Forum PFB Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
MOCe i revampy Steel Jacka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » M.O.C. Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
MOCe i revampy Steel Jacka
Autor Wiadomość
Kodan
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Akurat ten pomarańczowy element w mieczu był jednym z jego lepszych fragmentów i fajnie pasował do innych pomarańczowych wstawek u postaci Mrugnięcie
Sob 20:07, 30 Maj 2015 Zobacz profil autora
Sir_Steel_Jack
Zaklinacz Kotów


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Prudnika

Post
Dzięki przemalowaniu tego elementu miecz jest, że tak powiem, bardziej spójny kolorystycznie, a pomarańczowe sztylety na transformowalnych gunach też przemalowałem (również na czarno). Dzięki temu zabiegowi te części mają bardziej uniwersalny kolor i lepiej pasują do kolorystyki Steelaxa.
Sob 20:27, 30 Maj 2015 Zobacz profil autora
Gaku
Dawny Administrator


Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 4135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

Post
Bardzo masz dużo dobrych pomysłów na te rewampy, mają to co co miały Bonkle dawniej, a czego nie mają teraz z powodu CCBS - wyglądają o wiele bardziej mechanicznie, ich elementy są bardziej szczegółowe, mają w sobie więcej tej takiej "techniczności". To duży plus, brakuje mi tego aspektu obecnie, niby są zębatki ale z wyglądu dalej wyglądają jak podrasowane Hero Factory, a tobie udało się w bardzo ciekawy sposób przy użyciu części System zminimalizować ten efekt. W rezultacie - po prostu przyjemnie się na nie patrzy.
Sob 22:12, 30 Maj 2015 Zobacz profil autora
Zelt
Moderator


Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 3052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Ten revamp Tahu jest naprawdę dobry. Tak jak mówiłem wcześniej, nie przepadam zbytnio za Mocami z masą pierdółek, od których można dostać oczopląsu. Tutaj co prawda jest ich trochę, ale są wyjątkowo miłe dla oka i nie drażnią tak jak np. w Steelaxie. Oprócz tego masz u mnie plusa za uzbrojenie - deska + miecz to chyba najlepsza możliwa kombinacja w przypadku Tahu. Ogółem dobra robota. Mrugnięcie
Sob 22:34, 30 Maj 2015 Zobacz profil autora
Sir_Steel_Jack
Zaklinacz Kotów


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Prudnika

Post
Dziękuje za dobre słowa na temat mojego revampa Tahu. Dzisiaj przyszła do mnie paczka z allegro (a w niej: Jet Rocka bez kompletnego Rocki, ale z kompletnym jetpakiem, Jaw Blade- nie kompletny i sporo elementów pancerzy z Hero Factory). Ale to nie temat gdzie mam się chwalić z nowych nabytków, a mam pokazywać swoje konstrukcje. Tak więc nie owijając w bawełnę: Zaproponowałem bratu (memu wiernemu fotografowi mych dzieł), że zbuduje mu self-MOCa, na razie ustaliliśmy iż będzie to Toa Dźwięku (znaczy po pewnych wydarzeniach uważa się za nie godnego tego miana, jak Lesovikk), jednak jeszcze nad nim pracuje i trochę minie nim go tu pełnoprawnie zaprezentuje. Więc oto mój WIP:

Co jest jeszcze do zrobienia:
-dopracowanie szczegółów za pomocą części systemowych
-zbudowanie latającej deski surfingowej zbliżonej do deski Toa Igniki (obiecałem bratu)
-wymyślenie imienia i jego back-story
-dopracowanie gitary
-dodanie pięt by nie przewracał się przy byle pierdnięciu
-zrobienie customowej maski z hełmu Evo 4.0 oraz wymyślenie jej nazwy i mocy
Mam przy nim jeszcze sporo pracy i mimo iż na zdjęciu wygląda na gotowego to nim nie jest, ostateczna wersja może się nieco lub bardzo różnić. Więc gdy Ty czytasz tego posta ja niestrudzenie pracuje przy tym MOCu byś mógł go zobaczyć w pełnej okazałości.
Śro 16:25, 03 Cze 2015 Zobacz profil autora
Toa Protodermis
Redaktor


Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Gdzie mie z tą gitarrą! xD Masz talent do moców jak mało kto na tym forum, chce wincyj!
Śro 22:49, 03 Cze 2015 Zobacz profil autora
Sir_Steel_Jack
Zaklinacz Kotów


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Prudnika

Post
Dziękuje za tak miłą pochwałę i zgodnie z prośbą:
Spróbowałem dodać do self-Moca brata gearboxa (ulepszałem go do 2 w nocy) i nieco zmodyfikowałem pancerz i gitarę, a dziś rano zbudowałem deskę:

P.S Brat jeszcze pracuje nad customową maską, maska czachopająka jest na zastępstwo (na razie), a wszystkie dziś dodane zdjęcia są mojego autorstwa (brat porzyczył telefon bo jemu samemu nie chciało się robić zdjęć)

Zrobiłem też kilka brakujących zdjęć do Tahu, link do galerii: [link widoczny dla zalogowanych]

Sfotografowałem również kolejnego mojego revampa:
[link widoczny dla zalogowanych]



Dodałem/Zmieniłem:
-wydłużyłem kończyny
-dodałem dwa złote sztylety, sierp, fajkę i pięty (łatwo się wcześniej przewracał)
-zbudowałem nowy tułów
-obudowałem plecy
-dodałem laskę
- zablokowałem możliwość wystrzału maski (pomysłu Ultimo z PBF)
-nadałem mu imię Vakadi

Bronie Obrońcy Ognia:
-Ognisty Gatling
-Sztylety
-Sierp
-Laska Ognia

I małe zdjęcie tego co mam od zakupu Gali na półce i biurku (już się boje co będzie jak zakupię Kopake): [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Sir_Steel_Jack dnia Nie 17:59, 06 Mar 2016, w całości zmieniany 8 razy
Czw 18:36, 04 Cze 2015 Zobacz profil autora
Gaku
Dawny Administrator


Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 4135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

Post
U tego PoFa te klocki na nogach wyglądają trochę dziwnie. Ale reszta miodna, + za pomysł z niebieskim światełkiem na piersiach. I ten jego kijek jest świetny.

Fajny masz pomysł z tą gitarą.
Pią 10:00, 05 Cze 2015 Zobacz profil autora
Sir_Steel_Jack
Zaklinacz Kotów


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Prudnika

Post
U PoFa te systemowe klocki na stopach są po to żeby się tak łatwo nie przewracał (gdy go złożyłem dość kiepsko trzymał się na nogach więc dodałem mu wydłużone pięty aby pozbyć się tego problemu)
Pią 10:05, 05 Cze 2015 Zobacz profil autora
Toa Protodermis
Redaktor


Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Spróbuj poprzerabiać te zdjęcia tak, żeby nie rozszerzały forum. Dobrze nadaje się do takich rzeczy strona [link widoczny dla zalogowanych] można wrzucać za darmo ile się chce i samo robi Ci różnego rodzaju resize, galerie, i tak dalej. Nowe mocki bardzo fajne, podoba mi się strasznie ta gitara Bardzo wesoły
Pią 12:43, 05 Cze 2015 Zobacz profil autora
Sir_Steel_Jack
Zaklinacz Kotów


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Prudnika

Post
@Toa Protodermis Załatwione. Zdjęcie ma już odpowiedni rozmiar dzięki profesjonalnemu programowi graficznemu (Paint)
Pią 14:53, 05 Cze 2015 Zobacz profil autora
Sir_Steel_Jack
Zaklinacz Kotów


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Prudnika

Post
Wracam do wrzucania MOCów i przy okazji sprawdzę ile znaków może być w jednym poście.
Jednak nie będę w stanie odpowiadać na pytania do września, gdyż tato postanowił zmienić dostawcę Internetu, który miał zamontować odpowiedni sprzęt do połowy lipca, a on już się kończy. Dodatkowo papiery w sprawie zerwania umowy ze starym dostawcą już poszły i dzisiaj bodajże o 18.00 odcinają mi neta. Więc do września nic nie wrzucę do tego tematu i będę nieaktywny na forum do września. Ale wracając do MOCów:

Iron Toa



Jego galeria na DA: [link widoczny dla zalogowanych]
Sądzę, że ten MOC jest najbardziej oryginalny, gdyż nie natknąłem się na coś podobnego wśród krańców Internetów, do których dotarłem.
Iron Toa jest jednym z dwóch najstarszych i nie rozłożonym na czynniki pierwsze MOCem. Wpierw miał zbroję bazowaną na zbroi Iron Mana Mark VII i przypominała wtedy bardziej Hulkbastera (nigdy nie udało mi się jej odbudować). Koncept był taki by zbudować zbroję do której można wsadzić Nexa 3.0 (bez maski, broni i tego drugiego pancerza). Później chciałem zbudować jakąś mniejszą zbroję (wyglądała mniej więcej jak teraz). Z czasem zbudowałem kilka różnych zbroi (m.in. tą która stała się później Steelaxem), ale z czasem je rozłożyłem na rzecz innych budowli, jednak pomarańczową zbroję zostawiłem, bo wyjątkowo mi się podobała. Czasami coś w niej zmieniałem (głównie w przedramionach) przez co zyskała aktualny wygląd. Przez dłuższy czas nazywał się Iron Hero i należał do uniwersum Hero Factory, jednak z czasem zacząłem się zastanawiać czy nie dodać go do uniwersum Bionicle. Największym jak dla mnie problemem było jakieś sensowne wprowadzenie go i wymyślenie jego historii by wszystko było w miarę zgodne z zasadami jakie są w serii Bionicle. Patrząc na jego kolor uznałem, że będzie Toa Żelaza, a wymyślając jego inteligencje (w końcu trzeba mieć jakąś większą aby budować zaawansowane technicznie zbroje) i zdolności, pomyślałem iż będzie należał do Duchów Nynrah.

Imię: Iron Toa
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Kilkakrotnie młodszy od Steelaxa
Element: Żelazo
Broń/nie: Mobilna Zbroja Bojowa, wyrzutnie mini pocisków/rakiet, repulsory, miotacze plazmowe, kryształowy promień przecinający (laser), wyrzutnie rakiet, granty, silnik rakietowy w łokciu prawej ręki, plazmowa przecinarka
Maska: Kanohi Hierra, maska znajomości wyższej technologii (jej właściciel wie wszystko o każdej wyższej technologii np. wie jak działa, jak jest zbudowana, jak ją dezaktywować itp., do jej obsługi potrzebna jest wysoka inteligencja, wiedza to za mało i nie działa na prymitywne bronie, sprzęty oraz urządzenia)
Grupy/Przynależności: dawniej do Toa Sinmedo, przed zostaniem Toa i dołączeniem do Toa Xanto należał do Duchów Nynrah, aktualnie działa solo
Status: Żywy
Moce/Umiejętności: Jako Toa Żelaza potrafi kontrolować wszelkie metale, dzięki zbroi może latać, strzelać pociskami, rakietami, promieniami. Jest nadzwyczaj inteligentny. Ma szeroką wiedzę medyczną. Potrafi dostrzec w każdym pancerzu jakąś skazę, dziurę i błąd w konstrukcji.
Osobowość: Jest zarozumiały, czasem egoistyczny oraz uważa się ( w sumie słusznie) za mądrzejszego od innych. Nie specjalnie lubi otrzymywać rozkazy, woli je wydawać. Lubi ryzyko. Nie darzy zbyt wielkim szacunkiem Gimiltuka, Steelaxa, Phantara i Łowcy potworów, głównie za ich charakter i ,,niewystarczający poziom intelektu do prowadzenia rozmów na poziomie”. Sądzi, że to on powinien dowodzić drużyną (mimo braku kwalifikacji). Często uważa iż tylko jego pomysły są dobre, ale po odpowiednim wyjaśnieniu innego członka drużyny niechętnie przyznaje mu racje. Jednak zawsze można liczyć na jego pomoc. Jest uczciwy, opanowany i odważny. Lubi często się popisywać.
Siła: 6/10
Prędkość: 8/10
Skill: 8/10
Zręczność: 5/10
Inteligencja: 10/10
Ranga: 7/10

Nexus Master of Iron



Jego galeriia na DA: [link widoczny dla zalogowanych]
Pilot zbroi Iron Toa. Jego wygląd zmieniał się najmniej, przez co bardzo przypomina Nexa 3.0. Dodałem do niego trochę pancerza, by bez zbroi Iron Toa również jakoś wyglądał. Teraz wygląda zdecydowanie lepiej, wcześniejsze wersja: [link widoczny dla zalogowanych]

Imię: Nexus
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Kilkakrotnie młodszy od Steelaxa
Element: Żelazo
Bronie: Mobilna Zbroja Bojowa, Miecz z łańcuchem, rękawica z pazurami, miotaczem piły i działkami (dwie ostatnie funkcje to modyfikacje wprowadzone przez Nexusa)
Maska: Kanohi Kulasis, maska przywołania(pozwala jej posiadaczowi na telepatyczne wezwanie nawet na bardzo duże odległości osoby o potrzebnych umiejętnościach, jednak tylko tych których zna)
Grupy/Przynależności: dawniej do Toa Sinmedo, przed zostaniem Toa i dołączeniem do drużyny Toa Xanto należał do Duchów Nynrah, aktualnie działa solo
Back story:
Został zbudowany przez Konstruktora, jego przeznaczeniem miało być wykuwanie najlepszych zbroi. Jako jeden z najinteligentniejszych Fe-matoran był członkiem Duchów Nynrah. Specjalizował się w budowaniu zbroi, choć w budowie broni był równie dobry, choć nigdy nie mógłby dorównywać Ste-matoranom (Matoranom Broni). Obrał sobie za cel stworzenie zbroi podobnej do Exo-Toa, tylko lepszej. Trochę mu to zajęło, ale w końcu zbudował potężną zbroje Mark I, jednak widząc zbytnie zainteresowanie nieciekawych osobistości pozornie rozmontował ją, a nowe prace nad zbrojami trzymał w tajemnicy. Z czasem został wraz piątką innych Matoran wybrany na Toa, z którymi skończył Szkołę Toa typu Tygrysa (z której otrzymał maskę i Rękawicę z Pazurami), a następnie utworzył Toa Xanto. Wtedy też opuścił Duchy Nynrah (co uchroniło go przed ich losem). Jednak po ponad 100 latach służby, drużyna się rozpadła po walce z grupą wrogich Vortixxów. Jedni Toa zostali zabici, a inni zmutowani lub zdeformowani. Nexusa spotkało to ostatnie. Został wtedy znacznie osłabiony i oszpecony, przez co szczerze nienawidzi wszystkich Vortixxów. W nowej formie nie mógł pracować i budować tak skutecznie jak kiedyś. Mimo to nadal był uznawany za Toa i liczono się z jego zdaniem. Dokładnie przestudiował anatomie i jego deformacje, przez co zdobył dokładne wykształcenie medyczne. Z czasem w wyniku deformacji jego energia znacznie spadała, co zagrażało jego życiu. Zbudował wtedy z pomocą znajomych techników z Ko-Metru i Vo-Metru specjalny reaktor, który od momentu wbudowania w klatkę piersiową, utrzymuje Nexusa przy życiu ( reaktor jest zazwyczaj zakryty przez zbroje). Gdy odnaleziono Maskę Mrocznego Władcy reprezentował plemię Żelaza i przyłączył się do nowo powstałych Toa Sinmedo. W czasie długiej wędrówki i po stoczeniu wielu walk drużyna dotarła do ich twórcy- Konstruktora. Nim wyruszyli od niego w dalszą drogę Nexus dostał w podarunku od Konstruktora potężną zbroje, dzięki której mógł być szybszy, silniejszy, wytrzymalszy oraz mógł latać. Po zniszczeniu Maski Mrocznego Władcy, ruszył w stronę wielkich miast by móc pomagać i bronić tamtejszych Matoran.
Status: Żywy
Moce i Umiejętności: Jako Toa Żelaza potrafi kontrolować wszelkie metale, dzięki zbroi może latać, strzelać pociskami, rakietami, promieniami. Jest nadzwyczaj inteligentny. Jest mistrzem jeśli chodzi o kucie zbroi (chyba tylko pradawni przedwieczni go przewyższają), umie z byle złomu zbudować zaawansowany pancerz. Ma sporą wiedzę medyczną więc potrafi dokładnie opatrywać i leczyć poważne rany (co czasem sprowadza go do latającego, ciężko opancerzonego medyka polowego). Jako mistrz zbroi potrafi dostrzec każdy błąd w konstrukcji pancerza przeciwnika i wykorzystać to na swoją korzyść. Jeśli zbuduje odpowiedni metalowy szkielet, umieści na nim zbroje Iron Toa i ją naładuje, może kontrolować zbroję zdalnie oraz wykorzystać to jako efekt zaskoczenia, wsparcie w walce lub gdy musi być w dwóch miejscach naraz (jest to niestety ograniczone odległością i długością skupienia Nexusa)
Osobowość: Jest zarozumiały, czasem egoistyczny oraz uważa się (w sumie słusznie) za mądrzejszego od innych. Nie specjalnie lubi otrzymywać rozkazy, woli je wydawać. Lubi ryzyko. Nie darzy zbyt wielkim szacunkiem Gimiltuka, Steelaxa, Phantara i Łowcy potworów, głównie za ich charakter i ,,niewystarczający poziom intelektu do prowadzenia rozmów na poziomie”. Sądzi, że to on powinien dowodzić drużyną (mimo braku kwalifikacji). Często uważa iż tylko jego pomysły są dobre, ale po odpowiednim wyjaśnieniu innego członka drużyny niechętnie przyznaje mu racje. Jednak zawsze można liczyć na jego pomoc. Jest uczciwy, opanowany i odważny. Lubi często się popisywać.
Siła: 3/10
Prędkość: 4/10
Skill: 6/10
Zręczność: 6/10
Inteligencja: 10/10
Ranga: 7/10

I na koniec poprawiona wersja mojego self-MOCa, dodałem również kawałek jego historii, którą zamieszczę w FF (ale to dopiero we wrześniu)

Steelax Master of Weapons



Jego galeria na DA: [link widoczny dla zalogowanych]
Imię: Steelax, dla przyjaciół ,,Jack”
Przydomki/Pseudonimy/Tytuły: Brońmistrz, Steelax z Żelaznych Wzgórz, Rzeźnik z Kraahkoro, Koszmar Cieni, Brat Bestii
Płeć: mężczyzna
Wiek: powstał pare lat po zakończeniu Wielkiej Wojny z Ciemnością
Żywioł: Broń
Bronie: 2 katany,2 sztylety, 2 wysuwane z przedramion miecze, pradawny miecz ,,Imelda” z kamieniem ochronnym (gdy jest skupiony może za jego pomocą, nawet na odległość, wytworzyć półkuliste, niezniszczalne pole ochronne, które chroni również przed atakami z zaskoczenia, jednak działa tylko z jednej strony, tutaj może chronić przód, ale tyły już nie), 2 granaty, dwulufowy Shotgan, 2 miotacze energii dużego zasięgu ,,Hermanos”, krótko dystansowe pistolety z możliwością transformacji w sztylety, 2 zmodyfikowane pistolety maszynowe SLV Scorpion Vz61, kolce na pancerzu, naszyjnik z pazurem po bracie, Kryształowy Kompas Drogi (wskazuje miejsce w którym jego posiadacz powinien się znajdować)
Maska: Hau, maska osłony
Grupy/Przynależności: po zostaniu Toa działał w Toa Takari, jednak ją opuścił/został z niej usunięty, przez krótki czas należał do Bractwa Assassynów, potem był obok Gandalusa liderem grupy Toa Sinmedo, aktualnie działa solo
Back Story:
Został zbudowany przez jednego z tytanów- Konstruktora, po Wielkiej Wojnie z Ciemnością zakończonej pokojem, na mocy którego wrodzy Mistrzowie Cienia zostali wygnani lub zabici, a część Matoran zamienionych w Matoran Cienia (którzy nie chcieli wrócić do poprzedniej formy) mogli założyć z dala od innych plemion własne wioski pod zwierzchnictwem Toa.
On i jego młodszy brat- Phantu jako Matoranie Broni wykuwali broń dla Toa i innych plemion. Z czasem zostali najlepszymi kowalami na Kontynencie, każdy specjalizował się w innym typie broni, Steelax w broni palnej, a Phantu w broni białej, mimo to jeden i drugi tylko trochę odstawał od specjalności drugiego. Toa woleli broń białą, tylko nieliczni brali broń długodystansową, jednak Steelax się tym nie zrażał, co więcej gratulował bratu sukcesu.
Po setkach lat zostali Toa, a po latach morderczego treningu w Szkole Toa typu Żelaznego Wilka (po zakończeniu której otrzymali miecze z kamieniami ochronnymi) pod okiem ostrego i wymagającego Mistrza Plazmy – Ragnatusa, dołączyli do Toa Takari. Owa drużyna z czasem została sługami Zakonu Mata Nui i wykonywali różne niebezpieczne misje dla tej organizacji. Steelax nie darzył jej wielkim zaufaniem, ale miał pewność, że działa ona w słusznej sprawie. Wszystko się zmieniło, gdy w czasie jednej z misji Zakonu mieli złapać żywcem jednego z Mistrzów Cieni, który mimo banicji powrócił na Kontynent. Jednak w czasie walki część Toa Takari odniosła poważne rany, a Phantu został zmutowany przez Mistrza Cieni w kotopodobnego, bezmyślnego i dzikiego Rahi. Phantu uciekł w nieznane, a Steelax dowiedział się, że to wszystko było jedną z zaplanowanych akcji, które miały tylko odwrócić uwagę od wymordowania Matoran Broni w ich wioskach (Ste-Matoranie byli jednymi z najlepszych wojowników, a o potędze Toa z tego plemienia krążyły legendy).
Steelax od razu popędził do swojej wioski w Żelaznych Wzgórzach i zastał tam tylko spalone domy i ciała brutalnie zamordowanych Ste-Matoran. Wymusił pomoc Zakonu w odnalezieniu sprawców rzezi w jego wiosce i okazał nim się Mistrz Cienia Aduros, któremu pomagali Matoranie Cienia z małej wioski Kraahkoro. Gdy dowiedział się, że nadal tam jest natychmiast ruszył do tej wioski i wybił całą ludność, a samego Adorusa okaleczył, ze związanymi nogami i rękami ciągnął po ziemi aż do swojej wioski gdzie dokonał jego egzekucji. Wkrótce Zakon Mata Nui wydał rozkaz pojmania go za jego zbrodnie, a on sam uciekając zaczął zdawać sobie sprawę jakie zło uczynił i odczuwać wyrzuty sumienia, przez co postanowił jakoś odkupić swoje grzechy.
Sam Zakon nie wiedział co zrobić ze Steelaxem, gdy go schwyta, zabije go, uwięzi czy puści wolno, z jednej strony powinien ponieść surowe konsekwencje za swoje czyny, a z drugiej był bardzo cennym sojusznikiem. Brońmistrz miał w Zakonie paru przyjaciół przez co pozostawał nieuchwytny. Podróżując starał się znaleźć sposób na kontrolowanie gniewu.
Udało mu się nawet dołączyć do Assassynów- tajnej komórki Zakonu, założonej przez Mistrza Cienia, który w czasie Wielkiej Wojny dołączył do sił dobra. Jednak znalazł tam tylko część tego czego szukał, gdyż Assasyni często wykorzystywali gniew by lepiej walczyć. Opuścił więc Bractwo nie kończąc nauk (również dlatego że Zakon go tam odnalazł). Ukrywał się w wioskach Ce-Matoranek, licząc na pomoc zaprzyjaźnionych Toa Psioniki. Za pomoc w pokonaniu odpornych na telepatię Rahi nękających tamtejszą wioskę, udzielono mu pomocy i nauczono najprostszych technik telepatii, m.in. znaku, dzięki któremu mógł się szybko uspokoić i oszołamiać wrogów. Jednak nawet tam Zakon go odnalazł, ale z pomocą przyjaciół uciekł.
Gdy zatrzymał się w pewnym barze (po pomocy De-Matoranom w odbudowie spalonej wioski), poznał brodatego Onu-matorańskiego górnika Gimiltuka, który został jego dozgonnym przyjacielem. Kiedy pomógł przyjacielowi w ustabilizowaniu gruntu pod Le-Matorańską wioską Tirakoro, wyruszyli wspólnie w dalszą podróż. Z czasem ich drogi się rozeszły, ale przed rozstaniem Gimiltuk powiedział gdzie Steelax może nauczyć się panowania nad gniewem.

Został skierowany na mityczne Latające Wyspy, gdzie znalazł dziwne plemię Matoran, gdzie jego mieszkańcy mieli skrzydła (które potrafili tak schować by wyglądali jak zwykli Matoranie i Toa) oraz panowali nad powietrzem, przyrodą i w pewnym stopniu nad emocjami. Jedna z tamtejszych Matoranek o imieniu Amazonia postanowiła szkolić obcego przybysza (tamtejszy lud żył w odseparowaniu od zakończenia Wielkiej Wojny, po czym stali się dla innych zwykłą bajką i byli nie ufni wobec obcych). W zamian Toa Broni uczył ją jak używać miecza i strzelać z łuku, by umiała walczyć jak Ste-Matoranie. Z czasem zaczął ją darzyć uczuciem, co zapewne dodatkowo przyśpieszało jego postępy w nauce. W pewnym momencie tajemnicze Mroczne Istoty zaatakowały te plemię, Brońmistrz od razu ruszył z odsieczą (prawie sam pokonał wszystkich przeciwników), jednak Amazonia próbując mu pomóc została poważnie ranna, przez co w desperacji Steelax oddał jej część swojej Mocy Toa, przez co stała się ona Amazonią Toa Powietrza i Dżungli. Mistrz Broni zaczął ją uczyć sposobu kontroli żywiołów jakim posługiwali się Mistrzowie na Kontynencie (dużo zwiedził, widział i znał sposoby tkania innych żywiołów do zaprzyjaźnionych Toa).
Z czasem, po usłyszeniu opowieści Steelaxa Amazonia zapragnęła razem z nim zwiedzić nieznane dotychczas krainy. Turaga i Toa Latających Wysp (którzy za pomoc Brońmistrza przysięgli mu dozgonną przyjaźń), zgodzili się na to, pod warunkiem, że nowy przyjaciel przysięgnie, że za wszelką cenę nie pozwoli by Amazoni stała się krzywda. Gdy wyruszyli niespodziewanie przyłączył się do nich Matoranin Maanau, pozbawiony skrzydeł za niesubordynację i ucieczkę z wojska.

Razem zwiedzali Kontynent, a czasem Maanau osiedlił się w wiosce Le-Matoran. Niestety drogi Steelaxa i Amazoni rozeszły się, gdy przeszłość Brońmistrza dała znać o sobie. Wkrótce został znów odnaleziony i prawie złapany, gdyby nie pomoc Gimiltuka i tajemniczego Łowcy Potworów. Toa Broni kazał Gimiltukowi zabrać Amazonie do zaufanej osoby w Bractwie Assassynów. Przez pewien czas podróżował razem z Łowcom Potworów, któremu pomagał w jego fachu do czasu, gdy dotarli do wioski gdzie przebywał przejezdnie Turaga Gandalus. Poradził on ukryć się Steelaxowi w Pradawnych Lasach, do których nikt nie odważy się wejść. Po pewnym czasie Brońmistrz tak postąpił i nie pożałował tego. Znalazł tam mityczne plemię Zmiennokształtnych - istot które z Rahi zmieniły się w rozwinięte człekokształtne stworzenia, potrafiące zmieniać się wedle woli w bestie. Żyli oni w przyjaźni z tamtejszymi plemionami Bo-Matoran oraz strzegli Pradawnego Lasu, nie mieszali się w sprawy tego świata, pozostawali neutralni. Z pewnością zostałby rozszarpany gdyby nie wstawiennictwo jednego ze Zmiennokształtnych, który okazał się jego bratem Phantu. Phantu, który zmienił imię na Phantar jedynie przeczuwał, że Brońmistrz jest mu osobą znajomą i nie jest zagrożeniem (po mutacji oraz wielo letniej tułaczce stracił prawie całą pamięć). Po wymienieniu się historiami i oddaniu przez Steelaxa fajki należącej do jego brata, przysięgli sobie wzajemną pomoc w razie potrzeby. Obaj wiele siebie nauczyli, Brońmistrz nauczył Phantara, jak kontrolować gniew i przypomniał mu rzeczy które niegdyś potrafił, natomiast Phantar nauczył brata jak leczyć i rozpoznawać niektóre trucizny, jak przetrwać używając instynktu oraz życia w zgodności z naturą. Lata mijały i Zakon Mata Nui ponownie o sobie przypomniał, jednak dzięki pomocy nowych przyjaciół Steelaxowi udało się uciec.

Przez kolejne lata dalej uciekał, czasem spotykał przyjaciół i zostawał gdzieś na dłużej, często pomagał innym w wielkich i małych sprawach. Jednak wkrótce została odnaleziona Maska Mrocznego Władcy (tego który rozpętał Wielką Wojnę z Ciemnością), przez co zwołano wszystkich przedstawicieli plemion, w celu ustalenia dalszych planów. Steelax jako jedyny przedstawiciel Ste-Matoran został na te obrady zaproszony. Brońmistrz podejrzewał, że to może być pułapka, mimo to stawił się w wyznaczonym miejscu, gdzie spotkał wielu starych przyjaciół. Po krótkiej dyskusji ustalono, że maskę Nieprzyjaciela trzeba zniszczyć w tym samym ogniu, w którym została ona wykuta. Co oznaczało czyjąś samobójczą podróż do Krainy Cieni, gdzie każda Kanohi, wykuta w świetle nie działa (czyli wszystkie Kanohi dobrych nie mają tam mocy, a Kanohi tych złych są tam jeszcze potężniejsze). Na ochotnika zgłosił się znalazca maski - Maanau. Steelax postanowił pójść razem z nim, za nim zadeklarowała to Amazonia, po niej Phantar, potem Gimiltuk, Gandalus, Łowca Potworów, Nexus i Aquiel. Tak powstali Toa Sinmedo, zwani też Nieustraszonymi. Razem przemierzyli długą drogę w czasie której odnaleźli nawet swojego twórcę – Konstruktora, u którego opatrzyli rany, nabrali nowych sił i przygotowali się na dalszą drogę. Przed odejściem każdy otrzymał od Konstruktora podarunek, który miał mu się przydać w dalszej podróży, Steelax otrzymał wtedy Kryształowy Kompas Drogi, który miał go zawieść zawsze tam gdzie jest potrzebny. Mimo że niekiedy musieli się rozdzielić to nadal każdy z nich próbował nawet na odległość pomóc reszcie. Prawie wszyscy stawili się na ostateczną bitwę z armią Mrocznego Władcy. Potem każdy ruszył w swoją stronę, jednak wszyscy poprzysięgli, że stawią się, gdy nadejdzie czas próby.
Steelaxowi jednak nie przebaczono jego grzechów, uciekł więc na odległą wyspę wskazaną przez Konstruktora. W tym miejscu wzrok Zakonu Mata Nui nie sięgał. Brońmistrz osiedlił się tam, bronił jej mieszkańców i nauczał nowych Toa by mogli kiedyś zająć jego miejsce.
Status: Żywy
Moce i Umiejętności: zna każdy typ i rodzaj broni długo i krótko dystansowej, umie posługiwać się każdą bronią, w czasie skupienia jest w stanie kontrolować broń przeciwnika (coś jak telekineza/kontrola grawitacji która działa tylko na broń), jednak nie jest w stanie zatrzymywać ani kontrolować pocisków (według legend najwięksi Toa Broni potrafili lekko zmieniać tor lotu pocisków), umie wyczuwać broń (przez co gdy przeciwnik ma broń przy sobie Steelax potrafi określić położenie wroga), potrafi wykuć wszelką broń jeżeli wie jak i ma odpowiednie narzędzia, podczas walki z nieznajomym jest w stanie poznać przeciwnika, np. czy jest po jasnej stronie mocy czy nie, w czasie swoich podróży nauczył się od Toa Psioniki najprostszych umiejętności telepatycznych, czyli: obrony przed mentalnymi atakami i odpowiednio narysowanych w powietrzu za pomocą palców znaków mógł oszałamiać lub uspokajać wybrane osoby/Rahi lub odrzucić je na pare metrów (ciekawe kto odgadnie czym się inspirowałem dając mu tą umiejętność), jest znacznie odporny na wysokoprocentowe napoje, umie leczyć i rozpoznawać niektóre trucizny, potrafi wykorzystać swój instynkt by przetrwać. Potrafi uczyć innych Toa kontroli ich żywiołów, dzięki wiedzy na temat tkania żywiołów (sam panuje tylko nad swoim żywiołem). Jako Toa Broni potrafi każdą trzymaną rzecz wykorzystać jako broń.
Osobowość: Steelax wie kiedy być zen, a kiedy nie. Gdy ma nastrój opowiada innym o wielkich bitwach, bohaterskich czynach oraz czasach pradawnych. Ma też wiele tajemnic i sekretów, których nie wyjawi aż do śmierci. Często jest wymagający i surowy, ale tak naprawdę nie pozwoli by komukolwiek stała się krzywda, dla swoich bliskich jest w stanie poświęcić prawie wszystko. Jest zazwyczaj cichy i mało mówny, niektórzy sądzą, że jest często w swoim małym świecie. Dużo zyskuje przy bliższym poznaniu. Przy przyjaciołach jest weselszy i bardziej rozmowny. Mimo że jest Toa nie waha się skrócić żywot tym, którzy zaszli mu za skórę. W przeszłości nie do końca panował nad gniewem przez co często miał kłopoty, choć i tak nadal lepiej nie sprawdzać jak długo może być spokojny (ten który to ostatnio zrobił nie skończył najlepiej). Nie lubi latać (nie boi się, po prostu tego nie lubi). Często dokładnie analizuje jaki ma podjąć wybór. Jeśli ma wybierać między złem a złem woli nie wybierać wcale. Często kombinuje i filozofuje.
Siła: 7/10
Prędkość: 6/10
Skill: 10/10
Zręczność: 8/10
Inteligencja: 8/10
Ranga: 8/10

P.S pod zdjęciami od 13 do 18 dodałem krótką historyjkę po ang.


Ostatnio zmieniony przez Sir_Steel_Jack dnia Pią 21:23, 31 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy
Pią 16:00, 31 Lip 2015 Zobacz profil autora
DD



Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 3797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się bierze dyfrakcja światła?

Post
Nie uznaję Iron Toa ze względu na pomarańcz zamiast czerwieni. Poza tym ok.
Pią 16:07, 31 Lip 2015 Zobacz profil autora
Sir_Steel_Jack
Zaklinacz Kotów


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Prudnika

Post
Tyle że on ma być pomarańczowy, miałem do niego kiedyś czerwoną zbroje, ale aktualnie jej części są kilku różnych MOCach.
Pią 16:20, 31 Lip 2015 Zobacz profil autora
Zelt
Moderator


Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 3052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Iron Toa bardzo fajny, podoba mi się. Nawet ten pomarańczowy wygląda ok. Nexus IMO trochę źle rozmieszczony kolorystycznie, ale też jest całkiem fajny. Wywaliłbym tylko te beżowe wstawki. Steelax... concept jest dobry, ale osobiście uważam, że jest zbyt przeładowany.
Pią 16:39, 31 Lip 2015 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » M.O.C. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
Strona 2 z 15

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin