KOMIKSY ARESA PRIME

Grafa super teksty fajne...co tu gadać 10/10 Przewraca Oczami

10/10, pojawie się w tej serii? coś o tym wspominałeś ale lepiej się spytam.

No tak, ja tu się trudzę i robię mu ładny, czarno złoty tron, a mu nie pasi! xD A komiks fajny, ale mogłoby byc trochę więcej humoru ;D Ale i tak 10/10 ;]

Heh zdeczka przubrzybrał na objętości Bardzo wesoły

Aż cód że on się w dżwiach mieści a komiks 10/10 Bardzo wesoły

.

Hej, Ares, fajne komiksy, 8/10, czy mógłbyś dołożyć moją postać?
[link widoczny dla zalogowanych]
I mój pojazd też?
[link widoczny dla zalogowanych]

To ja też się zgłoszę. A komixy? 10/10 (bo jak inaczej Zapytanie

)

Wygląd mojej postaci chyba znasz ( bo przecież sam ją robiłeś Wesoły

) ale na wszelki wypadek dam ją tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] Wesoły

SUPER ! Świetnie wuchodzą ci te komiksy ! Czekam na kolejne części ( mam nadzieję , że kiedyś znowu się pojawię ) , a za ten daję oczywiści 10 / 10

Słuchajcie : chyba dokończę obecną serię w formie FF. Zanim postawie kompa na nogi mnie jakiś czas. Wiec co mam robic ? pozostaje pisac 3 oststnie dziły w FF. co wy na to ?

No to napisz FF, a jak będziesz już mógł, to zrobisz komiks xD

Dobra wiec zaczynam pisac :

9. Organizowanie odsieczy

PFB

Lemo , Megastorm i Konar poszli do kwatery KJ. Zastali tam Apokala i Iruniego.
Dwaj wojacy popijali zimny browar i oglądali mecz kohli.
- Podaj na lewo !! strzelaj k!@#!# !! - darł sie Ir
- Dawaj ! Podaj na lewe skrzydło !!! JEEEEEEESSSTT !!!! Gooooooll !!- wrzasnoą Apo
- Apo , Ir jest sprawucha , musimy pogadac.
2 userzy niechętnie odeszli od TV. Wszyscy poszli do sali narad.
Tam Konar objaśnił zniknięcie Aresa.
_ Przecież on często znika bez zapowiedzi. - powiedział Lemo
- Tak ale wysłał mi tydzień temu SMS że jak nie wróci w ciagu tyg. to mamy zebrac ekipę i iśc za nim. - odparł Apo
- Tak ? a nibygzie mamy go szukać - powiedział Ir. -
- Mówił coś o wymiarze cieni... W końcu nie tak trudnio znaleśc 3,4 m pakera.
Dyskusja trwała.
Nagle w pokoju pojawiła sie w chmurze dymy Xadira.
Zaskoczeni userzy zdąrzyli tylko wstac , a potem zostali powaleni i przyszpileni do ścian.
- Jeżeli chcecie uratrowac waszego wodza to musicie mnie słuchac. Ja wiem gdzie on jest !
- Zaraz.. ja cię znam ! to ty jesteś tą słuzką co kręciał sie przy Nemezisie - zauważył Megastorm.
- Tak. Ateraz weźcie broń. - powiedziła Xadira zdejmując zaklęcie.
- Niby czmeu may ci ufac co ? - spytał Ir.
- A macie wybór ? - odparłą Xadira.
Po 1h. Konar , Ir , Apokal , Lemo i Megs ruszyli za Xadirą. Nie wiedzieli dokąd ich prowadzi. Wieldzilei jednak że wiegdzie znajduje sie ich przyjaciel, Nie mogli go zostawic. Złożyli przysięgę jedności której nie można złamac.

Wymiar cieni

Ares po praz 1 od kilku lat był w pułapce. Nie mogł sie wydostac. Był bardzo słaby.
Energia Mroku wysysała z niego siły.
Do cel wszedł Xidor i oddział CyberVotharaków.
- Zabierzci9e go do sali tronowej. Mistrz chce wypróbowac seoje nowe zdolności bojowe.
Ares nie mógł sie rószyc. Jad paraliżującu działą. Był ćaągnięty przez brudne korztarze. Jego czysta i lśniąca zbroja była uszkodzona i brudna.
Bardzo bolała go głowa.
Gdy znalazł sie w sali tronowej Makuty zdjęto mu łańcuchy i postawiona na nogi.
Makuta stanoił kilka mnetów przednim. Był od niego znacznie większy i silniejszy.
- Pora sprawdzic co potrafi to ciało ! Stawaj do walki Toa !! - powiałedizł Makuś
- Mozę i jestem słaby ale mam siłę by walczyc - odparł Ares i rzucił się na Makutę i z całej siły kopnoł go w powietrzu. Makuta zdziwiony złapał go wpół i rzucił o ścianę. Ares wstał.
Makuta zdziwiony że tak silnu cios ni powalił wroga , zaatakował go energią cienia. Ares nie zaabsorbował jej , przyjoł uderzenie na klatę. Potem ruszył na makutę , a god syę zbliżył Makuta zaatakował potężną falą energii kinetycznej.
Ares odwdzięczył się potężnym ciocem w głowę. Następnie zładpła spory blok betonu i cicnoł nim w Makutę, Ten zniucznył pocisk w locie.
- To wszystko co potrafisz Toa ? - spytał
- Nie dopiero się rozgrzewam- odparł Ares i rzucił sie na Makutę. Obaj zaczeli okładac się potężnymi razami od których wszystko sie trzęsło. Makuta rzucił z siebie Aresa i zaczoł nim obijac po całej sali. W końcu Ałapał arersa za Tora i trzymał go w górze.
- Wiesz Makuta.. byłbym głupcem gdybym nie zainstalował zabezpieczeń w tej zbroii ! - powiedziła i urochomił mentalnie zabezpieczenia.
Makutę poraził prąd i pusicił Aresa.
- A ja byłbym głupcem gdybym nie ominoł tych zabezpieczeń ! - krzyknoł i dezaktywował je.
Arres był wycięczony. Makuta kopnoł go jak piłkę. Poczym wskoczył na niego i obaj przebili się piętro niżej.
Xidor i Roodaka szybko pobiegli zna dlone piętro. Zobaczyli ogromną kupę gruzów z której wyłonił się toczący pianę z pyska Makuta , a z gruzóe sterczała nieruchoma ręka Aresa Prime....

Cdn.....

Walka z Makutą jest super, ale dość dużo literówek i ortograficznych błędów. 9/10

Pomimo błędów powiem że masz talent do komixów i do FF'ów. 9,9/10

no fajne masz talent Rozbawiony

9/10

Nie pytam was czy mam talent , bo wiem że mam , ale czy podoba sie wam sposób w jaki piszę nie niezupełnie FF.

A tak ogółem to moaj nowa postac. Sposób w jaki się ona pojawi przedstawię w następnym rozdzialee komiksu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Hehe, sporo odemnie wziołeś...alt mode, góra nóg, tors...właściwie to moja postać xD
Nie, żartuje, podoba mi sie...