ze swoim Claymore'em z przygotowanym zamachem. Trafiłeś dzięki temu, że był trochę osłabiony przez Stephirotha. Potężnym ciosem rozciąłeś mu brzuch. On natychmiast kopnął cię z taką siłą, że upadłeś w korytarzu skalnym, którędy weszliście do gniazda. Kirys ochronił ci plecy, ale głową porządnie uderzyłeś w skałę.
Tracisz 10 HP.
Co robicie?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Pon 15:43, 21 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 15:32, 21 Wrz 2009 |
|
|
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Jesli nad smokiem sa jakies stalaktyty to uzywam zaklecia telekineza i zrzucam je na smoka natomiast jesli ich nie ma to rzucam na niego zaklecie uspienie natomiast jesli to zawiedzie to pobieram energie z zywiolu wiatru i rzucam na siebie zaklecie niewidzialnosc i ide dzgac smoka po lapach (Akamai czy mozesz przypomniec z jakich zywiolow sie energie pobiera ?) .
|
|
Pon 16:51, 21 Wrz 2009 |
|
|
Sefer93
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ze Skierniewic
|
|
|
|
Zwinnym ruchem podbiegam i wbijam miecz w ranę zadaną przez Soulera.
|
|
Pon 18:01, 21 Wrz 2009 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Wypijam miksturke many, żucam "dytyk mrozu", aby już nie mógł zionąć ogniem i przywołuje trzy szkielety.
|
|
Pon 19:10, 21 Wrz 2009 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Tony - ogień, powietrze, ziemia, woda. Nad wami nie ma stalaktytów, smok zrobił sobie gniazdo pod gołym niebem. Ciepło dają wielkie kamienie dookoła, zatrzymujące zimne powietrze.
Taddeo
Poczułeś, że czar wyszedł. Smok zaczął się chwiać, ale potrząsnął łbem i szedł dalej niewzruszony. Jego magiczna aura była silniejsza niż twój czar. Zaczął napełniać płuca...
Szybko pobrałeś manę. Wzniosłeś się do góry. Energia wiatru przepełniła twoje ciało. Niechcący pobrałeś zbyt wiele, nie zdołałeś opanować przepływu potężnej mocy. Coś ci trzasnęło w kościach. Tracisz 1 HP.
Smok był już kilka metrów od ciebie. Miał już wypuścić popiół z paszczy, lecz wyczarowałeś niewidzialność. Twoje ciało jakby zafalowało. W drugiej sekundzie zamiast ciebie, twoi kompani widzieli, co było za tobą. Wybiegłeś na smoka z mieczem. Zacząłeś go siekać po łapach.
Obrażenia krytyczne!
Twój pierwszy cios był tak potężny, że twój miecz przebił się do kości potwora.
Aż nie mogłeś uwierzyć własnym oczom. Wyjąłeś z chlupnięciem ostrze, a smok zawył z okropnego bólu. Zadałeś jeszcze dwa ciosy. Brunatna krew ochlapała cię tak, że było cię widać po części. Nagle dookoła smoka pojawiła się jasna poświata.
Popatrzył na ciebie. Już wiedział, gdzie jesteś. Nagle w twojej głowie rozległ się pisk, taki pisk, jakiego jeszcze nigdy nie słyszałeś. Tak cienki, tak głośny i wrzynający się w uszy i mózg, że ryknąłeś w cierpieniu. Kilka sekund później, które wydawały się być dla ciebie wiecznością, leżałeś już na ziemi.
Tracisz 13 HP.
Poczułeś, że krwawisz z nosa i ust. Kłujący ból w czaszce mijał, ale bardzo powoli.
Co robisz?
Elladan
Zobaczyłeś, jak Taddeo pada na podłoże, zwijając się z bólu. Złapał się za uszy i miotał się po ziemi, pod wpływem słyszalnego tylko dla niego dźwięku.
Wyskoczyłeś do przodu. Usłyszałeś za sobą Gharna, który nabrał odwagi i ruszył z krzykiem za tobą. Podbiegłeś do smoka, odbiłeś się od ziemi i zręcznie wprułeś ostrze miecza w ranę na brzuchu. Poczułeś, jak broń wbija się w mięso i przedziera przez kości.
Niestety, miecz utknął.
Wyglądało na to, że monstrum odzyskało poprzednie siły, osłabione przez Stephirotha.
Podniósł cię łapą i z warknięciem chlasnął szponami po twoim torsie. Rozerwany kawałek kirysu zgrzytnął, aż zadzwoniło ci w uszach. Poczułeś, jak ostre pazury wbijają ci się w klatkę piersiową, która natychmiast zaczęła rwać potwornym bólem. Tracisz 8 HP.
Stephiroth
W tym momencie łyknąłeś niedobrą miksturę many. Natychmiast zadziałała. Poczułeś ulgę, że możesz znowu śmiało rzucać zaklęcia.
Podbiegłeś do smoka, który już miał wykończyć Elladana. Gharn wyskoczył i sieknął wroga toporem po plecach. Zaszedłeś go od tyłu i przygotowałeś zaklęcie. Twoja lodowata dłoń dotknęła potwora. Całe jego ciało nagle pokryło się szronem. Smoczysko zaczęło drżeć, wyrzuciło Elladana do przodu.
Elladan
Smok zaczął pokrywać się szronem, cisnął cię o skały, jednak poważniejszych obrażeń nie odniosłeś.
Karrn wyskoczył na przeciwnika z mieczem, jednak smok zaczął miotać łapami, jakby chcąc odgonić mróz.
Karrn dostał łapą i odleciał na skałę.
Stephiroth
Zacząłeś przywoływać szkielety. Wszystkie trzy wyrosły znikąd, udały się tak, jakbyś znał ten czar od bardzo dawna.
Kościotrupy zaatakowały smoka. Dwa z nich ugodziły go kilkakrotnie w brzuch, ale były zbyt słabe. Ich miecze nie przedarły sie przez jego skórę. Zaczęły więc celować w krwawiące rany zadane przez Soulera, Elladana i Taddeo. Jednak smok zdążył już skruszyć jeden szkielet za pomocą łapy. Dostał mieczami dwa razy i trzasnął łapą kolejnego, któremu odleciała głowa. Drugi już prawie znowu trafił w ranę, lecz smok odskoczył i rozciął kościotrupa na kawałki.
Potwór miał jeszcze coś w zanadrzu.
Nabrał powietrza do olbrzymich płuc i nagle wypuścił z nich nawał popiołu.
Stephiroth i Taddeo - nie zdołaliście się obronić. Mnóstwo popiołu wleciało wam do ust, nosa, zaprószyło wam oczy.
Taddeo i Stephiroth:
Nastąpiło zarażenie chorobą - Popielica
- Nie!!! - ryknął Gharn.
Smok, chwiejąc się na nogach chciał zmiażdżyć Karrna, który leżał pod wielką skałą.
Co robicie?
|
|
Pon 21:20, 21 Wrz 2009 |
|
|
Sefer93
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ze Skierniewic
|
|
|
|
Używam silnej mikstury leczenia i próbuje dostać się do mojego miecza, który utknął w brzuchu potwora.
|
|
Pon 21:50, 21 Wrz 2009 |
|
|
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Żeby go pokonać, musimy odciąć mu łeb! Pomóżcie Vayronowi, na razie odwróćcie jego uwagę, a wskoczę smokowi na plecy!- drę się do drużyny.
Ostatnio zmieniony przez Souler dnia Wto 6:23, 22 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 6:22, 22 Wrz 2009 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Pobieram mane z żywiołów, tak aby jeszcze raz żucić zaklęcie osłabienia (razem z wcześniejszym dotykiem mrozu powinno bardzo dobrze zadziałać), następnie używam dwóch zwojów z czarem błyskawicy, i trafiam go prosto w oczy, tak aby oślepnął.
|
|
Wto 14:02, 22 Wrz 2009 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Elladan
Szybko wyjąłeś z plecaka miksturę, odkorowałeś ją i łyknąłeś. Obrzydliwa w smaku, ale efektowna - już w piątej sekundzie po wypiciu nie czułeś bólu, a twoje rany przestawały krwawić.
Biegłeś do wściekłego smoka. Już miał rozgnieść Karrna, leżącego przy wielkim kamieniu. Wyskoczyłeś w przód i dobyłeś rękojeści miecza. Potwór odwrócił łeb w twoją stronę i zajął się tobą. Zdążyłeś wyciągnąć ostrze z jego brzucha. Pisnął z bólu, a jego krew prysnęła na ciebie, brudząc twarz, włosy i zbroję. Już miał cię zaatakować...
Wtedy Souler krzyknął do reszty. Gharn natychmiast pobiegł do nieprzytomnego Varyona. Z trudem zaciągnął go za skałę.
Stephiroth
Pobrałeś energię z powietrza (załóżmy, że wcześniej brałeś z ziemi). Spróbowałeś ponownie osłabić smoka. Poczułeś, że moc zaklęcia frunie do przeciwnika, jednak wyszło zbyt słabe i zostało rozbite przez jego magiczną ochronę.
Następnie wyciągnąłeś dwa zwoje czaru błyskawicy. Przeczytałeś tekst, a zwój papieru uformował się w bardzo jasne światło. Nagle z twoich rąk buchnął niebieski płomień, który wystrzelił błyskawicę prosto w łeb smoka. Nie udało ci się trafić go w oczy, ale...
Oślepił was przejasny błysk, potężny trzask przeszył wam uszy, całe gniazdo się zatrzęsło. Przez dobre 10 sekund straciliście świadomość. Wszystko pokrył dym i popiół. Poczuliście woń palonego mięsa. Wszyscy skuleni trwaliście w bezruchu, zanim dym nie przeszedł.
Ujrzeliście zwalone na ziemi ciało smoka, które zamiast połowy łusek miało jedną wielką wysmażoną dziurę. Jego łeb był czarny od osmalenia. Tylko ogon wyszedł z tego cało, jako że był najdalej od eksplozji błyskawicy.
Pokonaliście go.
Elladan, Stephiroth, Souler, Taddeo:
Otrzymano 2000 pkt. doświadczenia!
+ 200 pkt. doświadczenia za taktykę dla każdego!
Awansujecie na Poziom 7!
5 pkt. do rozdania w Atrybutach i Umiejętnościach postaci!
Smok leżał zabity. Poczuliście niezmiernie wielką ulgę.
- Varyon! Wstawaj! Wstawaj, pokanaliśmy chama! - słyszeliście głos Gharna zza skały.
Niebo było już granatowe. Wiatr świstał o kamienie, nie dopuszczające go do gniazda.
Co robicie?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Wto 18:05, 22 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 18:04, 22 Wrz 2009 |
|
|
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Idę do pozostałości smoka, zabieram jego łuski i pobieram jego krew. Poczym udaje się do gniazda sprawdzić, czy nie miał jakiś jaj.
|
|
Wto 18:19, 22 Wrz 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|