Wasz najnowszy set

[link widoczny dla zalogowanych]
Hail Imperium! Bardzo wesoły

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapasy, kupiłem to wszystko myśląc, że dostanę jeszcze świnkę skarbonkę dodawaną do zakupów za 55 euro, niestety zapytałem się i sprzedawca powiedział, że już nie mają, ale widząc moje rozczarowanie dorzucił polybag z Lego Friends. Minifigurkę macałem przez chyba pół godziny (a to łatwa sztuka nie jest) i mam nadzieję, że wylosowałem pana kukurydzę. Ewentualnie gladiatora lub bandytę/pirata. Na szczęście za gablotą były te minifigurki pokazane, więc wiedziałem jakie wymiary są w rzeczywistości poszczególnych charakterystycznych części. Nexo Knights ultimate'y i taka przecena? Tylko brać. Chyba zacznę zbierać Lego Minecraft co możecie zauważyć po jednym secie. Wesoły

Ostatnio zmieniony przez Proton4 dnia Pon 21:42, 24 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz

[link widoczny dla zalogowanych]

Rybcia! Bardzo wesoły

Ahhh po raz kolejny, a czemu by nie
[link widoczny dla zalogowanych]
Figurka to na 100% red hood, a smoka kupiłem, bo:
1. Jest to set sprzed 2 lat, gdzie ciężko go dostać
2. Przecena prawie, że o połowę, aż portfel się zamyka i włącza się w mózgu lampka krzycząc, że to się opłaca. Bardzo wesoły

Mój pierwszy minifig z losowego woreczka.

Uświadomiłem sobie, ile lat nie miałem minifiga w ręku, chyba z 12 lat, aż dziwnie się go miało w ręku.

	Ultimo napisał:
	Mój pierwszy minifig z losowego woreczka. Uświadomiłem sobie, ile lat nie miałem minifiga w ręku, chyba z 12 lat, aż dziwnie się go miało w ręku.

Nie kupiłeś przez cały ten czas normalnego systemowego setu Lego, a w dzieciństwie nie miałeś takich setów? xD

Figurka fajna, sam na nią poluję, bo idealnie będzie mi.pasować z.gladiatorem z serii 5. Bardzo wesoły

	Ultimo napisał:
	Mój pierwszy minifig z losowego woreczka. Uświadomiłem sobie, ile lat nie miałem minifiga w ręku, chyba z 12 lat, aż dziwnie się go miało w ręku.

Uuu, tazosy w sarkofagu. Też mam.

BTW, skoro nie miałeś żadnego minifiga przez 12 lat to skąd nagle ta chęć kupienia z dupy jednego xD? Czy może po prostu prezent pt. "słyszałem, że lubisz Lego, więc ci kupiłem"?

Miałem jakieś drobne samochodziki czy inne tyci zestawy, bo wszystko szło w Bonkle. Od dawno za to uważałem, że minifigi w tych woreczkach to spoko pomysł od Lego (choć zdecydowanie za drogie są), i teraz jak byłem w tesco to pomyślałem a co mi tam, zaszaleje.

W końcu przyszła paczka z Mixelami i mockowy Zelt jest wniebowzięty.

Choć nie na długo, bo pewnie jeszcze dziś połowa pójdzie do odstrzału i skończy jako dawcy części do innych mocków. Z ósmej serii chyba najbardziej mi się spodobał Sharx, na drugim jest Skulzy (ogólnie te wszystkie pirackie Mixele całkiem fajnie i pomysłowo wyszły z tym odwołaniem się do stereotypowych elementów związanych z piratami), zaś na trzecim, za pomysłowość i funkcjonalność - Surgeo.
Natomiast na miano najstraszniejszego Mixela ever (swoją drogą można by zrobić survivor o takiej tematyce Zamyślony

) zasługuje jak dla mnie Tuth. No kurna co to jest? Ma te wyszczerzone zęby aż po żuchwę i te wyłupiaste oczka w zezie rozbieżnym. Z gęby widać, że psychol i do tego zamierza borować zęby czekanem, jaki normal... choć w sumie... [link widoczny dla zalogowanych] I gdzieś tam było chyba potwierdzone, że [link widoczny dla zalogowanych], więc... no jest starszny i już.

No to ja się biorę za rozmontowanie i za mockowanie.

O jak miło. <3 Bawi mnie tylko to, że twoi ulubieńcy to w mojej opinii najsłabsze miksele z całej 8 serii (poza Surgeo). xD

[link widoczny dla zalogowanych]

Dopiero teraz zauważyłem, że liczba części w tym zestawie to rok wystrzelenia Apollo Rozbawiony

.

Polecam.

No, w końcu kupiłem jakiś oficjalny set Star Wars, który ma minifigi i nie jest polybagiem dodawanym do gazetki za dyszkę.
Jak te pare lat temu ten set się pokazał to przez myśl przeszło mi by ten zestaw kupić, pare przydatnych części (pomarańczowe groszki, kulki, nieco drobnicy), jak i minifigurki postaci, które nawet chciałbym posiadać, a dokładniej Boba Fetta. Jednak zobaczenie ceny szybko mnie od tego zamiaru odwiodło. 130 zł za taki set? Raczej podziękuje. W tym roku znów nadarzyła się okazja by przemyśleć zakup tego setu, gdy pojawił się już za stówkę w Biedronce na Dzień Dziecka. Jednak sto złotych... to jeszcze nie to. A i budżet był wtedy mocno ograniczony przez kupowanie komiksów z dwóch kolekcji. Więc ostatecznie raczej bym tego setu nie nabył. Do czasu...
A raczej do czasu 2 i pół godziny wstecz dnia dzisiejszego. Otóż w czasie rutynowej wyprawy po kilka potrzebnych rzeczy z Biedronki, gdy już wszystkie zakupy w koszyku, a w dwóch kasach kolejka ciągnie się przez pół sklepu każda, bo po kiego borowika ułatwić życie klientom i otworzyć trzecią, w momencie dołączenia się to monotonnego czekania aż nadarzy się okazja by zrobić ten jeden krok bliżej kasy dostrzegłem na jednym ze stosów przedmiotów wszelakich pewne znajome kształty i napis. Jako że stan kolejki pozostawał niezmienny i taki by pewnie pozostał, to ruszyłem wybadać sprawę. Mym oczom ukazały się dwa przecenione... już drugi raz, zestawy - z City z masą minifików (choćby tym na wózku, czy minifigiem dziecka) oraz powyższy zestaw ze Star Wars. Patrzę na cenę - 70 zł. No, może być. Wystarczyło już tylko wykonać jeden telefon, by odpowiednie środki finansowe w gotówce mogły zostać przekazane do sfinalizowania transakcji.

No, to jako że jestem mocerem, a nie kolekcjonerem to ten zestaw pójdzie w najbliższym czasie na części (po za figami Hana i Fetta). W sumie to mógłbym sobie zbudować jakiś pasek ze studów na ścianie gdzie mógłbym trzymać te minifigi, które mi się podobają i nie planują ich rozłożyć na części do MOCów...