Autor |
Wiadomość |
Zelt
Moderator
Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 3052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Recenzja Lego Bionicle Tahu Master of Fire (70787) |
|
ADNOTACJA: pełna recenzja znajduje się tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Poniżej znajduje się tylko tekst, z uwagi na problem z Imageshackiem. :/
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pora na gorącą recenzję, bo oto przed wami pan i władca ognia, mistrz surfowania na lawie, lider wszystkich Toa. Przed wami - Tahu Master of Fire! Zapraszam do przeczytania recenzji.
Dane techniczne:
Rok wydania: 2015
Numer katalogowy: 70787
Ilość części: 89
Cena: 89,99zł
Opakowanie:
Opakowanie Tahu kształtem przypomina nieco statek kosmiczny (podobnie jak inne pudełka). Z przodu mamy Tahu surfującego po lawie w ognistych terenach Okoto. Oprócz tego mamy nowe logo Bionicle, logo Lego, napis „TAHU MASTER OF FIRE”, przedział wiekowy 8-14 oraz numer katalogowy 70787.
Z tyłu mamy Tahu wymachującego swoimi dwoma ognistymi mieczami. Oprócz tego jest tam również komiks, informacje o połączeniu Tahu z Obrońcą Ognia oraz funkcje:
- można strzelać/zakładać Skull Spidera na Tahu
- można strzelać maskami
- ruszać rękami poprzez mechanizm
Oprócz tego mamy oczywiście informacje o małych częściach. ;P
Instrukcja:
Instrukcja jak instrukcja – na tytułowej stronie mamy to samo co na opakowaniu, a w środku znajdziemy właściwą instrukcję oraz informacje o „Power-Up’ie” i zdjęcia wszystkich Toa wraz z maską kreacjonizmu.
Model:
Pierwsze wrażenie: ależ on jest nieproporcjonalny. xD Serio, długie nogi, krótkie masywne ręce i mały tułów to niezbyt dobre rozwiązanie. :/ W dodatku ta maska… Zresztą, po kolei. ;P
Zacznijmy od kolorystyki. Tahu dostał w sumie chyba najbardziej oklepane kolory ze wszystkich Toa – czerwony + złoty z dodatkiem przeźroczystego pomarańczowego to dosyć oczywista, ale bezpieczna kolorystyka. Czy w tym przypadku się to opłaciło? Przyznam, że tak – już wolę taką kolorystykę niż eksperymentowanie jak w przypadku Pohatu. Aczkolwiek nie podobają mi się srebrne stopy i dłonie – niszczą całą kolorystykę i w sumie nie wiem czemu one tam są. :/
Kolej na pozowalność. W tej kwestii nie mam absolutnie nic do zarzucenia naszemu mistrzowi ognia – set jest mega pozowalny i jest w stanie wykonać praktycznie każdą pozę. W pozowaniu zdecydowanie pomagają „husarskie skrzydła” – dodają Tahu charakteru i stanowią dodatkowe punkty artykulacji. Mówiąc krótko – w tej kwestii, jest dobrze.
W zestawie dostajemy trzy maski – czerwoną maskę ognia, jej złotą wersję oraz limonowego Skull Spidera. Z przykrością stwierdzam, że maska Tahu to według mnie najbrzydsza maska ze wszystkich nowych masek Bio. Owszem, widać, że była inspirowana starą, dobrą Hau, ale nie czuć w niej ani jej klimatu, ani jej charakteru. W dodatku małe oczy, duży podbródek oraz ogromne nadają masce ognia tępego wyglądu, który w ogóle nie pasuje do Tahu. Złota maska o dziwo pasuje całkiem ładnie i tu w sumie nie mam na co narzekać. ;p Ale sama maska – meh. :/
Mechanizm u Tahu działa bez zarzutów – jest to również ten Toa, który ma możliwość machania dwoma rękami. W sumie nie wiem co mogę tu jeszcze napisać – jest to zdecydowanie jedna z największych zalet naszego mistrza ognia.
Nadruk wygląda całkiem ładnie, chociaż nie wiem co tam robią lśniące, różowe detale. xD Całkiem ładnie wkomponowuje się z ogólną kolorystykę setu i stanowi całkiem fajny powiew świeżości. Ogólnie całkiem ładny, ale szału jednak nie ma. ;P
Bronią Tahu są dwa miecze ognia oraz dodatkowe złote „frytki”. Same miecze wyglądają naprawdę spoko, a fakt, że można je połączyć w deskę do surfowania w trybie adrenaliny jest fajnym smaczkiem dla fanów starego Bio. Niestety – duże miecze bardzo łatwo się odczepiają co niestety może być dosyć upierdliwe. ;/ Same frytki natomiast w trybie adrenaliny średnio się sprawdzają. Ale za to jako husarskie ostrza wygląda wręcz kozacko. A tryb adrenaliny to, tak jak mówiłem wcześniej, miłe nawiązanie do Toa Lhikana z pierwszej generacji Bio.
Czas na omówienie kilku innych aspektów u Tahu. Na pewno na plus zaliczę takie rzeczy jak naramienniki, skrzydła husarskie czy chociażby w miarę dobrze dobraną posturę dla Tahu. Na minus zaliczyłbym jednak proporcje, które zostały dobrane koszmarnie, fatalne użycie torsów 2.0 na łydki (gdyby je jeszcze zakryli chociaż… :/), otwarte ball jointy oraz fakt, jak strasznie „dziurawy” jest ten set. :G
Na koniec jeszcze kilka słów o limonowym Skull Spiderze. Bardzo podoba mi się fakt, że nie jest to zwykły limonowy tylko jego jaśniejszy odcień – wprowadza on lekki powiew świeżości. Oprócz tego stanowi bardzo fajny dodatek do setu i wypada zdecydowanie lepiej niż np. skoczki z ostatniego roku Hero Factory.
Porównania:
Czas na porównania.
Pierwsze porównanie to porównanie Tahu z Tahu Mata – klasykiem nad klasykami. Wypadają o dziwo bardzo dobrze, chociaż stary Tahu pokonuje nowego prostotą oraz o wiele ładniejszą maską. ;P
Kolejne porównanie to porównanie Gali i Tahu. Tahu jest zdecydowanie większy i masywniejszy, za to Gali urzeka prostotą i kobiecymi kształtami. Ogólnie całkiem ładnie wyglądają. : )
Na koniec porównanie z Onuą i Kopaką. Z obojgiem Toa nasz mistrz ognia prezentuje się naprawdę dobrze. : )
Podsumowanie:
Tahu to set, który posiada swoje plusy i minusy. Na plus można zaliczyć broń, kolorystykę ogólnie, husarskie skrzydła oraz mechanizm. Na minus można zaliczyć jednak maskę, proporcje, otwarte ball jointy czy chociażby te koszmarne łydki. :G Ogólnie Tahu to dobry set, nienajlepszy, ale wciąż dobry. Czy go polecam? Tak, ale nie w oficjalnej cenie, która jest zdecydowanie za wysoka. Na koniec spis plusów i minusów:
+ kolorystyka
+ broń
+ tryb adrenaliny
+ husarskie skrzydła
+ mechanizm
+ Skull Spider
+ pozowalność
+ nadruk
+ naramienniki
+/- postura
- duże miecze łatwo się rozczepiają
- maska
- torsy 2.0 na łydkach
- Tahu jest niezwykle dziurawy xP
- frytki się średnio sprawdzają jako broń biała :/
- proporcje
- srebro
- otwarte ball jointy
- cena
Ogólna ocena: 7-/10
Bonusowa fotka:
Link do galerii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zachęcam do komentowania.
To tyle.
PS: Pozdro dla Protona od Tahu. ; )
Ostatnio zmieniony przez Zelt dnia Sob 1:24, 27 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Śro 0:33, 04 Lut 2015 |
|
|
|
|
Kalmahiczek
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 1361
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wyspa Okoto Ranga: Moderator
|
|
|
|
Hehe, ciekawe, co na to Proton!
|
|
Śro 11:31, 04 Lut 2015 |
|
|
M.
Dawny Moderator
Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
imho uważam, że deska z ogniostrzy jest raczej nawiązaniem do Tahu nuva, a niż do Lhikana. No ale poza tym nie mam nic do zarzucenia w recenzji.
|
|
Śro 11:52, 04 Lut 2015 |
|
|
Ultimo
Dawny Moderator
Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 2726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: przylatuje Jemiołuszka i Czeczotka?
|
|
|
|
A gdyby naramienniki dać na te odsłonięte kulki od tułowia? jestem ciekaw jak by to wyglądało.
Recka jak zawsze w porządku, zgadzam się, że Tahu mógł by być lepszy i ma bardzo złą maskę, już lepiej jak by ta maska nie przypominała Hau w ogóle. No i te stopy i ręce są słabe, stopy by mogły być czerwone a ręce czarne na przykład.
Z łydkami można by zrobić jak u Kopaki by były z tyłu osłonięte.
Mi się miecze od początku z Lhikanem kojarzyły, nawet kolory ma podobne do Lhikana bo czerwono złote.
Ostatnio zmieniony przez Ultimo dnia Śro 15:42, 04 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 15:18, 04 Lut 2015 |
|
|
Gaku
Dawny Administrator
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 4135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Kolejna świetna recenzja Jeśli chodzi o Tahu, to ma on swoje wady, jak okropna maska, czy frytki w rękach. Ale jest przyzwoicie zbudowany, i ma dobrze dobraną kolorystykę. Więc pomino swojej upiornej maski nie potępiam go aż tak bardzo, ale niestety w rankingu Toa na rok 2015 tylko Pohatu i Onua wyglądają dla mnie gorzej.
No i świetnie się prezentują jak są razem, w sześciu, jako drużyna
|
|
Śro 15:37, 04 Lut 2015 |
|
|
Leskovikk
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Jedynymi wadami jakie widzę w tym secie to Maska, srebrne części gdy większość to złoto oraz zbyt szerokie nagolenniki.
Broń zmieniająca się w deskę mimo że wygląd jak u Lhikana, nawiązuje w moim przekonaniu do Tahu Nuva. Pozowalność widzę że również niczego sobie.
Zestaw na pewno warty zainteresowania. Mógłbym przeboleć srebrne części, jednak maski nie wybaczę i raczej nie kupię.
Recenzja jak zwykle nie ma nic do zarzucenia, chociaż wydaje mi się że opisy jakoś ci się skróciły. P:
|
|
Czw 15:54, 05 Lut 2015 |
|
|
Toa Protodermis
Redaktor
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Nic mi w nim nie przeszkadza, poza zbroja na goleniach. Jak jest taka szeroka to powinna mieć też jakąś głębie, jest zbyt płaska.
|
|
Czw 21:14, 05 Lut 2015 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|