Autor |
Wiadomość |
Grievous
Dawny Moderator
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
Eeee... to ta ewolucja nastąpiła od tak sobie? Tak nagle? Trochę idiotyczne...
|
|
Śro 20:15, 23 Kwi 2008 |
|
|
|
|
Tanrox
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Acterry
|
|
|
|
Kojak *patrzy na kilka potów wyżej* Kojol to jedno z naajmniej mądrych imion.
Myślałem że ewolucja Makuta będzie bardziej złożona i "spektakularna". Nagle znikły im mięśnie i zbroje wypełnily się andydermis?
|
|
Śro 20:15, 23 Kwi 2008 |
|
|
Takanui
Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 1803
Przeczytał: 18 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ta zmiana jest taka naciągana, nie pomyśleli o czymś spektakularnym, np.:
-Chirox i Mutran wpadli na pomysł zamienienia ich ciał w energię.
Tak by było lepiej.
Ten odcinek jakiś taki nudny.
|
|
Śro 20:26, 23 Kwi 2008 |
|
|
Lemonardo
Administrator
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | Ta zmiana jest taka naciągana, nie pomyśleli o czymś spektakularnym, np.:
-Chirox i Mutran wpadli na pomysł zamienienia ich ciał w energię.
Tak by było lepiej.
Ten odcinek jakiś taki nudny. |
Byłoby gorzej. Forma Antydermis to stopień w ewolucji.
Ja myślę, że to przebiegało od setek/tysięcy lat, a dopiero w MC7 doszło do tego stopnia, że Makuta przestali kontrolować zbroje.
|
|
Śro 20:30, 23 Kwi 2008 |
|
|
Tanrox
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Acterry
|
|
|
|
Nie sądze Makuta byli by na tyle głupi że nie kapnelibysię co się święci... chociarz może...
|
|
Śro 20:32, 23 Kwi 2008 |
|
|
Lemonardo
Administrator
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | Nie sądze Makuta byli by na tyle głupi że nie kapnelibysię co się święci... chociarz może... |
A czy ty czasem rozcinasz se żołądek nożem żeby zobaczyć czy wszystko w porządku gdy nic cię nie boli? Zauważ że to przebiegało bezboleśnie, Mutran na początku tego nie zauważył.
|
|
Śro 20:35, 23 Kwi 2008 |
|
|
Tanrox
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Acterry
|
|
|
|
Oni nagle stracili kontrolę. Gdyby to trwało dłużej to by słabli powoli.
|
|
Śro 20:42, 23 Kwi 2008 |
|
|
Adamziomal
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
|
|
|
Czyli Teridax miał duuuuuuuużo szczęścia, że się nie rozwiał, gdy wrota między Metru Nui a Mangi zgniotły mu zbroję...........
Kojol - naaaaaaaaaaaaaaaajgłupsze imię, jakie w życiu słyszałem (chba się im kończą pomysły.....)
|
|
Czw 18:26, 24 Kwi 2008 |
|
|
Tanrox
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Acterry
|
|
|
|
Nie chyba, tylko napewno. W każdym razie imię niegodne Makuty.
W tedy był nie dokońca Antydermiczny bo był Takutanuvą? ( Lemo, pomóż!)
Ostatnio zmieniony przez Tanrox dnia Czw 18:57, 24 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 18:56, 24 Kwi 2008 |
|
|
Tahtorak
Dawny Moderator
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kojol, kojarzy mi się ze słowem kojot. Dziwniejszego imienia już nie mogli wymyśleć.
Część nie jest zbyt ciekawa, nawet nie jest dokładnie podane jak oni wyewoluowali.
Pozostaje jedno pytanie: Czy Miserix również jest w formie Antidermis, w końcu nie było go już wtedy na Destralu.
On mógł wyewoluować na Artidax'ie? W końcu w różnych miejscach ewolucja przebiega inaczej.
Ostatnio zmieniony przez Tahtorak dnia Sob 8:01, 26 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 8:01, 26 Kwi 2008 |
|
|
ARES PRIME
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 2291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabytek zwany Sandomierzem
|
|
|
|
Dobre pytanie. Ale myślę że Miserix też zdołał ewoluować w Antidermis , to i tak na niewiele by mu się to zdało. W końcu sami wiemy że na Artidaxie jest pełno płułapek przeciw Makuta , i niemógł jej opuścić. Jedyne tego plusy to że nie potrzebował już snu i jedzenia by przeżyć.
|
|
Sob 8:17, 26 Kwi 2008 |
|
|
Lemonardo
Administrator
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | Dobre pytanie. Ale myślę że Miserix też zdołał ewoluować w Antidermis , to i tak na niewiele by mu się to zdało. W końcu sami wiemy że na Artidaxie jest pełno płułapek przeciw Makuta , i niemógł jej opuścić. Jedyne tego plusy to że nie potrzebował już snu i jedzenia by przeżyć. |
1. Tak, Miserix też wyewoluował. Ale musi mieć problemy ze zbroją. Chyba że Krika zaniósł mu nową, ale nie sądzę.
2. WTH? Skąd info że nie potrzebuje żarcia i snu?
|
|
Sob 9:06, 26 Kwi 2008 |
|
|
Nikt
Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
| |
2. WTH? Skąd info że nie potrzebuje żarcia i snu? |
| | To - zaczął, unosząc tubę zawierającą mgłę, - jest to, co zostało z naszych ciał. Wyewoluowaliśmy z mięśni i tkanek w czystą energię. Nie musimy już jeść, oddychać ani nawet obawiać się bólu, który przychodzi z wiekiem. |
stąd Lemo
nie czytałeś ostatniej części??
Ostatnio zmieniony przez Nikt dnia Sob 11:57, 26 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 11:56, 26 Kwi 2008 |
|
|
Tahtorak
Dawny Moderator
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Już jest nowy rozdział Kronik Mutrana... do przetłumaczenia
| | Well do I remember the first time I saw the Kanohi Avohkii, or Mask of Light. Truly no more vile or disgusting thing has ever been created in this universe. There it was in the hands of Teridax, not even having the courtesy to be the color of a lump of clay when not being worn – oh, no, the Avohkii gleamed golden. Locked within it was the one power we Makuta dreaded, and the unspoken promise of something far worse – the existence, someday, of an actual Toa of Light.
Whispered rumors had reached Destral that such a mask had come into existence on Artakha. Naturally, Makuta Kojol, being the idiot he was, had not learned this directly. But he was more than ready to lead an armada against the island and seize the thing.
Teridax wanted a subtle operation, a few Rahkshi, that's all. Kojol, at his peril, chose to ignore this. He assembled a strike force of Visorak, Rahkshi, and even a few Exo-Toa, intending to overwhelm any defenses on the island with one crushing blow.
It didn't quite work out that way. The first things the Visorak ran into when they hit the beach were two massive serpents that seemed to be made of crystal. The Visorak, supremely confident as always, thought they would make short work of such large Rahi. Instead, the rays of the sun focused through the bodies of the snakes promptly incinerated Kojol's entire first wave.
Kojol pulled his ships back and tried another approach. Fortunately, Rahkshi are good climbers and were able to get a clawhold on more treacherous terrain. While the Matoran on the island posed little threat, the devices of the island's ruler – also named Artakha – took a heavy toll on the Rahkshi. They bought enough time for the Exo-Toa to deploy, however, and with their power added to the battle, the island fell.
Kojol could have - should have – taken everything in sight from the fortress. But it took him so long to come ashore, and so long to find the Avohkii (since the interior of the fortress was booby-trapped), and then he claims there was this intense blizzard as he tried to depart. Worse, he was never supposed to have set foot on the island at all – the point was for this to be a secret raid, not one that could be tied to the Brotherhood. (True, Visorak and Rahkshi are associated with us, but without the actual presence of a Makuta there, we could still deny knowledge of what happened.)
Kojol returned to Destral in "triumph", and despite disobeying orders, Teridax praised him for claiming the mask. The Toa Hagah who served us showed no indication they knew anything about the raid, meaning somehow our plans were still safe from view. The story, it seemed, was over.
Then something strange began to happen. Two squads of Rahkshi dispatched to a remote part of the southern continent were never seen alive again. When I found them, their armor was reduced to scraps and their kraata to dark smears on the ground. It seemed an interesting coincidence that they were the same Rahkshi who were on the Artakha raid.
The Exo-Toa were next. In the middle of the night, they vanished from their guard posts. To this day, we have no idea what became of them. By then, I was beginning to suspect that Artakha, or someone close to him, was taking revenge for our raid. That would mean Kojol would be next. Teridax needed to be informed immediately...
So, naturally, I did nothing.
Why? Because Kojol was a posturing, arrogant, obnoxious buffoon. If someone else wanted to spare me the trouble of killing him one day, so be it.
Oh, it looked like an accident, of course. He was visiting Xia, presenting them with a new armor-eating virus he wanted them to incorporate into a weapon. Either he made the virus better than he knew or else someone substituted a different one – for when it escaped, it turned out to have a taste for protosteel. His armor was devoured in seconds. Well, accidents happen. Of course, that didn't explain how his energy form wound up in a high-temperature Vortixx furnace where it was completely destroyed.
The virus had died almost immediately upon finishing its work, and we have never seen its like again. The Vortixx claimed innocence, but Teridax ordered part of the island razed anyway, as a reminder to them to be more careful in future.
It was only later that I realized what a fool I had been. Kojol was the only one who knew where the island of Artakha was, and I should have forced the knowledge from him before he died. When the Brotherhood tried to seek out others likely to know where the island might be located, we found that all had mysteriously died. Artakha – if it was him – was being very thorough.
In the end, we did not keep the Mask of Light for long. Teridax's squad of Toa Hagah actually dared invade the Destral fortress and steal the mask! They paid for it in the end – remind me to write sometime of Roodaka's nasty sense of humor – but they did escape with the mask.
Once that happened – once we knew there were Toa who had divined our new purpose in life – the Plan had to go forward swiftly. The time had come to bring down the Great Spirit and begin our march to power.
|
|
|
Pon 13:39, 19 Maj 2008 |
|
|
Nuparu2
Dawny Administrator
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 2178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wiecie, zauważyłem, że kiedy mam niecałą godzinę zanim będę musiał oddać kompa i mogę obejrzeć film albo przetłumaczyć wam nową opowieść, zawsze robię to drugie...
|
|
Pon 19:51, 19 Maj 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|