Forum PFB Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
[Fan Fick] Zmiany. Mój Koleny Fan Fick, Tym Razem o Forum.

 
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
[Fan Fick] Zmiany. Mój Koleny Fan Fick, Tym Razem o Forum.
Autor Wiadomość
Karmazynowy Król
Dawny Moderator


Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post [Fan Fick] Zmiany. Mój Koleny Fan Fick, Tym Razem o Forum.
Nareszcie mogłem na chwile odetchnąć i napisać wprowadzenie do mojej nowej, epizodycznej opowieści opowiadającej o ostatnich zmianach na forum. Nareszcie pokażę wam jak wyobrażam sobie forum no, ale dobra nie czas i nie miejsce na wzniosłe słowa. Czytać i komentować jak to kiedyś ktoś mądrze powiedział.
Cytat:
________________________________________________________________________Tenir mknął ciemnym, oświetlonym wyłącznie dogasającymi świecami korytarzem. Toa światła był wysoki i smukły, nosił złotą zbroję, która osłaniała korpus i ramiona. Jego maska przypominająca Kanohi Miru błyszczała nienaturalnie jasnym światłem. Po chwili korytarz wypełnił się bladożółtymi płomyczkami, który ustawił się tak, by biegnący Toa widział przed sobą niemal cały hol główny budynku pieszczotliwie nazywanego Twierdzą. Za Tenirem powiewał jasno kremowy płaszcz, który towarzyszył mu niemal od zawsze. Toa wbiegł go Ogromnej sali – jednej z kilkunastu bibliotek, nad wejściem do której zawieszono złotą tabliczkę z wygrawerowanym napisem „Inne Sprawy” na jednym r regałów przy którym znajdował się Tenir umieszczono podobną, lecz znacznie mniejszą tabliczkę z napisem „Sprawy Forum”. W półce były całce rzędy ksiąg, w których mieszkańcy Twierdzy zapisywali swoje spostrzeżenia. Wszystkie z wyjątkiem jednej były zakurzone. Toa uchwycił ją w dłoń. Na okładce wydrukowany dużymi literami tytuł, czy raczej temat, na który wpisywano się w księdze „Petycja do Administratora”. Autorem pierwszego wpisu był Shadow.
________________________________________________________________________Toa znajdował się w zachodnim skrzydle Twierdzy. Dość spory budek, podzielony był na dwie części – Olbrzymich rozmiarów Biblioteki i Pawilony sypialno-mieszkalne . Na placu za budynkiem, gdzie zwoływano narady znajdowała się olbrzymie wieża moderatorów. Wysoka, z długimi, bardzo długimi spiralnymi schodami. Znajdowały się tam sypialnie moderatorów i administratora. W najwyższym punkcie wierzy o kształcie nieregularnej kuli znajdował się pokój narad. Zwykle przy ozdobnym drewnianym biurku przesiadywał tam samotnie administrator spoglądając na twierdzę, czasem jednak w sytuacjach kryzysowych przychodzili tu także moderatorzy. Naprzeciw stanowiska administratora znajdował się kominek w którym palono stare lub nazbyt pochopnie założone księgi. Obok niego stały dwa regały – jeden na księgi przeznaczone do spalenia, a drugi na zapiski przeznaczone wyłącznie dla wybrańców mających stęp do wierzy. Wybrukowany plac na który spoglądał administrator wyglądał jak co dzień. Mieszkańcy twierdzy nawoływali do wpisywania się do ich ksiąg, inni przechadzali się, a jeszcze inni nerwowo biegali w kółko. Właściwie po dawnych problemach nie pozostało już nic. Nuparu myślał sobie, że sielanka ta będzie trwała wiecznie. On jest administratorem,. Apokalips, Derion, Grievous, Zakhai i Lemonardo są moderatorami. Panuje miłą atmosfera, jest coraz więcej mieszkańców Twierdzy. Jemu się to podobało i myślał, że innym też. Nawet nie przypuszczał jak się mylił. Zajęty własnymi sprawami nie miał czasu wertować wszystkich ksiąg, ale o jednej wkrótce miało być głośno.
________________________________________________________________________Tenir osłupiał. Słowa skreślone ręką jego przyjaciela zaszokowały go. Musiał go poprzeć. Shadow złożył mu przed chwilą zbyt kuszącą obietnicę, ale to oznaczało... Że cały porządek miał zostać zburzony. Tenir wziął w rękę ptasie pióro i powoli zaczął pisać ważąc każde słowo z osobna jakby bojąc się, ze zrobi coś nie tak. Kiedy tak siedział samotnie przy jednym z pięciu ustawionych w sali biurek ściskając w ręku kałamarz. W tym czasie do sali zdążyło wiedz już czterech Toa i dwóch Matoran, którzy rozglądali się w poszukiwaniu księgi trzymanej przez Tenira. W końcu Toa odłożył ja na miejsce i powoli odmaszerował do swojej małej komnaty, a kiedy odwrócił się za siebie zobaczył, że została już ona porwana i zalana potokiem słów płynącym z pod piór innych gości sali. Był cenionym osobnikiem w społeczności forum, a na dodatek był jedną z osób, które zajmowały się redagowaniem Encyklopedii, opisującej cały znany nam świat, nazwanej „Bionicle Page”. Nie miał więc zwykłego pokoiku, które choć zwykle były urządzane gustownie nie mogły równać się z kwaterami moderatorów czy Tenira. Cztery ozdobne kolumny podtrzymywały sklepienie. W kącie znajdowało się drewniane łoże na którym Toa odpoczywał. Lubił zawieszony nad meblem baldachim i balkon. Lubił specyficzny, przyjemny zapach unoszący się w jego azylu. Zżył się z tym miejscem bardziej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Domyślał się, ze choć wielu innych jest tu krócej od niego myślą zapewne to samo. A jeśli inni poprą reformę Shadowa to wszystko będzie musiało się dla wielu z nich skończyć. Toa rzucił okiem na meble i na panujący w pokoju nieporządek. Przez okno wlewało się jasne słoneczne światło. Pokuj wyglądał swojsko choć zdecydowanie nie wystawnie. Tenir złapał kilka przypadkowych kartek leżących na komodzie zgniótł je i wyrzucił za balkon – marmurowy balkon, niezwykle cenny ze złotymi rzeźbieniami wykonany na jego specjalne zamówienie. Wiele osób nie mogło sobie pozwolić na posobne luksusy, ale nie można powiedzieć, że w Twierdzy działo się źle. Mały świat stworzony przez jej mieszkańców był krainą mlekiem i miodem płynącą jak można by to było poetycko powiedzieć. To był raj dla wszystkich, ale Tenir miał poważne powody by przypuszczać, ze już nie długo.


Cytat:
________________________________________________________________________Księga założona przez dwoma godzinami przez Shadowa Pełna była wpisów. Autorzy byli różni, ale Ci najbardziej wpływowi go poparli. Wszyscy czekali na reakcję administratora, który przesiadywał w swojej wierzy. Autor księgi przechadzał się tu i ówdzie próbując zabić czas. Jego oczy błyszczały nutką szaleństwa, choć większość patrzących na niego teraz osób uznałaby to za sporą nad-interpretacje. Sam Shadow był dość postawną, wysoką i umięśniona istotą, zawsze dobrze uzbrojoną. Nie nosił maski nie dlatego, ze nie mógł, lecz dlatego, ze nie chciał, co odważniejsi mówili za jego plecami, ze brzydzi się być taki jak Toa. Co odważniejsi i co głupsi. Nikt nie chciał się mu narazić. Był postrachem forum, nietykalnym ze względu na dawne czyny. Mówiono, ze ma jakiś związek z Bractwem Makuty, nikt nie wiedział tego na pewno, ale coś musiało w tym być. Zawsze nosił przy sobie uzbrojenie, jedna jego ręka była mechaniczna i zrośnięta z pazurem przypominającym katany noszone przez niektórych Mieszkańców twierdzy. Często znikał w jej pustych, zakurzonych i właściwie nigdy nie używanych podziemiach forum przygotowanych na wypadek oblężenia. Na ile wszystkich innych, którzy spędzili na wyspie ponad rok można było nazwać „znajomymi” o Shadowie powiedzieć tak mogło tylko wąskie gron osób, którzy mówiąc to sami nie byli przekonani o słuszności tych słów.
________________________________________________________________________Pod wierzą zebrała się spora grupa osób skandująca imię Administratora. Po dość długim czasie, który jak można było się spodziewać spędził na dość intensywnym treningu jaki stanowiło schodzenie po schodach, które według dość niedokładnych wyliczeń liczyły blisko dwa tysiące dziewięćset jedenaście stopni. Nuparu nie sprawiał wrażenia zmęczonego. Wręcz przeciwnie żwawo ruszył w kierunku bibliotek wyprzedzając wiele osób które postanowiły mu towarzyszyć. Tuż za nim wybiegła czwórka moderatorów, a w pewnym odstępie od nich i piąty, byli w znacznie gorszej kondycji od administratora, ale ruszyli za nim. Tenir obserwując to całe zamieszanie przez balkon postanowił odłożyć pisanie kolejnych stron nowej encyklopedii BIONICLE, która została przez niego ochrzczona pieszczotliwym mianem „Toa’s Master” i powiedz za poruszonymi użytkownikami. Zanim dogonił administratora, ten zdążył już wyrwać książkę z rąk któregoś z nowych, którego Tenir nie zdążył jeszcze poznać. Nuparu siadł przy biurku i zaczął z poważną miną czytać wszystko co było ta napisane. Na jego twarzy widać było zdziwienie.
________________________________________________________________________Z tłumu wyłonił się Shadow.
-Czekamy. Wypowiedz się nasz drogi przywódco. – na jego twarz zaigrał złośliwy uśmiech.
Nuparu nie zareagował. Wstał i podał księgę któremuś z moderatorów. Trafiło na Apokalipsa, Zanim ten zdążył ustawić ją przed swoim nosem trafiła jednak w ręce Grievousa, który zaczął czytać. Uchwycił pióro i zaczął pewnie kreślić słowa, jakby od dłuższego czasu miał zamiar je tam napisać. Pewnym krokiem opuścił salę rzucając książkę na Apokalipsa, który po dość mocnym uderzeniu w głowę zachwiał się. Administrator w porę złapał jednak księgę ratując ją przez zniszczeniem.
-Idźcie stąd. Rozejdźcie się tu nie ma czym oddychać! – Krzyknął Lemonardo przepędzając grupkę użytkowników.
-Niech zostaną powiedział Nuparu, doczytując ostatnie słowa Grievousa. Musimy coś ogłosić. – Moderatorzy spojrzeli na niego pytający. Wszyscy zamilkli wyczekując, w ich oczach widać było ciekawość, która powoli pochłania każdą cząstkę ich ciała – Grievous nas opuszcza... A na swojego zastępcę wyznaczył... – Rozejrzał się po sali i nie dokończył. Wcisnął księgę w ręce Zakhaia i szepnął mu na ucho by przenieść ją do wierzy.
________________________________________________________________________Apokalips mijając trzy-setny stopień jęknął.
-Co ja wam zawiniłem? Nawet nie wiem co jest w tej księdze, a musze ją taszczyć po tych schodach. W duł można się przynajmniej sturlać, a teraz?
Chwilę później, na placu poniżej użytkownicy spekulowali na temat osoby, którą Gievous wyznaczył na swojego następcę. Jakiś młodszy rangą Matoranin krzyczało w niebogłosy, że nie może to być nikt inny jak właśnie on. Bardziej zaznajomieni z obyczajami twierdzy rozważali bardziej poważne kandydatury i powody rezygnacji. Należał do nich Tenir który wziął przyłączył się do większej grupy dyskusyjnej do której należał także Shadow. Po chwili gorliwa dyskusja zaczęła cichnąc, a większość osób na powrót zajęła się własnymi sprawami. Shadow odprowadził Tenira do gmachu Twierdzy.
-Tenir, to co się dzieje, to ma szansę wszystko zmienić! Tu nareszcie może być dobrze, normalnie! – Jego oczy świeciły się, twarz była rozpromieniona, chociaż nie dawał po sobie poznać uczuć. – Wreszcie coś może wyjść tak jak powinno!
Toa Światła zamknął na chwilę oczy. Znał już powód radości Shadowa, ale bał się o tym myśleć. Nie, to nie może być prawda, ale... Shadow i Grievous był ostatnio ze sobą bardzo blisko, kiedy on i drugi dobra znajomy tej kontrowersyjnej postaci opuścili jednocześnie wyspę... Nie Toa zaprzeczył swoim myślom. To nie jest prawda.


Dobra idę spać, a jak jutro po szkole tu zajrzę to ma być z dziesięć komentarzy Wesoły.

~Tenir



Ostatnio zmieniony przez Karmazynowy Król dnia Nie 15:53, 16 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
Nie 23:09, 18 Lis 2007 Zobacz profil autora
DD



Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 3797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się bierze dyfrakcja światła?

Post
Napisałbym te dziewieć komentów, ale to by było ostrzeżeń że ho,ho...XD
Piszej bardzo fajnie i ciekawie, nawet nieźle tło opisujesz...tak jakoś się mało dzieje ale dam 10/10
Pon 9:48, 19 Lis 2007 Zobacz profil autora
Takanui



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 1803
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
O cho cho, pisarz się nam znalazł. Twoja opowieść jest RLZ, ja bym napisał też parę postów, ale dostałbym bana.Bardzo wesoły
A więc niech liczby mówią za siebie, 10/10.
P.S. Tenir, czy ty zajmujesz się tymi avkami, bo czekam już 3 tydzień a ty ani rusz.

Pon 13:59, 19 Lis 2007 Zobacz profil autora
Zakhai
Dawny Moderator


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 2000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica\Wrocław

Post
TAKANUI napisał:
O cho cho, pisarz się nam znalazł. Twoja opowieść jest RLZ, ja bym napisał też parę postów, ale dostałbym bana.Bardzo wesoły
A więc niech liczby mówią za siebie, 10/10.
P.S. Tenir, czy ty zajmujesz się tymi avkami, bo czekam już 3 tydzień a ty ani rusz.


Nie wróciłem, tylko się wtrącam... Kolor żółty jest zarezerwowany dla Lemona, więc radze używać z rezerwą... Bo będzie jazda.
A FF, mało ciekawy...
Pon 14:38, 19 Lis 2007 Zobacz profil autora
Derry
Dawny Moderator


Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Heh... z tego wynika, że na forum było dobrze, a po mojej petycji wszystko miało się zmienić... na złe ^^... Cóż, ale FF ciekawie napisany, za dużo jak dla mnie opisów nieco mało akcji, ale poczułem, że oto chodzi. Mam nadzieję, ze CHOCIAŻ ten FF skończysz...
Pon 15:38, 19 Lis 2007 Zobacz profil autora
Karmazynowy Król
Dawny Moderator


Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
Zak, a sio ty mi z mojego tematu Wesoły. Jak sami widzicie mnóstwo faktów w moim FF'ie poprzekręcam, w tym to, że po petycjo Shadowa na forum zacznie się źle dziać.

To nie był odcinek tylko WPROWADZENIE - tu są tylko opisy, bo chwiałem pokazać wam jak ja widzę forum.

~Tenir

Pon 15:55, 19 Lis 2007 Zobacz profil autora
Nivawk Nuva
Dawny Administrator


Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Z literackiego punktu widzenia jest OK, treść też jako tako dobra, tylko... No tworzycie art o forum po każdej większej zmianie, jakby był jakiś powód. Mnie to nieszczególnie pasuje, ale może się niepotrzebnie czepiam. Zobaczymy jak te wydarzenia zmienisz.

Skromność jest cnotą. Rozbawiony
Pon 16:10, 19 Lis 2007 Zobacz profil autora
Karmazynowy Król
Dawny Moderator


Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
Dzięki wszystkim za komentarze, ale liczyłem, że będzie ich trochę więcej.

Nowy odcinek. Postaram się dawać jeden dziennie, albo raz na dwa dni. Przewiduję ich około sześć.

~Tenir

Pon 19:03, 19 Lis 2007 Zobacz profil autora
ARES PRIME



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 2291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabytek zwany Sandomierzem

Post
Eh... Tenir , nie to że cię nie lubię , anie nie lubię czytac twojej twórczości ale jak masza zamiar przestac pisac po kilku rozdziałach to lepiej se daruj ten FF.
A tak wogóle to 9/10.
Pon 19:12, 19 Lis 2007 Zobacz profil autora
Karmazynowy Król
Dawny Moderator


Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
No, ale to nie jest właściwie FF tylko takie okazjonalne opowiadanie. napisze szybko te 6 rozdziałów i tyle.

A że ostatni rozdział czy raczej odcinek nie wyszedł... Wesoły

~Tenir

Pon 19:22, 19 Lis 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin