Autor |
Wiadomość |
Vharimatras
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a'ka Ktosiek
|
|
LEGO Technic GRAND PRIX RACER (42000) |
|
.
.
Po dobrym przyjęciu Recenzji kultowego Silver Championa 8458 (tutaj), zapowiadana recenzja jego 13 lat młodszego następcy, czyli: Grand Prix Racer 42000.
Jest to powrót LEGO po latach do serii wielkich bolidów (Technic Racers), na którą składały się: [link widoczny dla zalogowanych] (r. 2000), [link widoczny dla zalogowanych] (r. 2002), [link widoczny dla zalogowanych] (r. 2006).
Zestaw był prezentem pod choinkę dla brata, a radość jego była wielka.
Wydany w roku 2013
Złożony z 1141 części
GRAND PRIX RACER
42000
PUDEŁKO
~Czyli magnes dla wzroku i ulubiona rzecz do potrząsania...
Pudełko spore, wykonane niestety z dosyć cienkiego kartonu, bez żadnych wypełnień, otwierane jak skrzynka, w środku woreczki z częściami, koła i instrukcje.
Z przodu bardzo dobre zdjęcie modelu,
z tyłu prezentacja mechanizów, informacja o możliwości podłączenia do zestawu mechanizmów elektrycznych Power Functions (kiedyś kupię, to opiszę), oraz możliwości zbudowania modelu alternatywnego, czyli - tak jak w pozostałych bolidach - potężnej ciężarówki bez naczepy.
ZESTAW
~Czyli to, o co tak naprawdę chodzi. Takie klocki.
W większości składał go po wigilii 11 letni brat, któremu trochę pomagałem, efektem czego (czytaj "mi") składanie zostało rozłożone na dwa dni, w sumie zajęło ponad 6 godzin. Dużo pracy (1141 części, o trzysta mniej niż w Championie), dobrej zabawy i ciekawych rozwiązań. Ze względu na zastosowanie dodatkowych mechanizmów, środek wypełniony jest zębatkami i mocno skomplikowany. Zestaw składa się na podstawie trzech instrukcji, 83, 83 i 45 stron (w sumie 211), jednak elementów na kartkę jest znacznie mniej niż w Silver Championie i budowa jest trochę łatwiejsza.
W odróżnieniu od Silver Championa, którego robiło się jednym ciągiem do całości, Grand Prix Racera robi się bardziej modułowo (oddzielnie przód, oddzielnie tył, a potem wszystko jest solidnie łączone). W efekcie wychodzi bardzo ładna wyścigówka, szczegóły niżej.
Model wychodzi bardzo "zwarty" i wygląda solidnie, ze względu na zastosowanie bardzo "płytowych" skrzydeł [link widoczny dla zalogowanych], znanych ze Scopio XV-1 (które można określić jako skrzydła 3 generacji, gdzie pierwsze były te z Championa [link widoczny dla zalogowanych], potem trochę bardziej zwarte [link widoczny dla zalogowanych] z Williamsa, znane też z Toa Ignika)
Ponadto model posiada bardzo ładne naklejki, dobrze urozmaicające zestaw (chociaż bez nich też wygląda świetnie).
.
.
SZCZEGÓŁY:
~Czyli co się wyróżnia, i o czym można popisać.
Tak jak w pozostałych bolidach (i w zasadzie wszystkich technicsach) wyróżniają się elementy mechaniczne, które odwzorowują (w uproszczeniu) prawdziwe układy samochodu.
1. KOKPIT:
Wkomponowany fotel i ruchoma kierownica, która, dzięki przekładni kierowniczej, pozwala skręcać kołami (do czego służy również czarna zębatka wystająca z maski przed kokpitem). W odróżnieniu i nieco gorzej niż w Silver Championie, kierownica jest umieszczona prostopadle do systemu (a nie pod lekkim kątem, za pomocą tzw. "przegubu cardana").
2. PRZEKŁADNIA KIEROWNICZA, WRAZ Z PRZEDNIM ZAWIESZENIEM:
Tak to wygląda przy zdemontowanym skrzydle tworzącym bok. Jak już wspominałem, i jak widać tutaj, kołami można prościej kręcić za pomocą zębatki na górze.
Niestety, nie mogę pokazać samej przekładni, gdyż jest ciasno obudowana ze wszystkich stron. Zawieszenie (z poziomymi amortyzatorami) działa typowo.
3. PODNOSZONE NADWOZIE, SILNIK
Dzięki zastosowaniu popularnego obecnie w technicsach systemu przełączanej przekładni zębatkowej* (poniżej), na jednym z przełączeń (przy pomocy żółtej dźwigienki przy kole) możliwe jest ręczne podniesienie nadwozia. Trzeba się jednak przy tym nakręcić zębatką (nie wystarczy naciśnięcie "spustu" jak w Silver Championie).
* Tak to wygląda - czerwoną część przesuwa się w zębatkę z jednej lub drugiej strony, "aktywując" przełożenie za jej pomocą.
Silnik jest 8 cylindrowy ( V8 ), tłoki połączone są korbowodami z wałem, a wał z dyferencjałem i kołami - czyli znany już system, że tłoki w silniku poruszają się razem z kołami (przy napędzie z Power Functions da to świetny efekt). Blok silnika nie składa się już z przezroczystych części, a z szarych - i w sumie wygląda to lepiej.
Co ciekawe, od silnika odchodzi tylko 6 rur do wydechu (o 2 za mało przy 8 cylindrach)
W tym zestawie nadwozie podnosi się razem z wlotami powietrza, pozostawiając widok na płyty podwozia bocznego i mechanizmy.
4. SPÓD, DYFERENCJAŁ, MECHANIZM PRZEŁOŻENIA SPOJLERA:
Solidnie i zwarto zabudowany, mechanizmów nie widać zbyt dobrze, zabudowany został dyferencjał tylnych kół (mechanizm pozwalający kręcić się kołom z różną prędkością, bądź w przeciwnych kierunkach), właściwie identyczny w wielu zestawach. Zasłania go specyficzny element technics, czyli ośka wysuwająca się z rurki przy obracaniu, będąca częścią mechanizmu regulacji skrzydła spojlera. Nie wiem, jak ten element działa, ale działa.
O, tutaj wspomniany element. Za pomocą innego przełożenia na przekładni zębatkowej (opisanej wyżej) możliwa jest regulacja obrotu środkowego skrzydła spojlera - za pomocą cięgła przymocowanego do spojlera i podłączonego do powyższej części. Z prawej strony poniżej:
5. KOŁA
Są dosyć wąskie - właściwie jest to chyba dostosowane do rzeczywistości, gdyż w od sezonu roku 2010 szerokość przednich opon została zmniejszona z 270 do 245 mm. ([link widoczny dla zalogowanych]). Nie wiem jednak, czy LEGO nie zmniejszyło ich za bardzo, patrząc na całość modelu. Muszę przyznać, że znacznie bardziej podobają mi się szerokie koła Silver Championa.
Jednak największym plusem jest ich mocowanie, znakomite! Piasta będąca nową częścią, specjalnie stworzoną do mocowania tych kół. Takie coś powinien był mieć już Silver Champion (o czym wspominałem), zwłaszcza, że koła miały przewidziane mocowanie dla takiej części. Niestety, pojedyncza taka część na allegro kosztuje aż 15-20 zł.
Świetny element.
DODATKOWO:
.
.
Porównanie z Silver Championem
W Grand Prix Racer widać powiew "nowoczesności" w LEGO, zwartą budowę, zakrywającą skomplikowane wnętrze, jest mniej "techniczny". Przy tym jest także zauważalnie mniejszy, chociaż skala powinna być taka sama.
.
.
- CZY GRAND PRIX RACER JEST DUŻY?
Całkiem duży, chociaż mniejszy od poprzednich bolidów. Porównanie z Brutaką (którego chyba zacząłem traktować jako punkt odniesienia)
.
.
- CZY ZMIEŚCI SIĘ W NIM TOA?
Odp: w zasadzie jest na to szansa, chociaż widać, że są za duzi. Co ciekawe, nie bardzo wchodzi do niego Slizer. W jednym i w drugim przypadku kierownica jest bardzo nisko (nie ma dobrej wnęki na nogi), w zasadzi przy brzuchu.
PODSUMOWANIE
I to w zasadzie końcówka.
Co sądzę o Grand Prix 42000? To bardzo dobry, efektowny zestaw, tak jak pozostałe bolidy i inne wielkie technicsy typowy ozdobny "półkownik".
Podoba mi się ta zwarta zabudowa, i eleganckie kształty nadwozia (tylko przód bardzo płaski). Jak dla mnie mogłoby nie być tego mechanizmu przekładni zębatkowej, który wystaje przed kołem z prawej strony i burzy symetrię, a właściwie nie przydaje się w "półkowniku". Koła wydają się troszkęę za wąskie, malutkim minusem jest też brak zabudowy boków przy siedzeniu kierowcy/kierownicy, takie duże luki w tej zwartej zabudowie. A świetnie pasowałyby tam te wąskie "skrzydła" z samego przodu.
Jak już wspomniałem, genialne mocowania kół, bardzo podobają mi się także naklejki. Nie umiem jednak stwierdzić dlaczego, ale mi bardziej podoba się Silver Champion, chociaż muszę przyznać LEGO, że zrobili bardzo udany powrót do serii bolidów, oby tak dalej!
Cena 300-400 zł za 1141 części jest całkiem przystępna (w porównaniu do nowych Bio, chociażby )..
Krótkie podsumowanie:
- Wielkość: 9/10
- Wygląd: 9,5/10
- Części: 9/10 (za te koła, i właściwie brak wyjątkowych części)
- Konstrukcja: 10/10
- Kolorystyka: 9/10
- Radość jaką daje (młodszemu rodzeństwu): niezmierzona
P.S. I tak na koniec (jak w recenzji SC), przypomnienie pozostałych, wcześniejszych, kultowych bolidów, do grona których dołącza Grand Prix Racer: czarno-srebrny Silver Champion 8458, biało-niebieski Williams F1 Racer 8461 oraz czerwony Ferrari F1 Racer 8674.
I na tym kończę. Enjoy!
Jeżeli chcecie, następnym razem mogę opisać koparkę.
Ostatnio zmieniony przez Vharimatras dnia Pią 13:37, 13 Lut 2015, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Pią 13:26, 13 Lut 2015 |
|
|
|
|
Toa Protodermis
Redaktor
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
"Poziome amortyzatory" to są wahacze, właśnie miałem mówić, że to zawieszenie wielowahaczowe jest niezwykle realistycznie odwzorowane. Super model, nie widziałem go wcześniej, jakoś nie zwróciłem na niego uwagi, chyba dlatego że byłem takim wielkim fanem Silver Championa w dzieciństwie.
|
|
Pią 16:58, 13 Lut 2015 |
|
|
Vharimatras
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a'ka Ktosiek
|
|
|
|
Wiem, że to wahacze/wielowahacze, mówię o żółtych amorttzatorkach ze sprężynką wewnątrz 'kadłuba'., na które przenoszone jest ugięcie wahaczy
Ostatnio zmieniony przez Vharimatras dnia Pią 22:50, 13 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 17:15, 13 Lut 2015 |
|
|
Gaku
Dawny Administrator
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 4135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Recenzja na plus, dobre zdjęcia, krótkie rzeczowe opisy. Tak patrze na tego bolida... gdzie ty trzymasz takiego giganty? Ogromny jest
No i widać że po 13 latach ten nowszy bolid wygląda lepiej, starsza wersja z 2000 była takim szkieletem technicznym a ten z 2013 jest bardziej szczelny. Ogólnie ładny zestaw, choć 400 zł pewnie musi nieźle zaboleć po kieszeni
|
|
Pią 22:49, 13 Lut 2015 |
|
|
wallyjarek
Dołączył: 14 Sie 2015
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
W końcu fajna recenzja tego zestawu.
W porównaniu do poprzedników, wygląda dla mnie najsłabiej. Silver Champion dla mnie najlepszy,
ale jeśli ten dostane w ładnej cenie kupię sobie.
|
|
Sob 17:37, 15 Sie 2015 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|