Autor |
Wiadomość |
Zakare
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
[FF] Exodus |
|
Kilka lat nie wchodziłem na PFB, przez co do niedawna nie wiedziałem o powrocie Bionicle. Gdy któregoś dnia dla zabicia czasu wszedłem na forum, byłem zaskoczony tym, że Bionicle wróciło.
Szczerze mówiąc nawet nie wiem gdzie znajdują się moje sety. W każdym razie postanowiłem sobie przypomnieć Uniwersum Bionicle i wtedy właśnie wpadł mi do głowy pomysł na tego fanfic'a.
Opowiadanie będzie opowiadać o wydarzeniach w alternatywnym wszechświecie. Pojawią się w nim znane nam z oryginalnego story postaci, chociaż niekoniecznie w tej samej roli.
Zapraszam do czytania.
| | PROLOG
Argonce siedział w swoim osobistym laboratorium, z posępną miną spoglądając na próbki substancji wydobytej z wnętrza Spherus Magna. Podniósł jedną z fiolek zawierającą gęstą srebrną ciecz i przyjrzał się jej, kierując szklane naczynie w stronę źródła światła. Potrącił delikatnie fiolką, przyglądając się jej intensywnie, po czym zamachnął się, ciskając nią z całej siły w pobliską ścianę.
- Co się stało, bracie? Nigdy nie widziałem cię w takim stanie.
Argonce odwrócił się w stronę wejścia w którym stał Heremus, jego przyjaciel i bliski współpracownik.
Tak jak on Wielka Istota.
Argonce westchnął ciężko i zakrył twarz dłońmi, wstydząc się swojego wybuchu złości. Heremus wszedł do laboratorium, spoglądając ukradkiem na ścianę po której spływała srebrzysta ciecz.
- Jak prace nad Mata Nui? - zapytał bezwiędnie Argonce, nie zdejmując dłoni z twarzy. Druga Wielka Istota skrzyżowała ręce i zaczęła chodzić w kółko, mówiąc:
- Czerwona Gwiazda czeka już gotowa na lot. Przed chwilą wysłaliśmy pierwszych Matoran do wnętrza Mata Nui. Wiesz, mówię o Av-matoranach.
- Tak, wiem - rzucił sucho Argonce. - Małe biorobociki świecące w ciemnościach. Po prostu przeurocze.
Argonce krótko rzucił okiem na Heremusa, który spoglądał na niego z konsternacją.
- Nieważne, mów dalej.
Heremus westchnął cicho i kontynuował:
- Matoranie zaczeli pracę w ciemności. Poza tym Tren Kor dostarcza robotowi potrzebną energię. Artakha i Karzahni znajdują się już na swoich wyspach. Gdy Agori skończą pracę na zewnątrz, odeślemy ich do wiosek, a wtedy zaczniemy pracę wewnątrz. Toa Helryx jest już gotowa.
- Być może będziemy musieli zmienić plan.
Heremus spojrzał zaskoczony na Argonce, który w odpowiedzi podał mu kilka tabliczek pełnych obliczeń. Ten przyjął je, przyglądając się nim zaciekawiony.
- Niemożliwe... - wyszeptał po chwili zszokowany Heremus. Podniósł wzrok znad obliczeń, spoglądając ze strachem na Argonce. - Jesteś tego pewien?
Argonce z bezradnym wyrazem twarzy skinął głową.
- Wiesz, że to wszystko zmienia? - zapytał Heremusa, który nieznacznie skinął głową. Ten wciąż nie mógł otrząsnąć się z szoku jakiego doznał. - Od kiedy upewniłem się co do obliczeń nie potrafię logicznie myśleć.
- Nie dziwię ci się. Sam jestem w szoku.
Po chwili Heremus wezwał resztę Wielkich Istot. Gdy tylko każde z nich przejrzało i sprawdziło obliczenia wśród zgromadzenia zapadła grobowa cisza.
- Jest rozwiązanie - przerwała ďługie milczenie jedna z Wielkich Istot. - Może się nam nie udać, a nawet jeśli to efekt może nie być satysfakcjonujący.
Argonce podniósł dotychczas spuszczoną głowę, pytając:
- Jakie Veliko?
Velika uśmiechnął się ponuro.
- Exodus, bracie. Exodus.
|
|
|
Nie 12:08, 15 Mar 2015 |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|