Forum PFB Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Szkolni Strażnicy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Szkolni Strażnicy
Autor Wiadomość
-Derion-
Dawny Moderator


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 1830
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Gdańsk

Post
Dobra teraz to juznna serio, kończymyz off topem, inni oglądają, inni nie, innym się nudzi, innym nie, koniec. Ktoś offtopa napisze odrazu ostrzeżenie daje.
Śro 20:01, 14 Cze 2006 Zobacz profil autora
Akanii



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
A oto 3 już część Strażników!

[link widoczny dla zalogowanych]

Część 3: Inna strona szkoły

Kolejny dzień upłynął! Artura nie było tego dnia w szkole! Karolina miała wobec tego wyrzuty sumienia! W piątek Karolina postanowiła omówić coś z Wiktorią! Wczoraj też nie było jej w szkole! Karolina poszła więc tego dnia na parter gdzie zwykle drugoklasiści mieli lekcje. Ale tam jej nie było!
-Ej, Zuziu! – krzyknęła Karolina do koleżanki Wiktorii – Nie wiesz czemu dzisiaj nie przyszła Wiktoria?
-Nie! –powiedziała owa Zuzia i dalej bawiła się ze swoimi koleżankami!
-Ale Wiktoria znalazła sobie przyjaciółki! – pomyślała Karolina gdy opuszczała parter – Aż widać było że jej w ogóle nie zależy na swojej… i mojej przyjaciółce…
Karolina poszła na swoje miejsce gdzie miała mieć patrol.
Po polskim który był pierwszą lekcją przyszedł czas na przedmiot wzbudzający grozę… matematyka! Klasa V a była chyba z tego przedmiotu najsłabsza! Pani Traczyk, wzbudzająca powszechny strach wśród wszystkich klas IV, V i VI była zazwyczaj w złym humorze! Dzisiaj nie było lepiej! Podczas odpytywania Artura, który dzisiaj przyszedł do szkoły i w ogóle się nie odzywał do pozostałych członków grupy chociaż na patrolu ciągle gadali do niego poprzez bransoletki, była bardzo przejęta i w czasie lekcji powiedziała
-Adam!
-Tak pro… proszę pani? – zapytał przerażony Adam
-Po lekcji czekaj na mnie przy drzwiach od klasy!
Hubert i Karolina którzy siedzieli najbliżej Adama popatrzyli się na niego i mieli zaskoczenie jak również przerażenie w oczach! Zegar nieubłagalnie zbliżał się do godziny 10.35 i nagle:

[link widoczny dla zalogowanych]

-Byłam u dyrektora by przekazać mu ważne dokumenty! I nagle zobaczyłam przez okno w jego gabinecie że ta dziewczynka kłóci się z 3 typami. Kiedy załatwiłam co miałam załatwić wyszłam ze szkoły ale jej już tam nie było! Widać było tylko jakieś poruszenie wśród uczniów! Widocznie coś widzieli! Porozmawiałam z jednym z nich:
-Eee… Czy nie widziałeś może małej dziewczynki która szarpała się z 3 chłopcami?
-Tak! – powiedział chłopczyk przez nos – Poszła tam… - i wskazał na parking dla nauczycieli
Poszłam tak najszybciej się dało! Chociaż zaczął strasznie wiać wiatr a ja miałam tylko jakiś szal. Poszłam tam a ta dziewczynka przebiegała przez ulicę z tymi typami!
Adam nigdy w życiu sobie nie wyobrażał że może dojść do tego że własna nauczycielka od matematyki, wzbudzająca grozę, pani Traczyk pomoże mu rozwikłać zagadkę zniknięcia Wiktorii!
-Dziękuję! –powiedział – Czy mówiła pani już komuś o tym?
-Nie… Myślałam że ty będziesz odpowiednią osobą!
-Aha… - powiedział Adam i kamień spadł mu z serca - Niech pani lepiej nikomu o tym nie mówi! Zajmiemy się tą sprawą! Jeszcze raz dziękuję! Te informacje z pewnością nam pomogą!
Pani Traczyk uśmiechnęła się gdyż uznała że sprawa jest zamknięta! Strażnicy dowiedzą się o co chodziło i wszystko będzie dobrze! Nawet nie wiedziała jak bardzo się myliła…
Adam biegł pod salę od niemieckiego. Musiał skontaktować się ze Strażnikami! Wiedział jak szybciej z nimi porozmawiać!
-Halo! – powiedział do naszyjnika – Tu Adam! Mam ważną nowinę! Wszyscy mają się stawić przy sali od niemieckiego!
-Pod salą, ale jakiej grupy?! – zapytał Łukasz – Przecież klasa jest podzielona na dwie bo klasę od języków obcych są za małe żeby pomieścić wszystkich!
-Oczywiście pod moją grupą! – powiedział Adam
-Mam nadzieję – pomyślał Artur – że Adam powie że nie angażujemy się w to rozebranie gangu!
Kiedy wszyscy zebrali się pod salą Adam oświadczył:
-Wiem co się stało z Wiktorią!
Po członkach grupy rozeszły się różne uczucia. Karolina poczuła nadzieje i radość. Hubert zaskoczenie i podekscytowanie! Łukasz zdziwienie i trochę znudzenie. A Artur małą nadzieje bo myślał że skoro już wiedzą co się z nią stało to zakończy się ta cała sprawa z narkotykami.
-No mów coś! – powiedziała zniecierpliwiona Karolina
-Pani Traczyk wcale nie chciała porozmawiać ze mną o moich ocenach! – powiedział jakby z dumą Adam – Tylko powiedziała że ci 3 szóstoklasiści pobiegli z nią w okolice… chyba twojego domu Karolina!
-A co związku z tym? – zapytał Artur
-A to że wiemy gdzie jej szukać!
-Czyli się nie wycofujemy?! – zapytał Artur
-Nie… - powiedział Adam i spojrzał się na Artura – A co?
-Nie! No ni co! – krzyknął Artur – Tylko że przez jakąś tam dziewczynę możemy stracić życie!
-Już ci mówiłem że…
-Nic mnie nie obchodzi co ty mówiłeś!!! – krzyknął zdeterminowany i poważnie wkurzony Artur – Mam już tego dosyć! Odchodzę!
Artur rzucił bransoletkę na podłogę a cała grupa popatrzyła na niego.
-Artur! Nie! – krzyknął Hubert
-Nie rób tego! – próbował przekonać go Łukasz – Jesteś z nas najsilniejszy!
-Już wam powiedziałem! Re! Zy! Gnu! Je! – powiedział Artur – Z tej przyjaźni i ze strażników! Już mnie to nie obchodzi! Przecież życie jest najważniejsze!
-Jesteś nieodpowiedzialny Artur! – krzyknął za nim Adam – Decydując się na bycie strażnikiem miałeś przeczucie… Wszyscy mieliśmy! Że może do tego dojść! Ale jakoś inni nie odchodzą!
Słychać ich było na cały korytarz! Wszyscy uczniowie klas IV i V i nawet VI którzy są zwykle zajęci swoimi sprawami. A Artur odchodził. Szedł ku końcu korytarza.
-Nie możesz odjeść! – krzyknął Hubert i podążył za Arturem – Bez ciebie strażnicy są… są… są niczym! Czy chcesz to zmarnować?! Dwa lata rosnącej przyjaźni?! Zastanów się!
-O co chodzi? – zapytał Kamil, klasowy rozrabiaka jakich mało i mistrz piłki nożnej
-Spadaj Świru! – powiedział Łukasz do Kamila którego często tak nazywano
Artur szedł. Łezka zakręciła mu się w oku. Z jednej strony nie chciał odchodzić! Chciał zostać i przeżyć przygodę swojego życia! Lecz druga, mocniejsza strona mówiła mu że to jest niebezpieczne. Nie można mieszać się do takich spraw!
-Wracajmy na patrol. – powiedział chłodno Adam któremu było bardzo smutno! Dotychczas nic mu się nie udawało! Zaczynał różne przygody, opowiadania, gry, gazetki lecz żadnej nie ukończył! Był nawet taki jeden komis: „Legenda Mentosków”. Miał już dużo stron! Lecz Adam dostał grę na urodziny i ona zajmowała dużo miejsca na dysku więc musiał przełożyć na płytę tą opowieść a ona gdzieś się zawieruszyła! Adam zrobiłby wszystko by ją teraz odnaleźć!
Na następnej przerwie Artur odszedł wraz z Iwetą w jakieś miejsce. Nie odezwał się ani słowem! Hubert był w złym nastroju i nawet nauczycielki to zauważyły! Adam powiedział:
-Nie Artur to będzie ktoś inny!
-Nie! – powiedział Hubert – Nic nie rozumiesz?! Nikt nie będzie tak jak Artur!
-To wszystko moja wina… - powiedziała Karolina i przymknęła załzawione oczy – Gdyby nie ja nic by się nie wydarzyło! A teraz straciłam Artura i Wiktorię! A wszystko mogło być inaczej! Wszystko!
-Nie płacz! – powiedział Łukasz – Adam! Co robimy?!
-Nie wiem… - powiedział Adam a w jego oczach było widać zwątpienie – Nie wiem…
-To ty jesteś przywódcą! Wymyśl coś!
-Najpierw chodźmy w jakieś spokojne miejsce! – zaproponował Hubert – Może do twojego zakątka Adam?
-Dobrze…
Niestety! Tam sobie w najlepsze, Kamil i Olek który dorównywał Adamowi wzrostem i obu nich nazywano „skrzatami”, grali w piłkę!
-Świru spadaj! - powiedział Hubert
-Weź się! My tu byliśmy pierwsi!
-No idź stąd! – powiedział Łukasz
-No dobrze, ale najpierw posłucham dlaczego ten brudas płacze! – powiedział Kamil a „brudas” to dla niego Karolina bo w IV klasie miała wysypkę ma buzi i zbzikowana wyobraźnia Kamila coś takiego wymyśliła! Ale Adam nie mógł tego znieść!
-A masz! – krzyknął i rzucił oraz wyrzucił Kamila w powietrze i Świru by tak upadł i złamał sobie drugi ząb ale Hubert go złapał i powiedział:
-Spadaj!
-Olek! – krzyknął Kamil ale jego kolega dawno już uciekł!
Świru nie miał innego wyboru i też poszedł w ślady Olka. I tak zaczęła się cała dyskusja:
-Chlip! Chlip! – płakała Karolina
-No nie płacz! – powiedział Adam
-Ale przecież wszystko mogło być inaczej!
-Nie martw się! – powiedział Hubert – I przede wszystkim się uspokój!
-A teraz Adam – zwrócił się do niego Łukasz – Co zrobimy bez Artura? Przecież on stanowił trzon naszego zespołu! Był najlepszy z karate!
-W każdym razie nie pozostaje nam nic innego jak poradzić sobie bez niego albo go zastąpić! – powiedział Adam a wszyscy się na niego popatrzyli – No co? Przecież o tym myślicie!
-No to co robimy? – zapytał Hubert – Tak generalnie?
-Musimy pójść tam gdzie mówiła mi pani Traczyk! I będziemy szukać Wiktorii!
-No nieźle! – powiedział Łukasz
Po muzyce była historia, religia a potem „dom”!
-Musimy zawiadomić naszych rodziców że przyjdziemy trochę później ze szkoły! – powiedział Adam – No na przykład że mamy jakieś dodatkowe zajęcia!
-Dobra! Ale my nie mamy telefonu!
-Mylisz się! –powiedział Hubert – Ja mam! – i wyciągnął komórkę
-No to my skorzystamy z telefonu ze szkoły! – powiedziała Karolina
-Tak! Ale on jest na kartę! – powiedział Łukasz
-Tak się składa że też ją mam! – powiedział Hubert i ją wyciągnął
I wydawałoby się że wszystko jest już w porządku ale kiedy Adam miał zadzwonić:
-Ja… Ja nie znam numeru do mnie!
-No nie! – powiedział Hubert
-Poprośmy naszą panią o dziennik! – zaproponowała Karolina
I w końcu wszystko się udało! Cała 4 udała się na ulice Braterstwa Broni!
-No to zaczynamy poszukiwania! – powiedział Adam – Jak coś co to zawiadamiamy się przez bransoletki!
-Ale one działają na krótkich obszarach! – powiedział Hubert
-No to będziemy każdą część patrolować oddzielnie! – powiedział Adam – Myślę jednak że powinniśmy się podzielić! Karolina pójdzie sama bo tą okolice zna. Hubert sam bo jest silny i odważny i w ogóle… wiecie! A ja z Łukaszem! Ja znam też trochę te okolice a Łukasz jest silny!
-Tak! – powiedział Łukasz – Ja siła, ty mózg!
-Powiedzmy! – powiedział Adam i się uśmiechnął
I tak zaczęły się poszukiwania:

[link widoczny dla zalogowanych]

-Eee… Sorry ludzie ale chyba się zgubiłem! – powiedział Hubert
-No nie! – powiedział Adam – Słuchajcie wszyscy! Spotykamy się tam gdzie budują ten nowy kort tenisowy!
-Ok.! –powiedziała Karolina
Hubert miał pewne trudności ze znalezieniem tej budowy, ale wiedział że budują go koło ulicy a za nią jest kościół i szkoła. Przypominał sobie rozmowę a Adamem podczas odrabiania lekcji na tzw. murku w ciepłe wiosenne dni:
-Ach! No to lekcje mamy z głowy! – powiedział Hubert
-Tak! – powiedział Adam i spojrzał na kościół – Widać go z całego Sieradza! Wiesz co?
-Co?
-Mój brat powiedział mi że tą wieże kościelną… Wiesz! Tam gdzie biją dzwony!
-No? To co?
-To jakbyś się zgubił to zawsze szukaj tej wieży! Z niej już łatwo trafisz do domu!
-Aha!
Hubert wykorzystał to. Poszedł na najbliższe wzniesienie i próbował wypatrywać wierzy.
-Jest! – krzyknął
I takim oto sposobem Hubert łatwo dołączył do reszty!
-No dobra! – powiedział Adam – Czy ktoś widział Wiktorię?
-Jakbym widziała – powiedziała Karolina – to bym ci już o tym dawno powiedziała przez bransoletkę!
-Dobra! Dobra! – powiedział Adam – Nie wściekaj się tak!
-Nie wściekam ale bardzo się o nią martwię! – powiedziała Karolina i spuściła głowę – Tyle się teraz słyszy o różnych napadach, pedofilach, łobuzach itd.
-Wiemy! – powiedział Adam i położył rękę na ramieniu Karoliny –No dobra! Tak jej możemy szukać w wieczność! Może poszukajmy koło twojego domu Karolina! Albo koło domu Wiktorii!
-Dobry pomysł! – powiedział Hubert
I tak znów nasza grupa rozdzieliła się ale tym razem Hubert z Łukaszem i Adam z Karlinom!
-To tutaj mieszka Wiktoria! – powiedziała Karolina i wskazała palcem na blok – Bądźmy ostrożni! Coś czuje że jesteśmy blisko!
-W razie czego wzywamy siebie przez bransoletki! – powiedział Hubert
Powoli zaczęło się ściemniać! Hubert z Łukaszem już mieli wracać ale nagle zobaczyli Wiktorię!
-WIKTORIA! – krzyknął Hubert do dziewczynki a potem dodał do bransoletki – Słuchajcie! Mamy Wiktorię! Całą i zdrową! Jesteśmy przy… No właśnie… przy… przy parkingu! Z drugiej strony!
-Już lecimy! – odezwał się głos Karoliny
-Wiktoria!- powiedział Hubert z Łukaszem – Już myśleliśmy że ci się coś stało!
Ale Wiktoria kiedy ich zobaczyła zaczęła uciekać!
-Poczekaj! Stój! – krzyknął Hubert
-O! Wiktoria! –powiedziała Karolina ale jej koleżanka śmignęła jej tuż przed nosem!
-Zatrzymać ją! – krzyknął zdyszany Hubert
Cała 4 biegła za Wiktorią.
-Stój! – krzyknęła Karolina ale dziewczynka jej nie słuchała!
Zaprowadziła ich pod klatkę koło placu zabaw. Tam przebiegła przez krzaki i dosłownie pod oknami bloku biegła, przeskoczyła przez płot i zatrzymała się by złapać oddech.
-Nie znoszę przechodzić przez krzaki! – powiedział Adam
-Stój! - krzyknęła Karolina a Wiktoria zaczęła biec dalej
-Ona będzie cały czas uciekać! – powiedział Adam – W końcu padnie z wycięczenia!
-Nie sądzę! –powiedział Łukasz – Patrzcie!
Wiktoria uciekła pod małą górkę koło elektrowni, pod blokiem. Było tam parę typków z gimnazjum, te trzy łobuzy i kilka szóstoklasistów!
-Musimy z nimi walczyć! – powiedział Adam
-Chyba żartujesz! – powiedział przerażony Łukasz
-Już wiem co zrobię! – powiedział Hubert i wyciągnął komórkę
-Co robisz?! – zapytał Adam
-Dzwonie do Artura!
-Zwariowałeś?! – powiedziała Karolina
-Nie martwcie się! – zapewnił ich Hubert – Zjawi się!
Wiktoria pogadała z tymi typami a jeden z nich rzucił papierosa na trawę i zaczął iść w stronę naszych bohaterów a reszta jego „zombie” za nim!
Drrrryyyyyyyńńńńńń!!!
-Halo?
-Dzień dobry! Poproszę Artura! To pilne!
-Dobrze już podaje!
-Tak?
-Artur to ja! Hubert…
-Nie zmienię swojej decyzji!
-Posłuchaj! Przepraszam cię za to wszystko! Ale mamy poważne problemy! A ty znasz karate! Musisz nam pomóc!
-Co?
-Posłuchaj! Wiesz gdzie leży Braterstwa Broni?
-Tak…
-To idź pod numer 9! Poszukaj nas tam koło elektrowni!
-Dobra…
-Błagam! Zjaw się szybko!
Artur powiedział:
-Przepraszam mamo! Muszę natychmiast iść!
-Co? Teraz? Przecież robi się ciemno!
-Przepraszam ale to pilne!
Artur wziął rower i jak najszybciej pojechał szukać danego bloku.
Tymczasem nasi bohaterowie musieli się uporać z kilkoma typami!
-Wiktoria! – krzyknęła Karolina – Chodź tu! Natychmiast!
-O nie! – powiedziała Wiktoria – Cały czas mi rozkazujesz! To że jesteś z V klasy to nie znaczy…
-Przepraszam ale…
-Nie przerywaj mi! To że jesteś z V klasy to wcale nie znaczy że możesz że ze mną robić co ci się podoba!
-Ale to przecież ty kazałaś mi…
-Dosyć! – krzyknęła Wiktoria – Nie chcę tego słuchać! Wykończcie ich!
I teraz dopiero zaczęła się walka! Hubert od razu powalił jednego szóstoklasistę i walnął w brzuch drugiego!
-Bijcie ich w czułe miejsca! – krzyknął Hubert – Musimy dać Arturowi czas na przybycie!
-To przyjdzie?! – zapytał Adam i Łukasz prawie równocześnie
-Tak!
Adam kopnął jednego gimnazjalistę w… no nie powiem w co! Karolina chciała tylko przedostać się do Wiktorii! Lecz jej typy zaciekle ja broniły! I tak Karolina oberwała w ramię.
-Nie! – krzyknął Adam i rzucił się na tego gimnazjalistę – A masz!
Adam dostał tzw. Powera! Kopał ile wlezie w najbardziej czułe miejsca jak i te najtwardsze!
-Ej! – krzyknął jeden z szóstoklasistów – Zajmijcie tym małym!
-To co to nie! – powiedział Łukasz i wyjął dwa worki z plecaka Huberta i Adama bo były najtwardsze i rzucił się z nimi na tych „złoczyńców”! A wglądało to naprawdę zabawnie!
-Zniszczysz mi buty! – krzyknął Hubert
-A macie! – krzyknął Łukasz i walnął w twarz workiem jednego szóstoklasistę!
-Au!!! – zawył z bólu – Mój ziąb!
-A masz! – powiedział Łukasz i znów walnął ale tym razem w innego typa.
-MASAKRA!!! –krzyknęła Karolina i dosłownie rzuciła się na największego gimnazjalistę!
Ten jednak odepchnął ją chciał ją już walnąć a wszyscy koledzy byli o parę metrów dalej! Już wydawało by się że już po Karolinie! Bo ten gimnazjalista miał już chyba 15 lat i nagle:

[link widoczny dla zalogowanych]

-Jaki wynik – zapytał Artur
-Kończy się mecz i remis! – powiadomił go Adam
-Zaraz to się zmieni! – powiedział Artur i wkroczył od akcji!
Artur sprawił że „wynik” tego „meczu” bardzo się zmienił! Pomógł Karolinie załatwić najsilniejszego gimnazjalistę! Razem z Łukaszem byli praktycznie nie pokonani! Adam odwracał uwagę a Artur przygotowywał się do ciosu! Wraz z Hubertem pokonali wszystkich szóstoklasistów!
Najstarszy gimnazjalista podszedł do Wiktorii i powiedział:
-Zmykaj stąd słonko! Jutro się zobaczymy!
-Dobrze!
I tak Wiktoria gdzieś pobiegła a ten typek schował się gdzieś w cień!
-Nie! – krzyknęła Karolina – Wiktoria! Wracaj!
Już chciała się znów rzucić w pogoń za swoją koleżanką ale Adam ją zatrzymał:
-Nie! Robi się już ciemno! Musimy wracać do domów!
-Zabierze ją tam gdzie ją już nie znajdziemy! – powiedziała Karolina i łezka zakręciła się jej w oku
-Nie płacz! – powiedział Hubert – Lepiej wracajmy!
-Tak! – powiedział Łukasz – Przecież mieliśmy ważne zajęcia! Sam dyrektor w pewnym sęsie nam je dał!
-E… A co powiecie rodzicom jak zapytają o czym były te zajęcia? – zapytał Artur
-Hm… - pomyślał Adam – Może… Sztuki walk wschodu?
-Ha! Ha! Ha! – zaśmiali się wszyscy a potem Łukasz dodał – Ale to był tydzień!
Śro 20:24, 14 Cze 2006 Zobacz profil autora
Lemonardo
Administrator


Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post
Heh... pani Traczyk. Mój kumpel ma na nazwisko Traczyk.
Śro 21:22, 14 Cze 2006 Zobacz profil autora
Akanii



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Taka panio naprawdę istnieje, i naprawdę ucy Matematyki, ale na niektórych uczniach wywoluje takie wrażenie, że oni się boją na matematykę przychodzić!
Słuchajcie… mam też jedną SPECJLANĄ część ze Strażnikami, która opowiada o ich przygodach kiedy byli mali i krótkie komiksy z wakacji 2005 roku. Chcecie bym ja udostępnił?
Śro 21:29, 14 Cze 2006 Zobacz profil autora
Illidan



Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 1336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: (utajnione)

Post
I znowu z Witch Rozbawiony ten sam obrazek ten koles na srodku a inne zywioly na zewnatrz Rozbawiony no fajna masz kolezanke ^_^ no udostepnij Rozbawiony
Czw 6:20, 15 Cze 2006 Zobacz profil autora
Morti



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

Post
A umnie jest pani Tracz. Uczy informatyki. Ale Akanii mógłbyś się wstrzymać z wykrzyknikami np. "Kolejny dzień upłynął! Artura nie było tego dnia w szkole! " No kolejny dzień upłynął i to takie straszne ?
Czw 6:48, 15 Cze 2006 Zobacz profil autora
Akanii



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
O Boże, szczegółów się czepiacie…
To że ta koleżanka mi to z With wzięła, to że za dużo wykrzykników robię… Ja to robiłem pół roku temu! 7 ccęści nie ukończyłem bo znalazłem to forum i robiłem komiksy.
I jak mnie jeszcze raz ktoś powie że to jest z tego babsikiego serialu którego oglądacie i będzie się wyśmiewać MIMO IŻ POWIEDIAŁEM DLATECZEGO TAK JEST to go po prostu utłukę…
Czw 8:08, 15 Cze 2006 Zobacz profil autora
Grievous
Dawny Moderator


Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Post
złe nie jest tylko te bransoletki i wykrzykiwanie żywiołów takie denne jest...


Ostatnio zmieniony przez Grievous dnia Czw 16:13, 01 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Czw 9:12, 15 Cze 2006 Zobacz profil autora
Mertis
Dawny Moderator


Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z Gliwic

Post
Strasznie przerysowane nie ma co... Griev masz rację te dwie rzeczy są straszne.
Sob 20:59, 01 Lip 2006 Zobacz profil autora
MegaStorm



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

Post
Mam pytanie. Czy ktoś ma jakiś kontakt z Akanim? Bo chcę żeby to kontynuował.
Czw 16:07, 01 Mar 2007 Zobacz profil autora
linus022



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Tak, jest. Ma bloga, ale zapomniałem nazwy. Ma także gadu-gadu i czasem można z nim pogadać.
Czw 18:51, 01 Mar 2007 Zobacz profil autora
MegaStorm



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

Post
A jaki ma numer Gadu Gadu? Muszę z porozmawiać.
Czw 18:56, 01 Mar 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin