Autor |
Wiadomość |
Anubis
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
"Kroniki Zapomnianego" |
|
To jest mój pierwszy fanowski "wymysł". Więc proszę o niezbyt surowe oceny. Opowiadanie to mówi o życiu zapomnianego Agori , którego życie jest poplątane jak sama historia Bara Magna, a zresztą po co opowiadać jak można czytać .Zapraszam do czytania i krytykowania .
"Kroniki Zapomnianego"
Prolog
Była zwykła noc w karczmie na Arenie, Agori rozmawiali o Wielkim Turnieju, plotkowali, gawędzili..... Urządzali zawody w walce wręcz, wymieniali się tym co mieli, a starszyzna opowiadała legendy, strasząc podróżników Łowcami Kości. Nagle wszyscy Agori usłyszeli ryk potężnego silnika jakiegoś nieznanego im pojazdu.
-Jakiś Glatorianin,pewnie mistrz Areny..........- rozniósł się cichy szept po całej karczmie jednego z miejscowych.
Jednak nie ujrzeli wielkiego Glatorianina, lecz kogoś innego........ Był to Agori nieznanego im wszystkim plemienia, był wyższy o głowę od innych, miał bardzo rozbudowane mięśnie, ciężko opancerzone. Ubrany w płaszcz z kapturem ze skóry i zębów Skalanego Rumaka z przepasaną przez ramię torbą.
Podszedł do karczmarza w całkowitej ciszy nie patrząc na nikogo, jakby nic to go nie obchodziło.
-Daj mi najlepsze jedzenie jakie masz w tej sypiącej się budzie i wodę, byle świeżą........-oznajmił Xunowi, karczmarzowi pustym, cichym i mrocznym głosem.
-Już się robi!-wymamrotał Xun, na oko było widać ze jest przerażony.
Gdy Xun grzebał spichlerzu nagle zapanowała atmosfera jak przedtem - gwar,hałas i rozmowy.
-A wiesz kto tu w tym zadupiu wie coś o mechanice???- zapytał nieznajomy wykładając dyskretnie kilka złotych monet na stół.
-Berix, ten złodziej przy czwartym od prawej stoliku. Uważaj, bo cię zaraz ze wszystkiego co masz ograbi!
-Będę pamiętał.... - oznajmił i poszedł w kierunku Berixa.
-Co o nim myślisz???-zapytał jeden Agori siedzący przy ladzie.
-Coś mi z nim nie pasuję....-oznajmił gospodarz
-A jak to jeden z..... no wiesz.......-pokręcił głową i porozglądał się czy nikt nie słyszy i nie patrzy.
-Z NICH?!?!?!?!?!!?!?!?!?!
-Hmmmmmmmmm, chyba trzeba zawołać Atakusa i chłopaków.
Nie potrzebujemy tu zaraz i epidemii. Powiedz ,że mam dla nich małą robótkę.
-Lecę po nich!
Afu, bo tak się nazywał, wyszedł z karczmy, pobiegł w prawo i zniknął w ciemności nocy.
Berix za to w tym czasie przeglądał to co miał w torbie.
-Czy mogę się przysiąść?- zapytał podróżny
W pierwszej chwili zbieracz się lekko przestraszył i wielkim pośpiechu zaczął wszystko co było na stole chować do torby.
-Proszę bardzo, i tak nie miałem od dłuższego czasu towarzystwa- oznajmił zbieracz.
-Podobno znasz się na mechanice, mam mały problem ze swym rumakiem.....
-Wiesz że w tych czasach wszystko kosztuje?-zapytał Berix
-I właśnie na to był przegotowany....
Nagle nieznany podróżny ściągnął z siebie rękawicę i położył ją na stół przed hełmem Berixa.
-Ooooooooo, ale cacuszko!- powiedział podniecony zbieracz.
-To jak będzie?
-Stoi, ale nie będzie ci żal tej rękawicy, przecież za to dostaniesz fortunę?-zapytał
-Mnie to nie obchodzi.....Ważne żebyś naprawił mi pojazd- odpowiedział nieznany
-Dobra, coś jeszcze chcesz mi powiedzieć?
-No jest taka ważna sprawa, wiesz coś na temat „Doliny Labiryntu”?-zapytał szeptem nikomu nieznany Agori.
Berix wstał, porozglądał się i wyszeptał do niego pod nosem :
-Tu nie możemy rozmawiać, lepiej wyjdźmy.......
Rozdział 1
Gdy Berix z nieznajomym wyszli z karczmy poszli w prawo jak Afu a potem do ciemnej uliczki pomiędzy domami Glatorian. Berix czuł się nie pewnie.
-Tu jesteśmy bezpieczni,to co wiesz o „Dolinie Labiryntu”?-zapytał nieznajomy
-Hmmm.......to i owo.....-odpowiedział
-Nie bądź bezczelny!Dałem ci rękawice wartą kupę kasy i mamy umowę!
-JA?!?!BEZCZELNY?!?!?! A ty jesteś kolejnym wariatem co chce odnaleźć Dolinę! Bez pojazdu,jedzenia,wody,broni!-powiedział rozzłoszczony Berix.
Nieznajomy nic nie mówiąc odwrócił się od Berixa i zniknął w ciemnościach nocy.
-Kolejny psychopata....phy!-powiedział sobie zbieracz pod nosem.
Nagle za jego plecami rozniósł się echem wielki ryk bardzo potężnej maszyny,zanim się obejrzał oślepił go strasznie jaskrawe światło.
Po kilku sekundach gdy doszedł do siebie zobaczył ów „Rumaka”,miał taki sam kształt jak motor Scodoniusa i Kirbraza tylko różnicą było ciężkie opancerzenie i uzbrojenie w 5 miotaczy energii i 2 wyrzutnie Thornax i o wiele większy silnik. Berix znał tylko jedną osobę która mogła takie coś zbudować.
-Telluris???-zapytał zbieracz
-Jesteś blisko...bardzo blisko...a teraz gdzie?-powiedział nieznaojmy
-Do Tajun,po mapy i do osoby,która może ci pomóc lepiej niż ja sam...
[TEKST JESZCZE NIE POPRAWIONY!!!]
Ostatnio zmieniony przez Anubis dnia Nie 0:26, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Sob 21:08, 07 Lis 2009 |
|
|
|
|
Cleo Air
Redaktor
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ciekawa fabula, ciekawe jak prezentuje się "rumak" tajemniczego osobnika, gdzieś w połowie FF-a poczułem niezwykły klimat.
| | -Berix,ten złodziej przy czwartym od prawej stoliku. |
Według mnie najlepszy tekst z FF, tu mniej więcej poczułem ten klimat
Daje 6/6, pisz dalej masz talent.
|
|
Sob 22:19, 07 Lis 2009 |
|
|
Light
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Re: "Kroniki Zapomnianego" |
|
| | W pierwszej chwili zabieracz się lekko przestraszył i wielkim pośpiechu zaczął wszystko co było na stole chować do torby.
|
A nie powinno być zbieracz zamiast zabieracz? W każdym razie całkiem dobre. 9,99/10 za ten drobny błąd.
|
|
Nie 7:39, 08 Lis 2009 |
|
|
Anubis
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
Dziękuje ci Ackar za znalezienie tego bledu . Już poprawiłem.
I wszystkim dziękuje za pozytywne komentarze! Już piszę 1 część.
|
|
Nie 9:47, 08 Lis 2009 |
|
|
Lirken
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Nawet niezły tekst, ciekawa fabuła, klimat tajemnicy, ale są też błądy. Nie powinieneś używać dziesięciu znaków zapytania, czy pięciu kropek. Rozumiem, chciałeś wyrazić w ten sposób emocje, ale wystarczą trzy [ ??? ] [ ... ]. Niektóre słowa troche nie pasują. Zamiast "Poszedł do karczmarze" mógłbyś napisać "Podszedł do karczmarza". Pomimo kilku błędów jest dostzregalna fabuła, a to wystarczy. Mała rada: przed opublikowaniem pokaż komuś, by sprawdził ci błędy. Na razie nieźle. Pisz dalej, może wyjdzie z tego coś ciekawego.
Ps. Oceń też mój tekst http://www.polskabionicle.fora.pl/tekst,56/legenda-makuta,4302.html
|
|
Nie 10:16, 08 Lis 2009 |
|
|
Light
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Bardzo ciekawa ta nowa część, ale zbyt krótka: 9/10.
|
|
Czw 16:09, 12 Lis 2009 |
|
|
Irubis
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ciekawe jest, przyjemnie się czyta, pisowni jako dysortografik nie będę oceniał.
Poprostu 10/10.
|
|
Pią 14:12, 13 Lis 2009 |
|
|
Anubis
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
Cóż....mam lekką dysortografię........
|
|
Pią 15:25, 13 Lis 2009 |
|
|
Light
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
Pią 18:16, 13 Lis 2009 |
|
|
Anubis
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
Witam wszystkich po długiej nieobecności Postanowiłem że wznowię swe dzieło destrukcji i zniszczenia na forum, i dokończe "Kroniki Zapomnianego". Pozdro. Enjoy !!!
|
|
Czw 12:13, 08 Wrz 2011 |
|
|
Lirken
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
| | Witam wszystkich po długiej nieobecności Postanowiłem że wznowię swe dzieło destrukcji i zniszczenia na forum, i dokończe "Kroniki Zapomnianego". Pozdro. Enjoy !!! |
Czekamy z niecierpliwością.
|
|
Sob 21:10, 05 Lis 2011 |
|
|
Abc
Dołączył: 08 Sie 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
|
|
| | To jest mój pierwszy fanowski "wymysł". Więc proszę o niezbyt surowe oceny. |
omg, jak ja czegoś takiego nienawidzę... Nie obchodzi mnie, czy to twój pierwszy, drugi czy pięćdziesiąty FF, jeśli chcesz pozytywne opinie, po prostu napisz coś dobrego.
| | Zapraszam do czytania i krytykowania |
Z przyjemnością.
| | Była zwykła noc w karczmie na Arenie |
Trzeba być ostatnim kretynem, by zdecydować się na postawienie karczmy NA arenie. Raczej w jej pobliżu czy coś.
| | Agori rozmawiali o Wielkim Turnieju, plotkowali, gawędzili..... Urządzali zawody w walce wręcz, wymieniali się tym co mieli, a starszyzna opowiadała legendy, strasząc podróżników Łowcami Kości. Nagle wszyscy Agori usłyszeli ryk potężnego silnika jakiegoś nieznanego im pojazdu.
-Jakiś Glatorianin,pewnie mistrz Areny..........- rozniósł się cichy szept po całej karczmie jednego z miejscowych. |
Tak, cichy szept rozniósł się po całej karczmie... Oprócz tego, nazwa "trzykropek" oznacza, że ma on mieć TRZY kropki, a nie co najmniej pięć.
| | Jednak nie ujrzeli wielkiego Glatorianina, lecz kogoś innego........ Był to Agori nieznanego im wszystkim plemienia, był wyższy o głowę od innych, miał bardzo rozbudowane mięśnie, ciężko opancerzone. Ubrany w płaszcz z kapturem ze skóry i zębów Skalanego Rumaka |
Wiem, że to zwykła literówka, ale ile daje radości.
| | z przepasaną przez ramię torbą. |
Czerwoną?
| | Podszedł do karczmarza w całkowitej ciszy nie patrząc na nikogo, jakby nic to go nie obchodziło.
-Daj mi najlepsze jedzenie jakie masz w tej sypiącej się budzie i wodę, byle świeżą........-oznajmił Xunowi, karczmarzowi pustym, cichym i mrocznym głosem. |
To jedna z najbardziej przerysowanych, najbardziej niesubtelnych postaci jakie kiedykolwiek widziałem w FFie. Brakuje jeszcze cholernej burzy z ulewą w tle. Poza tym, co oznacza "mroczny" w odniesieniu do głosu? W tym kontekście to określenie jest tak ogólnikowe i abstrakcyjne, że niewiele mówi czytelnikowi.
| | -Już się robi!-wymamrotał Xun, na oko było widać ze jest przerażony.
Gdy Xun grzebał spichlerzu nagle zapanowała atmosfera jak przedtem - gwar,hałas i rozmowy.
-A wiesz kto tu w tym zadupiu wie coś o mechanice???- zapytał nieznajomy wykładając dyskretnie kilka złotych monet na stół.
-Berix, ten złodziej przy czwartym od prawej stoliku. Uważaj, bo cię zaraz ze wszystkiego co masz ograbi!
-Będę pamiętał.... - oznajmił i poszedł w kierunku Berixa.
-Co o nim myślisz???-zapytał jeden Agori siedzący przy ladzie.
-Coś mi z nim nie pasuję....-oznajmił gospodarz
-A jak to jeden z..... no wiesz.......-pokręcił głową i porozglądał się czy nikt nie słyszy i nie patrzy.
-Z NICH?!?!?!?!?!!?!?!?!?! |
Sorry, ale te rozmówki Agori kojarzą mi się z jakimiś menelami. Po prostu brak w nich jakiejkolwiek błyskotliwości, przez co można odnieść wrażenie, że Bara Magna to planeta debili.
Nie mówię, że mają od razu z każdej wypowiedzi robić pięknie napisaną przemowę, ale jak będę chciał trochę przepełnionego potocyzmami bełkotu, to przejdę się pod pierwsze lepsze gimnazjum.
| | -Hmmmmmmmmm, chyba trzeba zawołać Atakusa i chłopaków.
Nie potrzebujemy tu zaraz i epidemii. Powiedz ,że mam dla nich małą robótkę. |
Cofam to o menelach, teraz dla odmiany Agori zaczęli się kojarzyć z dresami.
| | -Czy mogę się przysiąść?- zapytał podróżny |
- Spadaj, zboku!
| | Nagle nieznany podróżny ściągnął z siebie rękawicę i położył ją na stół przed hełmem Berixa.
-Ooooooooo, ale cacuszko!- powiedział podniecony zbieracz. |
Rękawicę?
| | -To jak będzie?
-Stoi, ale nie będzie ci żal tej rękawicy, przecież za to dostaniesz fortunę?-zapytał
-Mnie to nie obchodzi.....Ważne żebyś naprawił mi pojazd- odpowiedział nieznany
-Dobra, coś jeszcze chcesz mi powiedzieć?
-No jest taka ważna sprawa, wiesz coś na temat „Doliny Labiryntu”?-zapytał szeptem nikomu nieznany Agori.
Berix wstał, porozglądał się i wyszeptał do niego pod nosem :
-Tu nie możemy rozmawiać, lepiej wyjdźmy....... |
- Tak, lepiej porozmawiajmy gdzieś, gdzie mogą nas zeżreć dzikie zwierzęta!
| | Gdy Berix z nieznajomym wyszli z karczmy poszli w prawo jak Afu a potem do ciemnej uliczki pomiędzy domami Glatorian. Berix czuł się nie pewnie. |
Nie ma co, urocze miejsce na pogawędki.
Ogólnie to chyba najgorszy z dotychczas ocenionych przeze mnie FFów. Filo miał przynajmniej niezamierzone elementy humorystyczne, Majki próbował opisywać uczucia i dylematy postaci, a Lirken to ogólnie mimo wszystko nieco wyższa półka. Tu natomiast nie ma niczego, czym FF mógłby się obronić. Postacie są do bólu płytkie i do tego kompletnie niesympatyczne, przez co trudno z którąkolwiek z nich się utożsamiać. Fabułę trudno ocenić po dwóch tak krótkich fragmentów, ale i tak wydaje mi się, że w późniejszym rozdziałach byłaby równie słaba.
Tradycyjna formułka: nie zrażaj się, ta "recenzja" jest pisana w dużym stopniu dla żartu.
|
|
Czw 20:36, 08 Lis 2012 |
|
|
Zelt
Moderator
Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 3052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Mówiąc szczerze - nie dotrwałem do końca tego FF'u. Doterłem do tak zwanej "pogawędki z menelami". Jak już wspomniał mój poprzednik : "Ten FF nie ma nic, czym mógłby się ochronić". Mówiąc krótko: zgadzam się całkowicie z Abc. A FF - 4/10.
|
|
Czw 21:45, 08 Lis 2012 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|