Oficjalny temat HF 2011 lub koniec kreatywności lego.

Jak wiadomo HF 2011 już jest. Na Eurobricku ukazały się pierwsze recenzje. Obejrzałem je i dochodzę do wniosku, że Lego pije cykutę.

To za co wszyscy kochali Klocki Lego to kreatywność. Każdy element można było przyłączać na 10 000 różnych sposobów, przy czym istniały tylko dwa gniazda umożliwiające dołączenie dowolnych praktycznie elementów. Obecnie weszło trzecie gniazdo ( dwie małe dziurki ). Obawiałem się tego i niestety miałem racje. Tak racjonalna zmiana w ciągu tak krótkiego czasu może zaowocować tylko jednym. Dzieci mające już inne figurki tego typu nie będą znajdować możliwości innej kreacji i szybko porzucą ten temat. Lego straci i wycofa HF.

Przyjaciele ogłaszam koniec ery kreatywności. Triumf n00bizmu i gustu głupoty. Tak nadchodzi era kiczu.

Tym samym bojkotuję owe nowe sety i robię Lego focha.

_____________________________________
Temat można odczytywać zarówno
jako wyraz żalu jak i dowcip.

To że HF to guano mówie prawie od roku...

Z ostatnich serii Bio (2006-2010) też nie da się zrobić nic porządnego (spróbujcie zbudować coś z kilku Matoran08/Agori), więc nie mam pojęcia, czemu narzekacie dopiero teraz. I nie rozumiem, po co elementy, które można użyć na 43212231 sposobów komuś, kto buduje głównie MOCki różniące się od setów tylko kolorami i maskami (tak, o ciebie chodzi, Lirken). Rozbawiony

	Nui napisał:
	Z ostatnich serii Bio (2006-2010) też nie da się zrobić nic porządnego (spróbujcie zbudować coś z kilku Matoran08/Agori), więc nie mam pojęcia, czemu narzekacie dopiero teraz. I nie rozumiem, po co elementy, które można użyć na 43212231 sposobów komuś, kto buduje głównie MOCki różniące się od setów tylko kolorami i maskami (tak, o ciebie chodzi, Lirken).

O co ci właściwie chodzi?
Mój ostatni temat to same oryginalne mocki.

Od 2006 roku mieliśmy powtórkę z rozrywki, a teraz jest coś nowego ale niezbyt ciekawego.

Lirken napisał:

Jak wiadomo HF 2011 już jest. Na Eurobricku ukazały się pierwsze recenzje. Obejrzałem je i dochodzę do wniosku, że Lego pije cykutę.

To za co wszyscy kochali Klocki Lego to kreatywność. Każdy element można było przyłączać na 10 000 różnych sposobów, przy czym istniały tylko dwa gniazda umożliwiające dołączenie dowolnych praktycznie elementów. Obecnie weszło trzecie gniazdo ( dwie małe dziurki ). Obawiałem się tego i niestety miałem racje. Tak racjonalna zmiana w ciągu tak krótkiego czasu może zaowocować tylko jednym. Dzieci mające już inne figurki tego typu nie będą znajdować możliwości innej kreacji i szybko porzucą ten temat. Lego straci i wycofa HF.

Przyjaciele ogłaszam koniec ery kreatywności. Triumf n00bizmu i gustu głupoty. Tak nadchodzi era kiczu.

Tym samym bojkotuję owe nowe sety i robię Lego focha.

_____________________________________
Temat można odczytywać zarówno
jako wyraz żalu jak i dowcip.

Haha! Dobre!
"Pochwała głupoty". Dawno mnie na tym forum nie bylo a wiec powiem tak: odszedłem od zbierania bionicle w momencie gdy Teridax i Matanui mieli zderzyć swe wielkie cielska - nie obchodzilo mnie ktory z nich zwyciezy. Nie zajmowalem sie tym do tej gwiazdki gdy moi mali bracia dostali pod choinke jakies ... co wygladalo jak Bionicle a nazywalo sie Hero Factory. Przegladam rozne strony internetowe - i patrze na sety, czytam co nie co o historii jakis nowoczesnych robokopow z nabitymi ganami i uznaje, ze to nie dla mnie - Bionicle bylo tajemnicze, owiane magia i starymi sekretnymi mocami, kiedy czytalem seriale czulem ten dreszczyk wielkiego swiata. Brutaka, Tahu, Lariska, TSO - znalem na pamiec biografie kazdego z nich.
Swiat bionicle wciagal kupowalem sety nie dla samego wizerunku ale dlatego ze to czesciowo byl moj swiat (nie zebym byl jakims super fanatykiem i wyznawal wiare w Bionicle).
A tu nagle HF - banda bezmózgich robokopow, ktore sa budowane w fabryce wedlug dwoch schematow - glupi i silny lub slaby i sprytny. Tu nie chodzi tylko o sety, ile moze pociagnac cos takiego co nie niesie za soba zadnego - nawalanka dobrych robotow i zlych robotow. HF nie ma historii. HF nie zyje.
Niech zyja Bionicle!

P.S. Sorry, ze sie rozpisalem Przewraca Oczami

i ze nie mam polskich znakow na linuksie.
P.S.S. Wrocilem do czytania seriali Bionicle ktore sa naprawde wartosciowe, jak ktos chce moze pogadac sobie, pokomentowac te seriale i powspominac ze mna stare dzieje Toa Mahri, Mroczni Lowcy, BoM i mojego ulubionego Brutake ...
Pozdrawiam wszystkich! Bionicle zadzily!

Hero Factory to nie Bio. Bio miało fabułę bardziej realistyczną i dla 13-15 latków nie tylko dla 5 latków. Tam zło wygrywało i dobro przegrywało. Dobro wygrywało zło przegrywało. A tu? Bohaterowie nie mają broni chowają się za górką a gang cebuli strzela przed siebie jakby byli ślepi. Dziwne bo jak Corroder był sam to prawie ich wszystkich powalił. Herosi nie wykazują się sprytem w walce ale polegają tylko na tych swoich gównianych gadżetach. Gangowi skończyła sie amunicja a herosi jednym kopem powalają cały gang! Yay! Herosi wygrali! No co to ma byc?

Ostatnio zmieniony przez Dziadek Mrozu dnia Wto 16:51, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz

	Shelaka napisał:
	seriali Bionicle ktore sa naprawde wartosciowe

,

i jeszcze raz Śmiech

!

Nie, żebym nie lubił Bio, bo gdybym tej serii nie lubił to by mnie ty nie było, ale ludzie! Nie wyskakiwać mi tu z tekstami, że historia Bio jest głęboka czy wartościowa, bo padnę ze śmiechu.

	Shelaka napisał:
	Bionicle bylo tajemnicze, owiane magia i starymi sekretnymi mocami

...I wiele innych.

HF to jakieś dziadostwo. Bionicle miało fabułę, a "Hiroł Faktori" to roboty o imionach które się kopią. No właśnie, Corroder (Ten *****) rozwalał ich na kawałki, a jakaś banda Von Cebuli zdechła od Furna.

Nui napisał:

	Shelaka napisał:
	seriali Bionicle ktore sa naprawde wartosciowe

,

i jeszcze raz Śmiech

!

Nie, żebym nie lubił Bio, bo gdybym tej serii nie lubił to by mnie ty nie było, ale ludzie! Nie wyskakiwać mi tu z tekstami, że historia Bio jest głęboka czy wartościowa, bo padnę ze śmiechu.

	Shelaka napisał:
	Bionicle bylo tajemnicze, owiane magia i starymi sekretnymi mocami

...I wiele innych.

Ech!
Brak mi slow ... te robokopy typu Toa Phantoka/Mistika nie pasowaly do historii moim skromnym zdaniem. Mowilem o samej histori bionicle, ktora jest niczego sobie. Jak przez 10 lat miales Bio w d*pie to nie wciskaj kitu ze historia nie byla bogata i gleboka. Przez 10 lat Bio stalo sie dosc pokaznym swiatem - szkoda ze niektorzy tego nie dostrzegaja Śmiech

Co sie tyczy seriali to nie wiesz co wysmiewasz bo moge zalozyc sie o dyche ze nie przeczytales nawet dwoch ...
Dziekuje!

Typowe zachowanie.
Ale racja. Bionicle miało swoją magię (dzięki której rasa makut stała się moją obsesją) ,która zaczarowała mnie gdy byłam jeszcze dzieckiem (wynocha z barbie!).

A jak to DD powiadał "HF to gówno" jest tym, czym można innych nękać.
HF nie jest złe. Jest bardzo złe, okropne. Ale to ze wzgląd na małe dzieci. Mała cena, figurki wyglądające na pozór bezpieczniej od tych z 2008 - pretekst do kupienia ich.

Ale narazie i tak HF będzie istniało, przynajmniej przez kilka lat.
Przecież już widać (dziwne, ale już lepsze) modele na 2011 rok.
Przykład dodany na DA [link widoczny dla zalogowanych]
Stylem z "Robotów" xD. Ale o to właśnie chodzi. Żeby postacie wyglądały przyjaźnie dla maluchów.
No bo widać... złą postać szybciej kupi 16 latek, niż rodzic mający 5 letnie dziecko.

	Shelaka napisał:
	ze historia nie byla bogata i gleboka.

A ten znowu...
Czytałeś ty w ogóle jakąkolwiek książkę niezwiązaną z Bio czy choćby instrukcje obsługi zmywarki? Jeśli nie, to już wiem, dlaczego tak bredzisz o głębi twojej ulubionej serii.
Sorry, ale arcydzieła nie mogą dzielić określenia "głęboka" z marną fabułką pisaną do klocków Lego. I teraz pewnie wyskoczysz z tym, że Bionicle to arcydzieło, co ci odradzam, bo nawet jak na ciebie to byłaby przesada i kompromitacja.

Nui napisał:

	Shelaka napisał:
	ze historia nie byla bogata i gleboka.

A ten znowu...
Czytałeś ty w ogóle jakąkolwiek książkę niezwiązaną z Bio czy choćby instrukcje obsługi zmywarki? Jeśli nie, to już wiem, dlaczego tak bredzisz o głębi twojej ulubionej serii.
Sorry, ale arcydzieła nie mogą dzielić określenia "głęboka" z marną fabułką pisaną do klocków Lego. I teraz pewnie wyskoczysz z tym, że Bionicle to arcydzieło, co ci odradzam, bo nawet jak na ciebie to byłaby przesada i kompromitacja.

Matko jedyna...czepiasz się byle czego. Dosłownie. Otóż tak- jako prawie 19 latek twierdzę, ze uwielbiałem BIO, i to ze względu na fabułę. Czemu?
Owszem, jako ze targetem byli 7 latkowie, musiała być ona uproszczona i "skompresowana" co nie znaczy, że nie przekazywała żadnych treści. To BIO zainteresowało mnie kulturami polinezji, ich mistycznym klimatem, etniką.
Poza tym BIO to jeden z nielicznych universów, gdzie zło wygrywa ( niby na trochę, ale dobitnie i z wdziękiem przejęło władzę)
Nie będę tu wspominał jak uczyłem się rysować patrząc na komiksy BIO...

Trochę mi tęskno za BIONICLE. Niby dziecinne, niby błahe, ale jednak...fabularnie lepsze od wielomilionowych filmów które teraz dają do kin. Więc wolę być już dziecinny, ale mając jakieś aspiracje, pojęcia, wpojone do głowy, niż dojrzałym bez mózgiem robiącym pod siebie oglądając "Transformers"

Czekam teraz na twoje wyssane z palca argumenty.

PS: Nie, nie uważam BIO za arcydzieło, ale za twór godny uwagi.

Darth Destruktor napisał:

Nui napisał:

	Shelaka napisał:
	ze historia nie byla bogata i gleboka.

A ten znowu...
Czytałeś ty w ogóle jakąkolwiek książkę niezwiązaną z Bio czy choćby instrukcje obsługi zmywarki? Jeśli nie, to już wiem, dlaczego tak bredzisz o głębi twojej ulubionej serii.
Sorry, ale arcydzieła nie mogą dzielić określenia "głęboka" z marną fabułką pisaną do klocków Lego. I teraz pewnie wyskoczysz z tym, że Bionicle to arcydzieło, co ci odradzam, bo nawet jak na ciebie to byłaby przesada i kompromitacja.

Matko jedyna...czepiasz się byle czego. Dosłownie. Otóż tak- jako prawie 19 latek twierdzę, ze uwielbiałem BIO, i to ze względu na fabułę. Czemu?
Owszem, jako ze targetem byli 7 latkowie, musiała być ona uproszczona i "skompresowana" co nie znaczy, że nie przekazywała żadnych treści. To BIO zainteresowało mnie kulturami polinezji, ich mistycznym klimatem, etniką.
Poza tym BIO to jeden z nielicznych universów, gdzie zło wygrywa ( niby na trochę, ale dobitnie i z wdziękiem przejęło władzę)
Nie będę tu wspominał jak uczyłem się rysować patrząc na komiksy BIO...

Trochę mi tęskno za BIONICLE. Niby dziecinne, niby błahe, ale jednak...fabularnie lepsze od wielomilionowych filmów które teraz dają do kin. Więc wolę być już dziecinny, ale mając jakieś aspiracje, pojęcia, wpojone do głowy, niż dojrzałym bez mózgiem robiącym pod siebie oglądając "Transformers"

Czekam teraz na twoje wyssane z palca argumenty.

PS: Nie, nie uważam BIO za arcydzieło, ale za twór godny uwagi.

Moim zdaniem post godny pochwały. Jako 5-latek nie wiedziałem, że w ogóle coś jak Bionicle posiada historię. Teraz już prawie jako 15-latek rozumiem, że Bionicle ma historię inną niż inne rzeczy ponieważ tak jak powiedział Darth Destructor, w Bionicle wygrywa zło, co każe nam zastanawiać się czy uda się je pokonać czy wszystko zostanie owiane ciemnością. Bionicle miało klimat i nic tego nie zmieni,

Ja napiszę tylko, że zgadzam się z przedmówcami.
Chociaż zakończenie serii nie dało mi satysfakcji, to pierwsze lata, a nawet następne były ciekawe. Bara Magna też nie była dla mnie dobrym pomysłem. Inna planeta to trochę za duże odchylenie. Wg. mnie lepiej byłoby stworzyć zapomniany ląd daleko od Mata Nui (wyspy), gdzieś na powierzchni bezkresnego oceanu.
Najpewniej zostanę zbojkotowany, ale uważam, że nie jest rzeczą złą ani wstydliwą znajomość i zainteresowanie tworem takim, jakim było BIONICLE>

( mam 16 lat ).