KOMIKSY ARESA PRIME

fajnie, fajnie. A wystąpię ja, mały Outsicon? Bardzo wesoły

Aha, 10/10

No nieźle

. Tylko prawdziwe tła trochę kiepsko zmniejszone Zmieszany

. Ale i tak dam 9/10 Bardzo wesoły

.

Komiks bardzo dobry. Szczególnie podoba mi się miniaturka Cybertronu. Zasługujesz na 10/10.

Przepraszam, czy jesteś w komiksie? Bo ani razu nie byłem u ciebie. Tylko w FFie. Ale 9/10 (intro sie zazwyczaj superciekawe)

Nowy komiks !

Napad
[link widoczny dla zalogowanych]

Komnentowac i oceniac. Oprócz Lamonarda xD. Żart , nie obrażaj się Lemo.

Hehe, bajerancko! Tylko...czy ja wogóle mogę stać na podłodze? XD
10/10 bo bajans i gites majonez xD

DD : Jetstorm z BM poprostu unosił się w powietrzu. On nie chodził bo poprostu nie miał nóg.

A jutor ostatni odcinek z serii Wymiar cieni.

fajny, mi sie podoba

Komiks spoko, tylko w jednym okienku cuś czcionka nie teges, bo jakieś kreski w literach były xD A w innym nie było strzałek, kto mówił (łatwo się było domyślić xD). Hmm... Angielskie zwroty w polskim komiksie?! Śmiech

A dobra, 9/10 Wesoły

Rozdział 13 : Iskra

Ares ocknoł się w pustej przestrzeni. Była wszędzie biało , on sam dryfował bez ruchu.
- Co jest ? Gdzie jak kurde jestem ? - sam sie bie spytał.
Ale po chwili zorientował się gdzie sie znajduje.
- Na zbroję dziadka ! Jestem w Matrycy !! Zaświatach Transformerów ! - powiedział mocno zszokowany.
Próbuwał użyc Bamsfery aby pouścic ten wymiar ale jego technologia tu nie działała.
Nagle przed Aresem zaczeła się materializowac postac. Była zakuta w złoto-czarną zbroję , nosiła złotą Kanohi wykutą na krztałt Kanohi Ignika. Mi9ał poważne spojrzenie. Ares wiadział kim jest ta istota. To Ancient One. Ale prawdziwy.
-Witaj wojowniku Prime - odezwał sie spokojnym acz stanowczym głosem AO.
- Czy to ty mnie sprowadziłeś do Matrycy ? W jakim celu ? - spytał Ares
- Miałem swoje powody i nie będę ci się tłumaczył - odparł - jednak należa ci się pewne wyjaśnienie.
- Słuchaj gościu ! Właśnie rozwaliłem jednego z największych szumowin tego świata , więc.... - zaczoł Ares lecz AO odebrał mu mowę zaklęciem.
- Nie masz powodu żeby się unosic gniewiem. Wiedziałem o tym jak Makuta cię oszukał i jak podszył sie podemnie i jak go pokonałeś. z pewnością załsużyłeś na nagrodę.
AO wyciągnoł rękę i na jego dłoni , pojawiła się mała kula energii , która pulsowała.
- To jest dusza , twojej ukochanej , Riszki jak mniemam - powiedział AO - Oddaję ją tobie. Wiem że chcesz żeby Riszka powróciła.
Ares przełamał zaklęcie i wepił wzrok w iskrę sowjej ukochanej.
- Prosze. Weź ją - powiedział Ao tworząc wokó Iskry Pojemnik ochronny.
Ares wzioł pojemnik z Iskrą i przytulił ją do piersi.
- Twoim zadaniem będzie zbudowanie dla tej iskry nowego ciała. Nie zmanruj szansy i nie pozwól aby jej się stała krzywda. Otrzymasz wiedzę jak zdudowac nowe ciało odemnie - powiedział AO i wystrzelił promieniem w Aresa , przekamują mu wiedzę potrzebną do zdudowania ciała.
- Czas na mnie a ty wracaj do swych towarzyszy - Aowiedział AO i wysłał Aresa do towarzyszy.

Aresa nie było dosłownie przez 2 sekundy. Lemo , Konar , Ir , Apokal wiedziel że Ares nie ma ochoty na rozmowy. Niue chcieli nawet spytac gdzie był i co to za pojemnik , który trzyma jak niemowlę.
Gdy wszyscy powrócili na PFB Nui , Ares bez słowa poszedł do swojej pracowni.
Pozostali opowiedzieli przygodę w Wymiarze cieni.
Wiekszośc userów nie była zbyt zdziwiona.
- EEee tam. W końcu takie rzeczy to unas żadna nowośc. Tako coś zadrza się 2 razy na tydzień - powiedizął Griev popijając zimnego browca.

Tymczasem Ares pracował w pocie czoła nad nowym ciałe Riszki.
Myślał że to głupio że buduje ciało dla kobiety. Wydawało mu sięto niezbyt stosowne. Ale pocieszł się faktem że gdy umieści iskrę w ciele to zapomni jak budowac takie ciała.
Nadeszłą wielka chwila. Ares ostrożnie wyciągnoł iskrę i delikatnie umieścił ją w ciele. Po chwili Riszka zaczeła się budzic. była mocno zdziwiona zarówno tym że ponownie żyje , tym ze ma nowe ciało i wyglądem jej ukochanego.
Ares i Riszka patrzyli na siebie nie wierząc własnym oczom.
Po chwili , Riszka rzuciłą się w ramiona Aresa , szepneła mu do ucha :
- Dziękuję ci mój ukochany. Wiedziałam że mnie uratujesz...
- Ja ci nidgy nie pozowlę odejśc Riszko - powiedział Ares.
- Proszę nie nazywaj mnie już tak. To imię wywołuje przykre moęty. Miów mi teraz Ariel.
- Dobrze. - powiediał Ares i oboje udal się do pokoju Aresa....

Nastepnego dnia. Ares był pogodny jak zwykle , z wprost tryskał humorem. Każdy się dziwił z powodu jego nowego ciała. W końcu miał prawie 8 m. wzrostu.
A Ariel , spędziła dzień na treningu i małej wizycie w salonie piękności.
Wszystko wróciło do normy.
Szykowąły się długi miesiące spokoju... tak się przynajmnie wydawało bohaterom..

KONIEC

Y jak ?

I pieknie! Hehe, dziś rano już wiedziałem że Riszka wróci! XP
No i bajer! Skończysz Cybertron war, to pewnie znów pojawi się jakiś dark hero Mrugnięcie

Założę się że Ares dodał do tego ciała co nieco od siebie... 9/10, epilogii są takie...

e fajne

no i co z tego że Ares dodał do postaci troche od siebie

	ARES PRIME napisał:
	Nowy komiks ! Napad [link widoczny dla zalogowanych] Komnentowac i oceniac. Oprócz Lamonarda xD. Żart , nie obrażaj się Lemo.

No super komiks Bardzo wesoły

. Tylko, że mi jakoś koślawo nogi montujesz xD. 10/10.

Aha , sory poprawię błędy. A nowy komiks dam w piątek/sobotę.