Co to ja chciałem ?? a tak ... No to chciałem napisać fan fic o apokalipsie z innego wymiaru i jego zatrważających .... perypetiach a więc część pierwsza (za błędy interfunkcyjne nieżej podpiany nie odpowiada XD)
część pierwsza p.t "początek"
Wstał piękny apokalipsjański ranek . Apokalips obudził się po czym szybko zauważył że jego towarzysza Cyberiousa nie było w jego łóżku .
Apokalips - Dobra nie pier... nie gadaj ... przejdźmy do rzeczy
Autor- Dobra Dobra .... Apokalips wybiegł ze swojej kajuty ....
A.-Co to jest Kajuta ?
Au.-To takie miejsce na statku . pokój znaczy się ...
A.- Na statku Kosmicznyjm ??
Au.-Zależy jak na to spojrzeć .
A.-wiesz co ?
Au.-Co ??
A.- może zacznijmy tą opowieść zdeczko innaczej ...
Au.-Co proponujesz ?
A.- A więc :" Dawno Dawno temu ... Na Planecie apokalipsis . żył książe Apokalips. władał on nad potęga 5 żywiołów. Lecz jego planeta została zaatakowana . Apokalips jako małe dziecko został wysałny w kokonie Hibernacyjnym , Przez swoją matke na nieznaną planete. Kokon spadł tak niefortunnie że mały apokalips stracił pamięć . Apokalips dorastał w nieiwedzy ze jest dzidziedzicem Mocy Exo a także tronu... Po swoim ojcu ."
A.- Może byc ??
Au.- Zdeczko abstrakcyjne ... ale dobra niech zacznie się ta opowieść . !!
wiem to błya demna część ....Chyba wróce do robienia komiksów ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach