Jak oceniasz moją nową powieść? |
Genialnie (10/10) |
|
22% |
[ 2 ] |
Świetnie (9/10) |
|
11% |
[ 1 ] |
Bardzo dobrze (8/10) |
|
11% |
[ 1 ] |
Dobrze (7/10) |
|
0% |
[ 0 ] |
Nieźle (6/10) |
|
11% |
[ 1 ] |
W miarę (5/10) |
|
0% |
[ 0 ] |
Średnio (4/10) |
|
11% |
[ 1 ] |
Kiepsko (3/10) |
|
0% |
[ 0 ] |
Miernie (2/10) |
|
0% |
[ 0 ] |
Źle (1/10) |
|
33% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 9 |
|
Autor |
Wiadomość |
Filo
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Garwolin
|
|
|
|
Według mnie potrafi wciągnąć i robi się coraz ciekawsze. Czekam na następny
|
|
Wto 20:18, 08 Lis 2011 |
|
|
|
|
Lirken
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
[...]
Ostatnio zmieniony przez Lirken dnia Sob 11:47, 15 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 22:31, 10 Lis 2011 |
|
|
Abc
Dołączył: 08 Sie 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
|
|
| | Lirken z trudem powstrzymał potężny cios. |
Omg, kolejny FF w którym awatar autora ma być głównym bohaterem i naczelnym kozakiem bez wad i słabości.
| | Wielki napastnik warknął i uderzył ponownie, tym razem mocniej. |
Byłoby to głupie z jego strony, gdyby uderzył słabiej, będąc świadomym, że jego poprzedni cios został odparty.
| | Lirken odetchnął. Zacisnął w pięści rękojeść miecza i podniósł tarczę czekając na atak. |
Spokojnie, Lirken, przecież jesteś tutejszą Mary Sue w tym FFie, na pewno ci się uda!
| | Uderzenie nadeszło niespodziewanie. |
Weź się zdecyduj, albo Lirken czekał na atak, albo ten przyszedł niespodziewanie.
| | Napastnik naładował pazury energią i wystrzelił w Ori potężne wyładowanie mocy cienia. |
Papa, walki na miecze, witaj strzelanie laserami.
| | Ten atak Lirken przyjął na miecz. Srebrzyste ostrze skutecznie zatrzymało i wchłonęło energię uderzenia. |
Ach, nie bądź taki skromny. Trzeba było napisać, że na klatę przyjął!
| | Ciężkozbrojny przeciwnik aż zawył. |
A miał ku temu jakiś powód? Przecież w czasie tej walki nawet ani razu nie oberwał.
| | Dzikie dźwięki wydarły się z jego ust i powtórzył atak. |
Czy ta scena miała być w zamierzeniu poważna? Bo jakiekolwiek próby wyobrażenia jej sobie wywołują u mnie śmiech.
| | Równinę przeszywał grzmot |
Tylko tego brakowało, by uczynić tą walkę bardziej kiczowatą.
| | powietrze jonizowało się. |
Też słyszałem to określenie w szkole, więc nie musisz nim szpanować. Szcególnie, że kompletnie rozwala ono klimat fantasy i obcego świata.
| | Z miecza jak i z pazurów powoli ulatywał szary dym. |
...I zaczęło z niego kapać masło maślane (tak, wiem, że dym właściwie może mieć inne kolory, ale po co w ogóle dodawać jakikolwiek przymiotnik opisujący kolor?).
| | Atak był nieskuteczny. |
No co ty nie powiesz?
| | Agresor zmienił nieco strategię. Odrzuciwszy broń stanął na chwilę w lekkim rozkroku, wyciągnął ręce, pochylił głowę. W jego dłoniach zaczęły formowa się kule; po chwili zapłonęły czarnym ogniem. |
Bo zwykły ogień nie wygląda wystarczająco fajnie? Rozumiem, że to pewnie związane z jego mocą Cienia, ale w takim razie nie nazywaj tego ogniem.
| | Lirken w porę zrozumiał, co mu grozi. Schował miecz i natychmiast zasłonił się tarczą. |
Po co? Nie mógł osłonić się mieczem, jak poprzednio?
| | Kule mrocznej energii rozbijały się o nią. Walka trwała. |
Aha, to fajnie.
| | Opancerzonym w hebanową zbroję wojownikiem był Asperian. |
Bo "czarną" jest dla plebsu. Żeby nie było wiem, co to "heban", ale mam dość tego określenia, bo widuję je w tysiącach opowiadań fantasy.
No chyba, że chodziło ci o to, że ta zbroja jest z drewna.
| | Stary, bardzo doświadczony i bardzo potężny. |
Tak bardzo brakuje ci synonimów słowa "bardzo".
| | Wojownik mroku i książę ciemności. |
Książę ciemności?
(Nie, nie gustuję w tego typu muzyce. Po prostu tak mi się skojarzyło.)
| | Pan nad cieniem i jego stworzeniami. Niegdyś potężna nacja tych istot zniszczyłaby z łatwością tego Tarta, lecz teraz był on tam jeden. I cóż, z pewnością pokonałby każdego Ori z łatwością. Lecz Lirken nie był każdym Ori. |
Oj, nie bądź taki skromny.
| | Doskonale władał mocą i niemniej doskonale mieczem. |
Warto dodać, że pisał świetne opowiadania.
| | Asperianem, którego Lirken znał dobrze. Można powiedzieć, że aż za dobrze. Długie lata walk między tymi dwoma odsłoniły ich słabe strony i najsilniejsze atuty. Znali się odkąd Lirken powrócił na Gartel; od ponad trzydziestu tysięcy lat. Był to Skeleton. Przywódca Bractwa Asperian, jego reformator i niegdyś największy wśród swego rodu. Obecnie jeden z ostatnich Asperian we wszechświecie. |
Co za ciekawa, niespotykana nazwa. Ciekawe, z jakiego języka ją wziąłeś.
| | Nad wielką czeluścią toczył się epicki pojedynek. Siły dobra i zła starły się w ostatecznej walce o wszechświat… Epickie podsumowanie epickiej walki. |
Bo słowo "epickie" jest tak epickie!
| | Walka przybierała coraz szybsze tempo. Asperian przeszedł do bezpośredniego ataku. Wielka włócznia wystrzeliła się w stronę Ori, który jednak zdołał się uchylił. Władca Mroku szybko dobył szerokiego miecza. Zamachnął się kilkukrotnie i uderzył. Lirken zablokował cios mieczem, który w tej chwili lekko rozbłysnął. Z każdym kolejnym uderzeniem miecz żarzył się coraz mocniej. |
Tak, bo nie można przecież walczyć normalną bronią, musi być magiczna i świecić się!
| | Był to ten sam kawałek metalu zdobyty w Wiecznym Mieście, w równoległym wymiarze, podczas pierwszej podróży Ori Lirkena. Ten sam, przekuty w kuźni Hetery, ulepszony przez Oriona. Długa, prosta katana z małym jelcem i długą rękojeścią. |
[link widoczny dla zalogowanych]? Serio?
| | Teraz rozbłysnął jasnym światłem. Eksplozja energii wywróciła wojowników. Skeleton upadł, tracąc przytomność; Lirken nie; podniósł się szybko. W mig zrozumiał, co się stało. Ostrze, którym walczył było pierwotnie Mrocznym Ostrzem, narzędziem i odbiciem duszy Asperian. Hetera usunął mroczny pierwiastek, jednak Miecz wciąż do niego dążył. W każdej normalnej walce z Duchem, Lirken używał zarówno mocy, jak i miecza. Takie walki trwały zazwyczaj kilkanaście minut. Teraz walka trwała już kilka godzin, a jedyną bronią wojownika pozostał miecz. Co więcej, Skeleton był naładowany mroczną energią. Zaopatrzony w moc Nardurisa, działał jak akumulator. Ostrze powoli pochłaniało moc Asperian, coraz bardziej się do niego upodabniając. Teraz, kiedy walka osiągnęła tak bezpośrednią formę, filtr energetyczny, zamontowany przez Heterę, pękł i ostrze zaczęło absorbować moc.
Oprzytomniały Lirken obserwował, co zaszło. Miecz przybrał nieco inny kształt; długie, niegdyś srebrne ostrze wydłużyło się jeszcze bardziej przybierając czarną barwę. Z tyłu jelca wyrastało teraz druga, mniejsza, lecz szersza klinga połączona w kilku miejscach z pierwszą - przednią. Sam jelec stał się teraz wysoki i szeroki przypominający sporych rozmiarów kamień; wyrastał z rękojeści pionowo, nie zaś poziomo jak kształtowano inne miecze. |
O Boże, to jeszcze gorsza deus ex machina niż Solek-wybawca u Filo.
| | Lirken wstał, otrząsnął kurz. |
E tam, za mało nonszalanckie, czemu jesteś taki skromny?
| | Powoli zbliżył się do miecza; wydawało mu się teraz, że wzywa go do siebie. Mocny uścisk dłoni na rękojeści wywołał coś w rodzaju małej fali elektromagnetycznej. Asperian ocknął się. Widząc Ori w pełni sił z nową bronią szybko zrozumiał sytuację. Skupiwszy moc rozpłynął się w powietrzu, pozostawiając smugę czarnego dymu; Lirken zauważył to. Nim zdołał zareagować, Skeleton pojawił się za Ori i wbił pazury w jego maskę. Energia Voyox przelała się przez palce Lidera Bractwa. Lirken krzyknął z bólu. Moc czasoprzestrzeni udzielała się Skeletonowi. Szybki cios; nowe ostrze utkwiło w ramieniu agresora. |
Omg, Mary Sue została zraniona! Szkoda tylko, że nic sobie z tego nie robi.
| | Asperian ryknął, potem charknął. |
A następnie kichnął i zwymiotował.
| | Zsunął się z brzeszczotu i zniknął. |
Rozumiem, zwłoki muszą znikać, by nie obciążać silnika graficznego twojego opowiadania...
| | Teleportacja była jedną z najbardziej tajemniczych umiejętności Duchów. Jej doskonałość u tej rasy wynikała z przymiotu, jaki było jej reprezentować, a mianowicie cienia. Każdy Asperian mógł, kiedy tylko chciał znikną i pojawić się w jakimkolwiek innym miejscu we wszechświecie. Mógł przenosi się sam, z jakimś przedmiotem lub osobą. Poszczególny Asperianom towarzyszyły różne zjawiska podczas przenoszenia się w przestrzeni: u jednych był to grzmot, u innych syk, chmura dymu, błysk. Jedni znikali w ułamku sekundy, inni powoli rozpływali się w powietrzu. Była to cecha indywidualna, zmienna i całkowicie pozbawiona kontroli umysłu. |
A nie, to po prostu kolejna wyciągnięta z d... umiejętność dla którejś z wymyślonych przez ciebie ras, która istnieje tylko po to, by wyratować postać z tej konkretnej sytuacji.
| | Lirken opuścił miecz. Stał jeszcze chwilę, rozejrzał się po równinie. Nie było tam żywego ducha. Stał sam, owiewany tylko chłodnym wiatrem. Uśmiechnął się dziwnie i zaśmiał bezwładnie. |
KOZACKA SCENA!!!!!!1111
| | - Uciekł – rzekł cicho, jakby z ulgą. Złapał się za głowę; czół, jakby miał w niej odbezpieczony granat. Był wyczerpany, ale dziwnie szczęśliwy. Mimo braku swojej mocy, udało mu się pokona największego wroga. Zmęczony Ori usiadł i oparł się o ścianę i westchnął. Uśmiech zszedł mu z twarzy; pozostało zmęczenie. |
Tak, porównanie do granatu na pewno pasuje do klimatu Bionicle/fantasy.
W dalszej części FFa w sumie nie mam się specjalnie do czego przyczepić, bo choć wszystko jest nudne, rozlazłe, a treści ma na dobrą sprawę mało, to nie żenuje tak bardzo jak wcześniejsze wydarzenia.
Ogólnie pierwsza część jest słaba i w ogóle nie zachęca do zapoznania się z resztą. Jest mdło, nudno i pretensjonalnie. Najbardziej razi ten wszechobecny patos - to nie jest normalne, by FF na podstawie serii zabawek traktował siebie tak poważnie. Naprawdę, przydałoby się trochę ironii i dystansu.
Mimo wszystko postaram się przeczytać następne rozdziały i ocenić je w podobny sposób.
No i tradycyjna formułka: nie zrażaj się, ta "recenzja" jest pisana w dużym stopniu dla żartu.
|
|
Czw 20:58, 25 Paź 2012 |
|
|
DD
Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 3797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się bierze dyfrakcja światła?
|
|
|
|
O, mamy krytyka. Zapewne spodziewałeś się na Forum o Bionicle prozy poziomu Dostojewskiego? Pewnie że nie, ważne by naśmiewać się z braku umiejętności innych ( co w zasadzie popieram, ale jeżeli utwór jest już naprawdę słaby)
'Omg, kolejny FF w którym awatar autora ma być głównym bohaterem i naczelnym kozakiem bez wad i słabości. "
Faktycznie niesamowite - tak jest w 80% książek, w tym bestsellerów.
Reszta argumentów też jakby na siłę. Na przykład ten o magicznej broni. Bo przecież w fantasy główny bohater ma zwykłą broń. Znajdź mi choć jednego.Tylko błagam, nie mów mi że autor powinien wymyślić coś oryginalnego, bo to zalatuje hipsterstwem.
Lubimy się pastwić co?
Powodzenia w pracy w Gestapo.
|
|
Pią 8:11, 26 Paź 2012 |
|
|
Abc
Dołączył: 08 Sie 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
|
|
Weź człowieku wyluzuj. To nie miała być jakaś dogłębna, poważna analiza, tylko pół-żartobliwa "recka" FFa, przeciwko której zapewne nawet sam autor nic nie ma, na dodatek opatrzona formułką nie zrażaj się, ta "recenzja" jest pisana w dużym stopniu dla żartu, która swoją drogą od początku miała odstraszać także nadętych "obrońców uciśnionych" twojego pokroju. Zrób więc przysługę mi oraz forum i zwyczajnie nie odpisuj na posty, z którymi twoje mesjanistyczno-światonaprawcze podejście się gryzie, oki?
Ostatnio zmieniony przez Abc dnia Pią 14:57, 26 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 14:57, 26 Paź 2012 |
|
|
DD
Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 3797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się bierze dyfrakcja światła?
|
|
|
|
"zwyczajnie nie odpisuj na posty, z którymi twoje mesjanistyczno-światonaprawcze podejście się gryzie, oki?"
Jej, bo jeszcze się ustosunkuje do twojego zakazu.
I czemu mam wyluzować? Nie jestem zdenerwowany. Prawdę mówiąc mój wpis też jest pół-żartobliwy.
| | "mesjanistyczno-światonaprawcze podejście" |
Dobre.
|
|
Pią 15:33, 26 Paź 2012 |
|
|
Lirken
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Szanuję każdą opinię, o ile jest ona szczera, z powyższych argumentów nie mam zamiaru się tłumaczyć (bo i po co?); jeśli chcesz o tym podyskutować zapraszam na pw.
Mimo wszystko postaram się wyciągnąć z twojej opinii jak najwięcej i przez to uczynić moje teksty lepszymi.
(Na razie nie piszę, ale może kiedyś...)
Pozdrawiam.
|
|
Pią 17:08, 26 Paź 2012 |
|
|
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Abc, jesteś niedoje.bany. Nawet mimo tego, że post napisałeś pół-serio (tak był zabawny, że aż śliny w gębie nie mam), to większość tych argumentów "na poważnie" jest nietrafiona i na siłę. Owszem, w kilku punktach masz rację, bo opowiadania Lirkena perfekcyjne nie są (złe też nie), no ale chyba po prostu w domu i poza nim nie masz do roboty nic ciekawszego niż pisanie na chama półstronicowej krytyki opowiadań bjonikle.
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Czw 19:40, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 19:39, 15 Lis 2012 |
|
|
Abc
Dołączył: 08 Sie 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
|
|
Ty i DD po prostu nie złapaliście konwencji.
I po co od razu wyzywać?
|
|
Czw 21:22, 15 Lis 2012 |
|
|
II-Trin-II
Dawny Moderator
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bartoszyce
|
|
|
|
| | Ilość motywów erotycznych w twoim opowiadaniu jest wręcz zatrważająca. To szokujące, by tego typu treści pojawiały się w opowieściach opartych na serii klocków. Pomyśl o dzieciach, które mogą to czytać! |
No i dobrze. Niech uczą się od małego co jest dobre.
|
|
Pon 15:22, 28 Lip 2014 |
|
|
Lirken
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Eee...
...eee.
Okej...
Ostatnio zmieniony przez Lirken dnia Pon 15:37, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 15:37, 28 Lip 2014 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|