Quincy

Quincy

Światowe złoża ropy naftowej wyczerpują się. Państwa robią, co mogą, aby zdobyć ostatnie istniejące rafinerie. W roku 2037 Stany Zjednoczone najechały Australię i po pięcioletniej wojnie podbiły ją. W całym kraju stacjonują wojska amerykańskie i nadzorują codzienne życie mieszkańców. Wielu zapomniało już, co to prawdziwa wolność. Quincy - weteran wielu wojen, w tym ostatniej z USA, musi działać. Wraz z grupą przyjaciół zamierza toczyć partyzancką wojnę przeciw USA. Wierzy, że w końcu uda się przywrócić Australii wolność...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Bonusy
[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez SejfMan dnia Śro 17:54, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy

AlE ShUpEr! MoGę PhRzEsUaC SwOj KiT? Rozbawiony

:_PP:P

: XDXDXDXDXDXD :**:*:*:*:

A tak na serio: Sam chciałem w swoim czasie zrobić coś podobnego, tylko zapału i prawdziwych chęci brakło.
Rzuciłeś się na prawdziwe wyzwanie jeśli chcesz zrobić swoiste SF, wykorzystując do tego czasy...No prawie, że teraźniejsze. Oby Cię to nie przerosło, bo pomysł wydaje się być strasznie ciekawy.
Powodzenia Wesoły

Lol. Zabawne postaci. Troche mi psują wizerunek wojny o zasoby w przyszłości.
Ale najbardziej dobiło mnie to, że USA najechało...Australię. Losowo wybrałeś kraj?
Jest dużo biednych państw, gdzie mogą być złoża ropy czy innych surowców, ale Australia. Ten kraj jest zbyt zamożny i zorganizowany. USA prędzej starało by się wykupić złoża, bądź jakimiś kruczkami prawnymi wcisnąć do działki. Dlaczego?
Dzisiaj wojen nie prowadzi się jak za II wojny światowej. To nie wyniszczające wojny gdzie równi sobie walczą ze sobą o ideologię itp. Dziś walczy się właśnie o surowce (często pod przykrywką terroryzmu) z krajami tak biednymi, ze wojna się opłaci- bo wygrana światowej potęgi jest oczywista. Wystarczy tylko spojrzeć na USA i Irak, gdzie do dziś oprózniają zasoby, i np. Rosję, która ograbiła Gruzję z ważniejszych rzeczy i sobie poszła.

PS: Żeby nie było- nie jestem znawcą wojennym czy coś, ale układ w twoim komiksie wydaje mi się lekko nielogiczny. I koma nie ocenię, bo jeszcze nie ma co.

Dzięki za uwagi, ale już zarysu fabuły raczej nie zmienię. Australię wybrałem z powodu klimatu. Lubię te ich długie, proste drogi przez pustynię ;D No i poza tym jakoś tak zawsze lubiłem Australię Rozbawiony

EDIT
Druga część.
[link widoczny dla zalogowanych]

Łał, 2 epizody o tym, jak Quincy przejeżdżał przez bramkę... Bardzo wesoły

Mam nadzieję, że pojawią się prawie, że tytułowi, przyjaciele Quinca i akcja ruszy.
Powodzenia.

To ma być w poważnym tonie? Bo strażnicy wypowiadają się do Quinc'a jak zbiry z Kevina samego w domu ;/
Dajże tu krew, dylematy, siarczyste odzywki, i bataliona napromieniowanych kangurów.

Oceniam na 6/10, ale nie za tematykę czy inne, ale za drażniący mnie wygląd postaci...
To nie South Park.

No czego chcesz DD? W odstrzelonym łbie leci przecie mózg i kawałek oka Bardzo wesoły

nom muszę przyznać że nawet ciekawe są twoje komiksy oby tak dalej 8/10

[link widoczny dla zalogowanych]

Kuźwa, jak to jest, że temat istnieje 4 dzień, a już prawie prześcignął w liczbie postów moje Liptony...

Czy ta Banbara, to czerwony i zielony budynek? Bo przeznaczenia 3 czarnych bloków/bloków skalnych, nie rozumie.
Łał, wielka akcja w tym komiksie! Aż...Nic. A za nic, komentarza nie będzie.

Jako, że ostatni odcinek ssie jeśli chodzi o akcję, więc macie bonusa Rozbawiony

[link widoczny dla zalogowanych]

Aleś nam chłopie urozmaicił! Że szok!

Macie w pierwszym poście nowy odcinek i bonus Wesoły

Komentować!

Dlaczego gość w ostatniej ramce dostał zakrwawionym paluchem w głowę?

To rozpryśnięta krew ;f

Jeszcze jakieś sugestie lub opinie?